Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Rosalie #13 - Power Month
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 0:08, 11 Lis 2021    Temat postu: Rosalie #13 - Power Month



Ruszyła. Rosalie potężnym skokiem i wybijając się ku górze ruszyła wprost na księżyc, a wraz z nią samą Veil. Wydawał się on taki nieosiągalny, a pomimo tego wysokie skoki Rosalie oraz pomoc Vivian sprawiły, że księżyc paradoksalnie stawał się coraz bliżej szybciej, niż mogłoby się to wydawać
- Jak myślisz, Rosalie? - Zarzucił Veil - Znajdziesz tam to, czego szukasz? Znajdziesz tam coś, co pozwoli ci być silniejszą?
Powoli ziemia pod nimi stawała się coraz mniej szczegółowa, aż w końcu przestali widzieć Vivian i Baiuma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 0:18, 11 Lis 2021    Temat postu:

Czysta radość z biegu była miłą chwilą wytchnienia. Jednak pytanie Veila sprawiło, że zwolniła odrobinę by móc mu odpowiedzieć. - Nie wiem, kochany. Taką mam nadzieję. Jeśli nic tam nie będzie to wrócimy. Ale faktem jest, że powinnam być silniejsza.
Ah, księżyc. Ile to razy obserwowała go ze srebrnych piasków? Nie zliczy tych momentów. - To nie ten sam księżyc co w świecie ludzi więc chyba powinienew tam móc przebywać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 0:28, 11 Lis 2021    Temat postu:

- Nic o nim nie wiem. Ale zapewne masz rację. W Dangai nie znajdował się nigdy księżyc, więc to całkiem interesujące. - odpowiedział, kiedy tak się do niego zblizali. Byłzdecydowanie bliżej niż ten ziemski, ale co powodowało - że o wiele mniejszy. Właściwie był to wielki Rogal, a nie koło. I im bardziej się zbliżali, tym bardziej przypominał on powierzchnie Hueco Mundo. Wielkie połacia piasku, choć tym razem piasek ten wyglądał niczym zamarznięte w czasie fale wodne, tyle, że z piasku. Można było spokojnie na nich wylądować. Jednakże przy zblizaniu się Rosalie mogła poczuć coś, czego nie czuła od jakiegoś czasu - Silne Reiatsu, które siętutaj znajduje ewidentnie sugerowało, że ktoś... coś, się tutaj znajduje.




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Czw 0:28, 11 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 0:35, 11 Lis 2021    Temat postu:

Z ogromnym zaciekawieniem przyglądała się powierzchni księżyca, szukając spojrzeniem czegoś wyróżniającego się. Wylądowała miękko na piasku, rozglądając się ostrożnie po okolicy. Skupiła się na obcym Reiatsu - jakiego typu było i skąd dochodziło. Uda się też w stronę skąd było najmocniejsze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 1:01, 11 Lis 2021    Temat postu:

Powierzchnia bardzo przypominała jej tą na pustyni, ale jednak inną. Była ona taka... silniejsza? Ciężko było to ująć, ale tak to brzmiało. Aura tutaj ewidentnie wydawała się inna, lecz bardzo podobna. Kiedy zmierzała w kierunnku właśnie tego silnego Reiatsu mogła zauważyć, że prowadzi to na środek samego księżyca. Ale nim tam dotarła źródło reiatsu momentalnie się zmieniło. Nie znajdowało się na środku księżyca.
Było tuż za nią samą.
Silne uderzenie potężnego Reiatsu na poziomie Espady, jak nie większej znalazło się tuż za nią.
Ale to nie było same Reiatsu. Z tego czegoś zdecydowanie wydobywało się coś jeszcze... Jeśli Rosalie miałaby to określić, to byłby to strach. Jakby z ciała tego czegoś wydobywał się czysty, namacalny strach. Nie było to jednak uczucie, które kazało Rosalie Uciekać w popłochu. Nie. To było uczucie, które sprawiało, że jeśli się obróci, to staną się bardzo niedobre rzeczy. Nie mogła zatem dostrzec tego, co się za nią pojawiło, choćby bardzo chciała. Ale mogła się odezwać. Bowiem... Cokolwiek za nią się znajdowało, spytało się jej, czy jej szuka. Nie słyszała głosu, nie słyszała mowy, a pomimo tego doskonale wiedziała, że właśnie o to zapytało.
Czego tutaj szuka.
Veil się nie odezwał.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 1:11, 11 Lis 2021    Temat postu:

Gdzieś w każdym Pustym tkwił pierwotny, zwierzęcy instynkt który czasem się odzywał. W tej chwili krzyczał jej, że nie może się odwrócić. Ścisnęła Veila nieco mocniej, niepocieszona faktem iż chłopiec był teraz tarczą na jej plecach.
Jednak zrozumienie przekazu było czymś... niespotykanym.
- ... Szukam sposobu by stać się silniejszą. - odpowiedziała, stojąc dość sztywno - bardziej ze strachu o chłopca niż o siebie. - Słyszałam, że... jest tu istota, która może coś na ten temat wiedzieć. - nawet ton jej głosu był neutralny. Wpatrywała się przed siebie, spięta na całym ciele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 15:15, 11 Lis 2021    Temat postu:



Więc szukała sposobu na bycie silniejszą. Cokolwiek się znajdowało za nią samą, na pewno było zainteresowane jej odpowiedzią. Zastanawiało się, co takiego ją tutaj przyniosło i jak dowiedziała się o istnieniu tego miejsca. Czymkolwiek to nie było, na pewno nie wyczuwało pogardy w stonę Rosalie. Istota ta odczuwała pewne zainteresowanie w jej stronę. Zastanawiała się, na jaką potrzebe potrzebna jest jej potęga. Ewidentnie spoglądała na Rosaslie, oceniając jej siłę i możliwości.
Jednak od razu otrzymała odpowiedź. Ta istota, która się tutaj znajdowała, zdecydowanie była w stanie uczynić Rosalie silniejszą. To było możliwe. Jednak wszystko ma swoją cenę. Tak samo jak kiedyś Aizen, który osiągnął szczyt bycia Shinigami. Tak jak i ona sama mogła osiągnąć szczyt bycia samym pustym. Tym, czym chciał być każdy pusty. Rosalie była Arrancarem, pustym, który zerwał część swojej maski, by móc osiągnąć większą moc. Poza tym nie ma już nic. Nie można wyewoluować bardziej.
Ale czy na pewno?
Tak, na pewno.
Pomimo tego oferta, która dotyczyła Rosalie była dosyć oczywista. Istota nawet jeśli chciała nie mogła ukryć swoich własnych intencji - Potęga dla Rosalie stoi otwartą drogą. Musi tylko i wyłącznie dokonać tego, czego nie dokonała żadna istota tutaj i pragnęła tego samego.

Bowiem na przestrzeni lat różni puści przychodzili tutaj z takim samym zamiarem - większa potęga, pozostanie władcą. Niektórzy z nich byli bardzo potężni. Niektórzy z nich byli słabi. Wszyscy, którzy tego spróbowali zostali wchłonięci. Tu nie można mówić o jednym pustym - to, co się tutaj znajdowało to wielki konglomerat fragmentów dusz, potężna dawka energii, która jest nadzorowana przez istotę, która jest tutaj dłużej niż wszyscy razem wzięci. Jeśli wola Rosalie będzie na tyle wysoka... Posiadzie tę całą moc. Wystarczy, by osiągnąć szczyt umiejętności pustych. Ale jest na to tylko i wyłącznie jedna droga.

Musiała umrzeć i zostać pożarta przez znajdującą się tutaj istotę. I jeśli będzie wystarczająco silna, odrodzi się jako coś nowego.
Coś godnego królowej.


W tym momencie ciemność zniknęła, a Rosalie mogłą się obrócić i poruszać do woli. Oferta została złożona. Reszta należy do niej.
- Wszystko w porządku, Rosalie? - Spytał się Veil, nieświadomy zapewne tego, czego właśnie doświadczyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 15:48, 11 Lis 2021    Temat postu:

Rosalie wyczuwała zainteresowanie bytu i ciężko jej było powstrzymać własne zaciekawienie. Nie obejrzy się, ale bardzo ostrożnie i powoli puści chłopca i przesunie go przed siebie.
- Nie odwracaj się. - powiedziała spokojnym głosem. - Nie patrz za mnie, nawet jeśli niczego tam nie wyczuwasz. - Veil mógł usłyszeć napięcie w jej głosie - Rosalie bała się o niego bardziej niż o siebie. Trzymała dłonie na jego ramionach, zaciskając lekko palce.
Nie czuła też by istota kłamała, nie mając w tym żadnego celu.
Dopiero gdy ciemność zniknęła blondynka złapała oddech i łagodnie odwróciła chłopca by na nią spojrzał. Uniosła dłoń by odgarnąć mu kosmyk włosów na bok. - Veil, ufasz mi? - zapytała, patrząc się na jego twarz. Pokazała mu swoje oczy, te błękitne zimne tęczówki, teraz wypełnione zmartwieniem. - Muszę zrobić coś bardzo niebezpiecznego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 21:47, 11 Lis 2021    Temat postu:



Veil oczywiście słuchał się jej przez ten czas. Nie obrócił się nawet na moment. Czuła, że ten jest spięty, ale martwi się on o samą Rosalie. Pomimo tego, kiedy napięcie zniknęło spojrzał się na nią pytająco - No.. Tak. Ufam ci. Ocaliłaś mi życie... Czemu miałbym ci nie ufać. I... - Spojrzał na nią podejrzliwie - Co takiego masz zamiar wykonać niebezpiecznego? - Widać było, że niepewnie wysławiał te słowa, jakby bał się, co takiego Rosalie chciała powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 22:02, 11 Lis 2021    Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko, ujmując jego blady policzek w dłoń. - Muszę podjąć pewne wyzwanie. - nie chciała mu mówić, że musi... cóż, dać się pożreć. Musnęła kciukiem jego skórę, wpatrując się w niego z łagodną miną. - Musisz mi obiecać, że poczekasz na mnie. A ja obiecuję wrócić. Nie wiem ile to potrwa i trochę się boję. Ale nie o siebie. - wychyliła się by musnąć ustami jego czoło. - Schowaj się gdzieś i czekaj aż wrócę. - coś jej się przypomniało i uniosła drugą ręką jego dłoń, odsuwając swoją dłoń od twarzy chłopca i zahaczyła małym palcem o jego mały palec. - Ludzie tak obiecują sobie rzeczy, prawda? Cokolwiek się stanie wrócę cała i zdrowa.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asha dnia Pią 15:17, 12 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 13:46, 12 Lis 2021    Temat postu:




Veil spoglądał się na Rosalie bardzo niepewnie jak tak mówiła, co musi zrobić. Lekko się zarumienił na jej gest, ale najprawdopodobniej dało mu to nieco odwagi. Kiwnął on swoją głową
- To bardzo niebezpieczne, prawda? Skoro tak mówisz to jest szansa, że nie wrócisz. - Westchnął Veil - Ale w porządku... Poczekam na ciebie, jakkolwiek długo by to nie zajęło. - Ścisnął swój mały palec na jej małym palcu pieczętując ową obietnicę. - Bo wiem, że wrócisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 15:20, 12 Lis 2021    Temat postu:

- Zuch! - zaśmiała się i potrząsnęła ich złączonymi dłońmi nim odsunęła się z lekkim uśmiechem. - Do zobaczenia zatem.
Po tych słowach chciała odskoczyć dalej by zniknąć mu z oczu. Nie chciała by nawet przypadkiem zobaczył co będzie musiała zrobić. Gdy się upewniła, że jest sama złapała oddech i wyprostowała się z całym królewskim animuszem.
- Zgadzam się. - powiedziała poważnym głosem, mając nadzieję, że byt ją usłyszał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 18:29, 13 Lis 2021    Temat postu:

Veil udał się za jakąś piaskową falę, ciężko było twierdzić gdzie. Rosalie udała się na bezpieczną odległość i... zgodziła się.
Nie czuła bólu. Ciężko było stwierdzić, jak to mogło wyglądać z zewnątrz. Ale ze strony Rosalie dało się zaobserwować ciemność. Ciemność, która otaczała ją wokół. Podłoże, niebo, wszystko wokół zaczęło być całkowicie czarne. Nie na długo. Wszystko po chwili zaczęło się formować w dziwne, ciemne budynki.



Wyglądało na to, jakby Rosalie znalazła się w jakimś... Mieście. Wszędzie dało się słyszeć ciche, Pomrukiwanie dobiegające zewsząd.
Miejsce to wydawało się być absolutnie bez życia, a jednocześnie pełne istot. Sama mogła zaobserwować, że jej wygląd był taki, jaki posiada w swojej Segundzie Etapie. Część budynków była zniszczona, w części paliło się niewielkie, białe światlo. Cokolwiek się stało, raczej nie tego się spodziewała.
[/url]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 18:34, 13 Lis 2021    Temat postu:

Nie bała się ciemności - był to ogromny plus mieszkania tyle lat w wiecznej nocy. To ona była tym czymś w ciemności kogo powinno się obawiać.
Gdy tylko wrócił jej wzrok lub powstało coś innego z tej ciemności Rosa zerknęła krótko po sobie nim rozejrzała się uważnie. Chciała użyć swojej Pesquisy, jeśli oczywiście w tym miejscu się to dało zrobić. Białe światło ją zainteresowało także bez większego wahania ruszyła w stronę najbliższego, skacząc jak na razie swobodnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 18:44, 13 Lis 2021    Temat postu:

Rosalie udała się w stronę najbliższego miejsca. Wydawać by się mogło, że Pesquisa działa i, jak mogła się spodziewać, w stronę światła znajdowało się coś, co mogła zaklasyfikować jako dusze. Albo... coś podobnego. Kiedy się tam udała mogła zaobserwować postać. Wysoką, z ogromnymi rogami i racicami miast nóg z długą peleryną, na której siedział. Nie miał oczu, aczkolwiek czytał on książkę. Nie wydawała się ona mieć tytułu. Istota spojrzała się na Rosalie.


- Witaj w Ciernisku, poszukiwaczu potęgi. - Odparł głosem, który dochodził z peleryny. Miał on zarówno kobiecą, jak i męską formę. Jakby dwa głosy nakładały się na siebie - Widzę, że kolejny fragment do nas dołączył. Kim jesteś?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Sob 18:46, 13 Lis 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin