Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Rosalie #5 - Old Heroes never gets old
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:10, 14 Gru 2019    Temat postu:

Na słowa niebieskowłosego Rosalie miała ochotę wrzasnąć, zakrywając twarz dłońmi. I weź tu go poproś o bycie delikatnym! Subtelność i Grimmjow pasowały do siebie jak pięść do nosa, ale cóż zrobić? Jej rumieniec opadł dość szybko, ale czas na ewakuację nadszedł.
- Zatem bawcie się dobrze... i pozdrów proszę rodzinę. - pomachała jeszcze na pożegnanie dwójce z Espady i skłoniła się po raz ostatni Ichigo nim wyszła z jego domu, kierując swe kroki do centrum. Całkiem miły ten Kurosaki, zresztą zapamiętała go podobnie. Ciekawe z iloma siniakami wróci Grimm... - I ciekawe, kogo to mi przyślą na rozmowę. - zastanowiła się na głos, łapiąc swoje dłonie za plecami. Kapitana? Porucznika? Szeregowego Shinigami za którym nikt nie zapłacze jeśli okaże się, że jednak coś mu zrobi jako ten wielki zły Arrancar?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:31, 14 Gru 2019    Temat postu:

Rosalie zatem opuściła gromadkę przyjaciół, bo miała swoje sprawy do załatwienia. Ciekawe, co się tam podzieje pod jej nieobecność. Ale! Miała ważniejsze sprawy. Znowu za pomocą swojego Sonido udała się sprawnie do centrum miasta... Gdzie rzekomo miało coś na nią czekać...
Ewidentnie przybyła za wcześnie. Nie, że nikogo nie było... Właśnie było! Kilku Shinigami, na środku parku stawiali jakieś pomarańczowe bariery, które układały się w kwadrat i powoli się rozszerzał. Widać koordynowała to jedna persona



- Szybciej, szybciej! Nie możemy pozwolić, by jakiś Arrancar nas zaskoczył! - krzyknął - To moze być pułapka, przygotujcie swoje bronie w gotowości! Porucznika jeszcze nie ma! - wydawał rozkazy samemu co jakiś czas rzucając zaklęcia. Nie wydawał się w żaden sposób silny czy zauważalnie potężny. Bariera przybierała kształtu prostopadłościanu, w którym chyba wszystko miało się odbyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:39, 14 Gru 2019    Temat postu:

Oho! No i kogoś znalazła.
- Co robicie? - zagadnęła Shinigami jak tylko podeszła do nich, wciąż z dłońmi za plecami. Przekrzywiła głowę na bok i rozejrzała się, zastanawiając się. - Tą barierę, tak? Pracujcie sobie dalej. - i jak gdyby nigdy nic poszła usiąść na ławce, chcąc czekać w spokoju na porucznika, skoro tak powiedział ten dowodzący.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:45, 14 Gru 2019    Temat postu:




Mężczyzna zdziwił się widząc kogoś, kto ich widzi
- Uhhh.... Nadal nie postawiliśmy bariery ochronnej przeciw ludziom, którzy mogą nas zobaczyć? Co? Postawiliśmy? - Zerknął na Rose - Przepraszam, ale kim pani jest? Proszę się odsunąć, oczekujemy... Kłopotliwego gościa. Proszę się odsunąć... Hej, trzeba komuś wymazać pamięć zaraz! - wrzasnąl, nie zdając sobie chyba sprawy przed kim stoi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:48, 14 Gru 2019    Temat postu:

Zrobiła zakłopotaną minę i machnęła dłonią by dał sobie spokój.
- Umm... nie chcę panu psuć zabawy, ale to na mnie czekacie. To tylko sztuczne ciało. Rosalie Rosa Rosalluvia, Espada, miło mi. - pochyliła lekko głowę w geście powitania. - Nie zwracajcie na mnie uwagi i pracujcie sobie dalej. - dalej siedziała na ławce, grzecznie, nie wadząc nikomu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 16:03, 14 Gru 2019    Temat postu:



Facet przez chwilę stał niczym kłoda i mrugał swoimi lekko zagubionymi oczyma. W końcu jednak kiwnął głową. Widać było, że lekko się spocił. Zrobił ostrożny krok do tyłu...
- Um... Tak... To.... Wracam... do pracy. - I jak powiedział, tak poszedł zrobić. Po prostu bariera była nadal postawiona, ale shinigami wpatrywał się w nią podejrzliwie co chwilę. No obecność espady kilka metrów od niej na pewno nie była jakaś... pozytywnie działająca na morale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 18:30, 14 Gru 2019    Temat postu:

Rosalie odprowadziła go spojrzeniem, uśmiechając się przyjaźnie. Ależ uroczy, nerwowy pan! Pomachała mu nawet, ale nie robiła nic innego prócz siedzeniem na ławce i obserwowaniem z zaciekawieniem co tam robią. Zaklęcia Kido zawsze były całkiem ciekawe do obserwowania, a tutaj miała show tylko dla niej. W sumie mogła im powiedzieć, że nie muszą się wysilać bo i tak nie ma złych zamiarów, ale skoro tak ochoczo pracowali to po co psuć im zabawę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 21:00, 14 Gru 2019    Temat postu:

JEszcze tak chwilę czekała, ale Shinigami postawili chyba wszystkie bariery, jakie trzeba, po czym powoli zaczęli znikać za Senkaimonem. Co prawda patrzyli, czy Arrancar nie rzuca się na nich, ale skoro czekała, to się ulotniła. Bariera była postawiona również w obrębie miejsca, w którym znajdowała się Rosa, więc nigdzie przemieszczać się nie musiała.
Po chwili otworzył się kolejny senkaimon, jednakże nie wchodził jednak nikt do niego. Za to ktoś wyszedł. Mężczyzna, w stroju z krótkimi rękawami z twarzą, która była nie do pomylenia z czyjąkolwiek. Głównie ze względu na tatuaż z napisem ,,69" oraz szarym poziomym plastrem. No i na szyi miał swego rodzaju... pieszczochę? Która wyglądała jak klastry czegoś na samej szyi. Na ramieniu miał również przpaskę z numerem oddziału, którym się znajdował.



- Wicekapitan dziewiątego oddziału, Hisagi Shuhei! - krzyknął młodzian - Zachowuj się, Arrancarze! Obserwujemy cię! - odpowiedział i przeszedł przez bramę, po chwili zostawiając tutaj dwójkę na pastwę samych siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 21:10, 14 Gru 2019    Temat postu:

Obserwowała więc ich do samego końca, machając im lekko na pożegnanie. A może się jeszcze zobaczą? Na to krzyknięcie jednak wydęła nieco policzki. Mouuu, przecież się przedstawiła...
Ale trudno. Ważne teraz było to, że przyszedł porucznik. I to całkiem przystojny, z tego co widziała. To dobrze, zawsze łatwiej jej się rozmawiało z kimś kto wpadał w jej gusta. Wstała z ławki, otrzepała spódnicę i spokojnym krokiem ruszyła w jego stronę, zatrzymując się w stosownej odległości.
- Witaj, wice-kapitanie Hisagi. - skłoniła się uprzejmie, uśmiechając się na powitanie SHinigami. - Wybacz proszę za kłopot ściągania cię tu tak nagle. Nazywam się Rosalie Rosa Rosalluvia, należę do Espady. - wyprostowała się, łącząc swe dłonie z przodu. Uśmiechała się przyjaźnie, w ogóle nie przypominając Arrancarów znanym z opowieści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:31, 14 Gru 2019    Temat postu:



Hisagi... starał się na nią nie patrzyć. Nie była w stanie widzieć dlaczego, ale... ale jego wyraz twarzy nie wskazywał na to, że był zniesmaczony czy coś.
- Mnie już tamci... przedstawili - Stwirdził - A więc? W jakim celu mnie tutaj sprowadziłaś, Arr- ... -Odetchnął - Pani Rosalie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:40, 14 Gru 2019    Temat postu:

Trochę ją zmartwiło, że nie chciał się na nią nawet spojrzeć, co odbiło się na jej twarzy.
- Samo Rosalie wystarczy. - zaczęła łagodnie, emanując jak zwykle zapachem wisterii. - Jak rozumiem Shinigami też są świadomi tego, że to Quincy stoją za zniknięciami innych Shinigami... od jakiegoś czasu giną Puści w zaskakującym nas tempie, więc zostałam wysłana na zbadanie tej sprawy. Odkryłam, że stoją za tym Quincy, ale nie udało mi się dowiedzieć o wiele więcej. Z tego co pamiętam chcą odzyskać to co utracili. - mówiła dalej przyjaznym głosem, ciekawa czy może się na nią spojrzy. - Rozumiem, że spotkanie z kimś jak ja jest ci nie na rękę, ale uważam, że obydwie strony mogą na tym zyskać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 1:14, 15 Gru 2019    Temat postu:



- Tak... To prawda. - Dodał niepewnie - Nie tylko Quincy. Ostatnim razem za znikaniem SHinigami okazali się również Shinigami, więc podejrzewamy, że jest to akcja spowodowane nie przez... rasę, a raczej ugrupowanie. I tak, młodzi Shinigami znikają. Zapewne w mniejszych ilościach niż puści, ale jednak. Więc, z tego co mówisz... Sprawa jest naprawdę poważna. - odpowiedział, po czym spojrzał na jej twarz. Przez chwilę miał poważną minę, ale chyba lekko policzku mu się zarumieniły - Czy... Byli jacyś puści, którzy również... robili takie rzeczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 12:14, 15 Gru 2019    Temat postu:

Zdziwiła się nieco, słysząc że inni Shinigami także są wmieszani w tę sprawę. Uniosła dłoń do policzka i westchnęła ciężko.
- Z tego co wiem to nie, ale tego jeszcze nie sprawdziłam. Tak naprawdę nie pomyślałam, że inni Puści mogą im... ewentualnie pomagać. Będę musiała zbadać i to. - powiedziała ze zmartwieniem w głosie, ale zaraz uśmiechnęła się słodko do porucznika. - Nie odkryliście jeszcze dlaczego młodzi Shinigami im pomagają? - opuściła dłoń, wracając do trzymania drugiej dłoni z przodu jej ciała. - Jeśli to nie będzie kłopot, czy możemy ustalić terminy spotkań by wymieniać się informacjami? - zapytała grzecznie, uśmiechając się nadal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 12:57, 15 Gru 2019    Temat postu:




- Czyli sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana niż nam się wydaje. Nie chcę wszczynać braku zaufania wśród waszych szeregów, ale skoro Shinigami i Quincy ze sobą współpracują, to dlaczegoby nie wprowadzić tam kilku pustych? - Spytał widocznie niezadowolony tą wizją - Nie. Niestety nie odkryliśmy. Zdołaliśmy pochwycić tylko i wyłącznie jedną SHinigami, która nie mówi nam za wiele... i nie wie za wiele. Mówiła coś tylko o ,,niesprawiedliwości" i o ,,sztucznym pokoju" . Ale co to znaczy nie wiemy do końca. A ty, masz jakieś informacje z Hueco mundo? Z chęcią zaaranżuje kolejne spotkania... Szczególnie mniej kameralne. Denerwuje mnie to, że na nas patrzą.
Zerknął jeszcze raz na jej twarz, tym razem na nieco dłużej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 16:32, 15 Gru 2019    Temat postu:

Westchnęła cicho, kręcąc lekko głową.
- Niestety nie wiem nic więcej z Hueco Mundo prócz tego, że giną Puści. Mam zamiar dowiedzieć się więcej, a o wynikach niezwłocznie cię poinformuję. - powiedziała przyjaznym głosem. - Oh? Chcesz mniej publiczności, panie poruczniku? Pochlebia mi to i zgadzam się. - uśmiechnęła się z lekkim rozbawieniem, obserwując jego twarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 4 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin