Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Rosalie #11: Queen and Queen's Son
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 18:51, 09 Maj 2021    Temat postu:

Cóż, skoro lekarz był zajęty a Veil spał ich wyruszenie do Urahary musiało być postponowane. Rosalie spędziła ten czas na dopieszczaniu swego stroju. Poczeka aż ojciec Uryuu znajdzie chwilę czasu by móc ją zaprowadzić, a do tego czasu nie będzie budzić Veila.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 23:31, 11 Maj 2021    Temat postu:



Nie minęło dużo czasu, a ojciec Ishidy skończył. To chyba był krótki zabieg, bowiem nie wyglądał nawet na zmęczonego. Rosalie mogła w tym czasie znaleźć nowe ubrania. Cóż, przynajmniej nie paradowała w samej bieliźnie, a to był duży plus. Co prawda nikt jej nie widział, ale królowa musiała wyglądać zawsze wspaniale. Starszy Ishida nie musiał tracić dużo czasu, by ją znaleźć.
- WIdzę wyzdrowiałaś - Odpowiedział spoglądając na nią - Co z dzieciakiem? Był u ciebie, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 14:05, 12 Maj 2021    Temat postu:

Czy Rosa czuła się nieco źle, że podebrała komuś prywatne ubrania?


Trochę tak.


Ale z drugiej strony było to lepsze od paradowania w porwanej, zakrwawionej, z braku lepszego słowa, sukience. A że miała sporo czasu, przejrzała sobie wszystkie prywatne szafki pracownic szpitala. Znalazła ołówkową spódnicę do kolan grafitowego koloru, białą bluzkę i beżowy sweterek. Buty, jako że wytrzymały wszystko bez problemu, zatrzymała swoje. Z braku wstążki włosy miała po prostu rozpuszczone.

Gdy białowłosy Quincy ją znalazł Rosa kończyła akurat dopieszczać swój wygląd. Obejrzała się na niego przez ramię i uśmiechnęła się wesoło.
- Ara, pan Ishida~ Mmm, nie narzekam. Bycie silnym Pustym ma swoje plusy. - na dowód pomachała swoją wczoraj jeszcze ranną ręką. - Był, to prawda. Skąd pan wie? Porozmawiałam z nim chwilę zanim wygoniłam go do łóżka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 17:11, 15 Maj 2021    Temat postu:



- To było nie do przewidzenia. - Odpowiedizał - Jego ciało jest niezwykłe. I nie mówię tutaj o jego wieku. Zachowuje się tak, jakby posiadał natychmiastową regenarcję, co ani trochę mi się nie podoba. - Odetchnął - Gdybyś mogła zwrócić na to uwagę, byłoby dobrze. Nigdy nie widziałem Quincy o takich... zdolnościach. - Już chciał chyba zakończyć swój krótki wywód, ale zmrużył oczy spoglądając na ubiory Rosalie - Skąd wzięłaś te ubrania?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 17:19, 15 Maj 2021    Temat postu:

- Mmm, tak, powiedział mi, że nie jest do końca zwykłym człowiekiem. Niestety, nie znam się na takich badaniach, zostawię to więc komuś o lepszych kompetencjach. - postukała się palcem wskazującym o policzek nim złapała skraj bluzki, unosząc go odrobinę. - Ah, to? Przeszukałam chyba cały szpital by znaleźć coś w moim rozmiarze. Odmawiam chodzenia w zniszczonych, ledwo co zakrywających ubraniach. - spojrzała się na lekarza, przekrzywiając lekko głowę w bok. - Chyba, że to wielki problem, ale wtedy będę potrzebować innych ubrań. Jeśli będę biegać po okolicy w uwolnionej formie to może przykuć uwagę kogoś, kogo nie chcę na razie spotykać. - klasnęła lekko w ręce, uśmiechając się szeroko. - Ale, jeśli jest pan tylko wolny, czy możemy się udać już do tego całego Urahary?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 16:53, 16 Maj 2021    Temat postu:



- Po prostu pytałem. Nie mam zamiaru kazać ci się rozbierać. - Odpowiedział - I tak. Skończyłem krótki zabieg więc mam nieco czasu. Możemy ruszać. Obudzę tylko dziecko i możemy ruszać... Choć to dziecko jest najprawdopodobniej starsze ode mnie samego. Zaczekaj tutaj chwilę.

Jak powiedział, tak też zrobił. Nie było go może kilka minut. Mężczyzna po chwilę powrócił z Veilem obok siebie, który wyglądał na lekko zaspanego, aczkolwiek gotowego do podróży. Zmrużył on nieco oczy i potarł lewą ręką swoje oko, po czym lekko się uśmiechnął
- Hej... - Odparł nieśmiało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 16:58, 16 Maj 2021    Temat postu:

Rosa uśmiechnęła się wesoło, czując się już nieco pewniej w towarzystwie starszego Quincy. No, starszego wyglądem. - Ara, mam nadzieję! Nie lubię jak ktoś mi mówi, że mam się rozebrać. - skinęła potem głową, czekając cierpliwie aż przyprowadzi Veila. Na widok chłopca Rosa pomachała mu lekko, posyłając w jego stronę promienny uśmiech. - Dzień dobry, śpiochu! Gotowy do wyjścia? Znajdziemy ci dobre miejsce do odpoczynku raz dwa! - czuła się zobowiązana do podniesienia go na duchu i tchnięcia w niego nieco więcej życia. W końcu był młody, powinien z tego korzystać! - Jak ci się spało? Żadnych koszmarów?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 22:25, 16 Maj 2021    Temat postu:



- Nie... Wsyzstko było w porządku. Aż sam się dziwiłem.
- Wypowiedział się cicho, ale na tyle głośno, że dało się go usłyszeć - Mam nadzieję, że nie będzie z tym problemów. Nie chciałbym po prostu być utrapieniem, ale... Raczej nie jestem. Jak tylko sięspotkamy przekażę tyle informacji ile trzeba.

Lekarz natomiast po prostu obrócił się i zaczął wyprowadzać ich ze szpitala - Zastanawiałem się tak przez noc... Po co to wszystko jest? To całe zamieszanie z Quincy i resztą. Masz jakiś pomysł? - Pytanie chyba było otwarte i nie było skierowane do konkretnej osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 23:51, 16 Maj 2021    Temat postu:

Mina Rozy zrobiła się łagodna i zakręciła się by iść tuż obok Veila. A ponieważ była - jeszcze - wyższa od niego wyciągnęła rękę by pogładzić go po głowie. - Mhm, nie jesteś. Jeśli będziesz miał jakieś wątpliwości czy będziesz się czuć nieswojo to mów mi od razu, dobrze? Od teraz, jeśli chcesz... - uśmiechnęła się do niego delikatniej. - ... to będę się tobą opiekować. - po czym zwróciła swą uwagę na białowłosego, wzdychając cicho. - Nie wiem czy Veil to potwierdzi, ale z tego co słyszałam to chodzi głównie o znalezienie miejsca dla siebie. Pan raczej... nie angażuje się, jak sądzę? - jej obcasy stukały rytmicznie o posadzkę gdy szła za nim. - O ile ich nie winię za ich chęci to za samo wykonanie jak najbardziej. Mój dom... moi przyjaciele... czy za krótko był spokój po poprzedniej sprawie? - westchnęła cicho.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 13:56, 17 Maj 2021    Temat postu:



- Dziękuje Rosalie... Ja... Nigdy nie pamiętam i nie widziałem tego świata. Byłem edukowany, aczkolwiek widzenie tego na własne oczy jest czymś niesamowitym. - Stwierdził Veil - Nie wiem... Zawsze mnie uczyli, że ten świat nie jest idealny i należy stworzyć... właśnie taki.. prawdziwy. By wszyscy którzy się tam udadzą wiedli szczęśliwe życie.

Ishida przez dłuższy czas wysłuchiwał Rosalie oraz Veila, by w końcu dodał czegoś od siebie - Nie. Postanowiłem, że nie powinienem się angażować w tę sprawę. Ale wygląda na to, że wymyka się to spod kontroli. - Widocznie coś go korciło czy też frustrowało - Może... To czas bym się udzielił w tej sprawie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 14:34, 17 Maj 2021    Temat postu:

Rosa zaśmiała się perliście. - Sama nie wiem za dużo o tym świecie, ale zawsze lepiej się uczyć z kimś, hmm? - opuściła rękę, chcąc odruchowo schować dłonie w szerokich rękawach. Cóż, rękawy sweterka musiały wystarczyć. - Ideał to jakaś kompletna bzdura. Szayel był tak opętany chęcią osiągnięcia perfekcji, że go to w końcu zgubiło. - dodała, pamiętając podglądaną walkę tyle lat temu. - A szczęście kosztem kogoś innego to niezwykle egoistyczne podejście. - westchnęła ponownie, zerkając na starszego Ishidę. Cóż, skoro był ojcem Uryuu to... nie był raczej kimś słabym. Przyglądała mu się kilka dobrych chwil nim ponownie się odezwała. - Może i tak. - zgodziła się z nim. - Skoro może pan coś zrobić, to chyba lepiej działać niż potem żałować. Jaki jest ten Urahara? To Shinigami, prawda? - zmieniła płynnie temat, chcąc się dowiedzieć o nim czegoś więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 10:40, 18 Maj 2021    Temat postu:




- Hm... - Zastanowił się Veil - Mi zawsze wmawiano, że cel uświęca środki, dlatego też nie powinienem się tym przejmować tym, że giną ludzie... - Odpowiedział Veil chyba wiedząc, że to co mówi nie jest zgodne z jego własną myślą.

Lekarz natomiast wysłuchał słów Rosalie i po raz kolejny zapalił papierosa. Chwilę tak szedł w milczeniu, aż w końcu się zaciągnął i odpowiedział - Tak, To Shinigami. Twórca Technologii i rozwoju Shinigami, bardzo mądra osoba. Ale też niesamowicie... ekscentryczna. Mimo to ufam mu. Pomógł nam nie raz. A skoro o tym mowa... - Zatrzymał się wskazując na boczną uliczkę - To tam. Wystarczy skręcić i znajdziecie mały sklepik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 11:28, 18 Maj 2021    Temat postu:

- Ah, Veil, nie możesz tak mówić. To co innego niż normalny stan rzeczy. Ludzie żyją normalnie, Puści jedzą ludzi, Shinigami zabijają Pustych, a Quincy stoją gdzieś pomiędzy. Jednak to wszystko to część naturalnego cyklu. Ale jeśli ktoś twierdzi, że zabijanie ludzi jest w celu wyższego dobra, samemu będąc człowiekiem... to straszny egoizm, hm? - tknęła Veila długim czarnym paznokciem w ramię, jakby go upominając. Uniosła za to lekko jedną brew do góry, słysząc opis ich prawdopodobnie przyszłego gospodarza. - Ah, chyba każdy wynalazca jest nieco szalony, nieważne z jakiej rasy. Zauważyłam, że w pewnych aspektach brak im piątej klepki. - mruknęła pod nosem nim jej ręka znalazła się na tyle głowy Veila i delikatnie przygięła go do lekkiego skłonu, samej naśladując ten ruch. - Dziękujemy za pomoc, panie Ishida. Bez pana nie wiem w jakim stanie byłby ten chłopiec, więc... dziękuję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 21:18, 18 Maj 2021    Temat postu:



Veil ewidentnie poczuł się nieco bardziej speszony tą małą reprymendą ze strony Rosalie. Zawstydził się lekko i nie wiedział co za bardzo powiedzieć, jednak ta od razu przystąpiła do formy pożegnanania. Miała wyczucie, bowiem sam na pewno by tego nie zrobił. Zdziwił się nieco, ale jego głowa skłoniła się nieco w dół, aż sam odparł - A... tak. Dziękuje za ocelenie mi życia. To.. było miłe.

Mężczyzna zaś tylko odetchnął - Tak, nie ma potrzeby. Coś czuję, że się jeszcze zobaczymy - Odpowiedział w stronę Rosalie, by samemu również zaczął się oddalać.

Veil natomiast chwilkę tak jeszcze stał sobie skłoniony, ale w końcu podniósł swoją głowę i zerknął na pustego - Masz... Chyba rację. Nie Lubię krzywdzić innych, ale byłem do tego... cóż, nauczony. To było... Dziwne... Ale... Dziękuję za te słowa. Ciesze się, że istnieje ktoś kto ma inną opinie na ten temat niż... Mama i tata. Jak myślisz, ten cały Urahara okaże się przydatny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 22:37, 18 Maj 2021    Temat postu:

Rosa poklepała delikatnie głowę Veila, pokazując mu, żeby nie myślał sobie za dużo nad jej słowami. Wyprostowała się, wzdychając lekko i uśmiechając się w stronę lekarza. - Ah, mam nadzieję! - rzuciła jeszcze za nim, żegnając go lekkim machnięciem dłoni. Obróciła głowę by spojrzeć się z uśmiechem na chłopca, łapiąc swoje ręce za plecami. - Mmm, wiesz. Jestem Pustym. Swego czasu zjadłam... mnóstwo, mnóstwo istnień. Ale nadal zostaję przy swoich przekonaniach. - ruszyła w stronę sklepiku, stukając cicho obcasami. - Cóż, myślę, że tak. Nie zaszkodzi go poznać, a może też uda się znaleźć jakiś pomysł na twoją oryginalną umiejętność. Warto spróbować, hm? - obejrzała się na niego z uśmiechem, kiwając głową by za nią poszedł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin