Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Baium #5 - Hunt, therefore Hunted
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 21:41, 16 Sty 2021    Temat postu:

Miseczce chyba nie do końca się spodobał pomysł, powiem poczerniała nagle, a tektsura na niej pociemniała. Wyglądała teraz jak czarna substancja z wygrawerowanymi nań oczami.



Ale nic, ale to nic nie odpowiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 21:48, 16 Sty 2021    Temat postu:



I tak oto Baium odskoczył na kilkanaście dobrych metrów i przejechał gładko po posadzce stópkami, lądując niczym zwiewny listek.

- Nie wiem gdzie jestem, ale domyślam się, do kogo należy to miejsce. Coś takiego jak ty, pozostawione bez opieki? Wybacz moje podejście, mości Miseczko. - Posłał naczynku krzywy uśmiech, ironicznie przepraszający i mówiący "no wiesz jak to jest."

- Mogę przyjąć twoją pomoc, gdyż nie dostałem się tu przypadkowo. Wiesz, po co tu jestem? - Pytanie zabrzmiało pół-retorycznie. Baium jednak chciał to usłyszeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 22:43, 16 Sty 2021    Temat postu:



Miseczka właściwie od razu odpowiedziała
Weissen
Heilig
Pfiel

I tyle. Nie mniej, nie więcej. Niczego nie zrobiła Baiumowi ani podobne rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:17, 16 Sty 2021    Temat postu:



- No i tu się rozumiemy. - Pokiwał zadowolony głową, podchodząc bliżej do nie-tak-spokojnej miseczki. - Skoro wiesz po co tu jestem i nadal chcesz mi pomóc, musisz też coś z tego mieć. A teraz, obiecuję, ostatnie pytanie! - Zaznaczył, unosząc paluszek do góry. - Czy to brzemię jest permanentne? - Podszedł jeszcze bliżej, ponownie wyciągając dłonie do miski, tym razem pewniej i bez cienia żartu w jego postawie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:37, 16 Sty 2021    Temat postu:



Dopóki nie nastąpi Auswählen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:49, 16 Sty 2021    Temat postu:



Nie wiedział czym to było, ale obiecał, że zada ostatnie pytanie. No! Jest arrancarem - czasu ma wiele. Za to Quincy ciągle coś robią i są aktywny, więc pewnie zrobią to całe Auswählen prędzej czy później.

Średnio podobało mu się wiązanie losu z jakąś miską, ale jak na to nie spojrzeć już się za coś opowiedział? Jego puści związali się z nim i powierzyli jego komendzie swoje istnienia, on zaprzysiągł się Vivian i obiecał wykonanie zadania.

Przez ułamek sekundy zatęsknił za czasem, kiedy był wolnym pustym przemierzającym pustynie - ale to, w porównaniu do tego co robi teraz, było monotonne, z przerwami na ekscytację polowania i walki... oraz pożerania.

- Niechaj będzie. Kontrakt. Coś za coś. -

Miał misję do wykonania, więc ją wykona. Dotknął miski i w nią spojrzał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 0:37, 17 Sty 2021    Temat postu:



W momencie dotknięcia Baium zauważył, jak czarna substancja wchodzi w jego ciało i przeszywa go całkowicie. W jego ciele od razu nastąpił niewyobrażalny ból na całej długości ciała. To coś, co czuł nienaturalnego i obcego... Teraz było w nim. Teraz on sam jest tym czymś. Ból nie ustępował jeszcze przez jakiś czas. Czuł, że w jego wnętrzu coś się zmienia. W jego wnętrzu jest coś... Innego. Nienaturalne uczucie zmieniało się w coś bardziej do przyswojenia... coś bardziej przypominające mu dom. Ból również zaczął ustępować mrowieniu, a głos po raz ostatni się odezwał.



Nowy Quincy.


Mógł zauważyć, że krwawi z kilku miejsce w swoim ciele. Oczy nadal go piekły, ledwo co mógł się ruszać. Ale coś się stało, to na pewno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 9:36, 17 Sty 2021    Temat postu:



No, na pewno nie zastepował ani nie zaśpiewał do tego co mu się przytrafiło.
Gdy tylko pierwsza fala bólu przez niego przeszła, legnął jak placek na plecy. Ból był tak duży, że aż zapomniał z krzyknąć, myśląc, że to już koniec.

Ale to nie był koniec. Gdy kolejna fala go przeszyła, zaczął się turlać na lewo i prawo, zaciskając zęby, skręcając się i stękając. Wszystko byle by nie krzyczeć.
Łzy napłynęły mu do oczu i stukrotnie zatęsknił za byciem Baiumem sprzed kilku sekund.

W pewnym momencie wyciągnął miecz i ugryzł jego rękojeść, co było niezmierną pomocą; na ile? Nie wiedział, ale pomogło by nie wrzasnąć jak konający dzik.

W miarę jak ból przechodził, Baium wierzgał się co raz mniej. Nie był tak obolały od prawie nigdy. Już utrata kończyny jako adjucas była dla niego mniej niekomfortowa. Przyszedł w końcu moment, w którym nie ruszał się kompletnie, leżąc na plecach i gapiąc się w górę. Pociągnął nosem, czując zapach własnej krwi i sól z łzy która jakimś sposobem spłynęła mu do ust.

I tak jak jego forma została uszkodzona, tak słowa tego bytu dźgnęły go w jego jestestwo. Quincy? Że on? To takie... nienaturalne. Opowiadało się to przeciw jego filozofiom; mimo ten nowy smak i poczucie "domu" wzmagało w nim uniesienie emocji podobne do momentu w którym stał się arrancarem. Nowe, niezbadane, ekscytujące, pobudzające i wzbierające uczucie mocy i zaintrygowania. Co on mógłby z tym zrobić? Nie wiedział, ból jeszcze go otumaniał, acz drobny pół-uśmiech zagościł na buźce Baiuma.

Postanowił dać sobie chwilę odsapnąć i odzyskać czucie nim zacznie myśleć nad tym co zrobić dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 12:46, 17 Sty 2021    Temat postu:



Teraz nikt nie odpowiedział. Nikt mu nie powiedział ani słowa. Misa się już nie odzywała. Baium leżał sam. Jedyne, prócz oczywistych ran i doświadczenie czegoś bliskiego śmierci czuł też coś całkiem dobrego, ale patrząc na krótką historię z tym miejscem mogło być niepokojące. To miejsce nie wydawało się już mu obce i nienaturalne. Czuł się tu całkiem bezpiecznie.
Ale poza tym należał mu się odpoczynek. Przynajmniej teraz. Bo coś zdecydowanie zrobił. Tylko co takiego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 13:23, 17 Sty 2021    Temat postu:



Nie umiał teraz określić jak miał się czuć z tym odczuciem "bycia w domu". Dobrze czy źle. Na pewno był nim zaniepokojony i zaciekawiony. Chyba czas mu będzie musiał pokazać ile ta decyzja go prawdziwie kosztowała.

Gdy ból zamilkł na tyle, że Baium był świadom jedynie dyskomfortu nadwyrężenia, zaparł się rąsią i podniósł do pozycji siedzącej. Drugą dłonią pogładził i otarł twarz, mając ochotę położyć się do łóżka w Las Noches - nawet jak nie potrzebuje snu, to komfort cichego i znanego już mu miejsca był czymś o czym teraz marzył.

Spojrzał na miskę, a to, że ucichła, jeszcze bardziej wzmocniło jego przeczucie, że ta mu coś zrobiła (jakby to nie było oczywiste!). Podpierając się o zanpakuto wstał i podszedł do piedestału. Wyciągnął dłoń ku misce, zastanawiając się, czy by jej nie zabrać ze sobą. Instynkt hamował go przed kolejnym dotknięciem naczynia, ale może się okazać, że przedmiot ma jeszcze jakieś... zastosowanie? Pyrgnął je końcówką palca bardzo szybko, jednocześnie zadając pytanie bardzo zmęczonym, ale nadal zdeterminowanym głosikiem.
- No i gdzie teraz jest to Weissen Heilig Pfiel, co? -


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aendor dnia Nie 13:23, 17 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 14:15, 17 Sty 2021    Temat postu:



Misa nie odpowiedziała. Co więcej... cóż, nie miała w sobie grama czegokolwiek. Wyglądało to na zwykłą misę w tym momencie. Całkowicie zwykłą. No nic się nie wydarzyło. Przynajmniej z tym fantem. Bo o ile był ranny to żył i czuł się całkiem dobrze.
Na pytanie nikt mu nie odpowiedział, bo nikogo ku nie było.
Jeszcze.
Bowiem usłyszał w tym momencie jakąś niewielką wyrwę i eksplozję energi z drugiej strony budynku. Co więcej, po chwili usłyszał nadchodzące kroki w jego stronę. Z drugiej strony budynku. Mógł też usłyszeć kobiecy głos dochodzący z oddali.
- Hallo! - usłyszał z dziwnym akcentem - Hallo, neue Quincy! Hier!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 15:27, 17 Sty 2021    Temat postu:



Skoro nic się z misą nie działo, ani też nic w niej nie było... to tym bardziej ją zabrał. NA PAMIĄTKĘ!

Schował zanpakuto i wcisnął sobie misę w czuprynę, jego mały "kieszonkowy"(???) wymiar, odwracając się na stopie i dziękując prawdopodobnie swojej regeneracji, że już nie czuje się tak źle. W sumie to był tak trochę skołowany, że już nie wiedział co się z nim teraz dzieje, ale żył i to było dobre. Może będzie musiał pomyśleć i pomedytować nad sobą, by zlokalizować swój cel? A moż...

Podskoczył jak spłoszona mysz i padł na czworaka. "O NIE! WYKRYLI MNIE!" - pomyślał. Już nawet pominął go fakt, że został nazwany Quincy w jakimś dziwnym języku. Zanim zacznie (potencjalnie) uciekać, wychylił się odrobinkę by łypnąć na to kto go zlokalizował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 16:36, 17 Sty 2021    Temat postu:

Misa shcowana, czas się schować samemu. Jeszcze nie wiedział jak stąd wyjść, a już sobie mógł spojrzeć, kto go tutaj odwiedził. Była to zdecydowanie kobieta. Ale wyglądała na pewno całkiem wyjątkowo. Poza ubraniami typowymi dla Quincy, miała tylko pół twarzy. Druga połowa była zajęta bycia czaszką, ale samej kobiecie nie wydawało się to przeszkadzać.




- Hmmm.... Es kann anders sein.. - Powiedziała - Haloo, jest tutaj ktoś?! - krzyknęła, tym razem w zrozumiałym dla niego języku - Przyszłam sprawdzić, bo to miejsce dopiero teraz pojawiło się w sieci przejść... Mamy nowego Quincy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 16:53, 17 Sty 2021    Temat postu:



Przez chwilę pomyślał, że miał do czynienia z innym arrancarem o połowie maski przypominającej czaszkę, ale najwidoczniej nie w tym rzecz. Poza tym, nie widział dziury i mówiła w tym niezasłyszanym przez niego wcześniej języku. Ale, ze quincy? On? Te dwie rzeczy tak bardzo się gryzły dosłownie i w przenośni. Może tu chodzi o tę miskę? Pewnie to ona była jakimś quincy zaklętym w michę i teraz siedzi w Baiumie? Arrancar pokiwał głową, myśląc nad planem ucieczki.

Ale nie uciekał. Czemu? Nie wiedział sam. Coś go trzymało w miejscu w ukryciu - tłumaczył sobie, że nie ucieknie bo go i tak zobaczy. Z drugiej strony, nie wiedział nawet jak opuścić to miejsce. A z trzeciej! Najgorszej wręcz strony: był bardzo ciekaw co się stanie.

Wychylił nieśmiało głowę z ukrycia, dzięki czemu kobieta mogła zobaczyć kawałek puszystej czupryny i parę czerwonych oczu wpatrujących się w nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 18:53, 17 Sty 2021    Temat postu:



Od razu dostrzegła czuprynę Baiuma jak tylko ją wychylił i uśmiechnęła się w jego stronę.
- O, teraz mnie rozumiesz! Jak dobrze! - Miała naprawdę dziwny akcent, jakby nie pochodziła stąd - O jaki śliczny! Hejjj! - pomachała przyjaźnie w stronę Baiuma - No wychodź, nie musisz się niczego obawiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin