Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Baium #5 - Hunt, therefore Hunted
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 13:37, 15 Sty 2021    Temat postu:



No to co mu mogło pozostać do zrobienia, jak zapoznać się z lekturami? Szczerze, nie narzekał. Te obrazki i różne słowa sklejane w fajne zdania pobudzały jego wyobraźnie.

Szczególnie ta z bułkami i chlebem. Może ją sobie zabierze?

No! Jak tak przeglądał to i owo, nie zważając za bardzo na czas, wpierw oddał się szczegółowemu przejrzeniu książki z tym krzyżem, którego kształt chyba gdzieś mu się przewinął przed oczami.

- Weissen Heilig Pfeil, Weissen Heilig Pfeil... - Zaczął powtarzać pod nosem niczym mantrę, szukając wzmianek o czymkolwiek co zawiera w sobie opis podobny do strzały, lub bezpośrednie wzmianki o takim przedmiocie.

A patyczek na razie położył obok, siadając w kącie przy jednej z półek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 14:07, 15 Sty 2021    Temat postu:

Przeszukiwanie księgi z krzyżem była jakimś dobrym początkiem. Czytanie, przeglądanie przeróżnych rzeczy. Hm. Ta ksiązka zdecydowanie opisywała tematy związane z tym czego szukał. Teraz widział to doskonale. Książka ta zawierała informacje o Quincy, choć bardzo podstawowe. I co ciekawe, powtarzalne. W kółko były te same informacje. Pomimo tego kiedy wypowiadał te słowa i kartkował tak, coś wokół niego zaczęło się zmieniać. Czuł, jakby coś go brało i...



Baium nie był już w piwnicy. Znajdował się przed wielkim, kamiennym budynkiem utworzonym z Marmuru. W ręku nadal trzymał tę dziwną książkę. To nikłe reiatsu, które dochodziło z piwnicy... To było to. Ten budynek je emitował... Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 14:55, 15 Sty 2021    Temat postu:



Informacje. Niektóre znał, niektóre nie, więc trochę się doedukował - trzeba znać swojego wroga.

W pewnym momencie westchnął, prawie zamykając książkę gdy nie znalazł w niej niczego bezpośrednio powiązanego ze strzałą. Słyszał coś o wciągających lekturach, ale czy aż tak? To było to uczucie? Tak działa czytanie książek?

Taka zmiana otoczenia zdecydowanie go nie uspokoiła, ale też nie spanikował. Zamrugał szybko kilkukrotnie, rozejrzał się spojrzeniem zwężonych teraz źrenic. Nie znał tego miejsca, więc nie czuł się tu bezpiecznie - instynkty zadziałały, każąc mu się schować. Tak też zrobił, chcąc się rzucić w kierunku najbliższej wypukłości czy czegokolwiek co pomogłoby mu na chwilę zejść z "pola widzenia" tej wielkiej budowli.

A książka? Na razie ją schowa... w swoją nieludzko gęstą grzywę. Rzeczy w niej się trzymały jakimś sposobem. Jakim? Sam nie wiedział, może to jego ukryta umiejętność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 21:51, 15 Sty 2021    Temat postu:




Nikogo tutaj nie było. Przynajmniej nikt go nie atakował. Ale Baium miał pełną rację, by się obawiać. To miejsce nie było dla kogoś takiego jak on. Czuł to w kościach, w całym sobie. To było miejsce które zdecydowanie nie było dla niego. A jednak tutaj był. Zimny Marmur niczym nie przypominał piasków Hueco Mundo. I co gorsza nigdzie nie mógł odnaleźć drzwi, by móc stąd wyjść. To był rzeczywiście problem.
Ze środka i wewnątrz budynku dochodził dźwięk. Jakby głos, który go wołał, a jednocześnie odrzucał.
- Warhwelt. - Głos był niski, spokojny i dumny. Nigdy wcześniej nie słyszał czegoś takiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 2:53, 16 Sty 2021    Temat postu:



Tak, zdecydowanie trafił do miejsca z dala od domu. Nienaturalnego, złego miejsca. Przesiadywanie w ukryciu tylko o mały procent uspokajało Baiuma, ale strach wyostrzył też jego zmysły - co też bardzo lubił.

Zerknął zza zasłony na budynek... i wtedy dobiegł go głos. Ponownie się skrył i złapał kilka głębszych oddechów, marszcząc brwi po chwili. - To ty tu jesteś łowcą, Baium. Nie bez powodu La Horda cię słucha. Nie zachowuj się jak zwierzyna... - Poklepał się po policzkach, odsapnął i zgarnął całe kilka garści odwagi. Padł na czworaka i imitując nieco swoją formę adjucasa, padł nisko na ziemię. Jego źrenice zwęziły się jeszcze odrobinę, a sam Baium stał się nieruchomy na moment, przestając też oddychać. Zaczął stopniowo wytłumiać swoją obecność, przechodząc do swej formy cichego skradania.

Niczym jaszczurka, wykonywał bardzo stabilne i płynne ale wolne ruchy kończynami, przechodząc bliżej budynku i lawirując między ewentualnymi zasłonami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 12:02, 16 Sty 2021    Temat postu:



Baium skupił się i zaczął tłumić swoją Aurę cały czas obserwując budynek. Nie wyczuwał w nim kogoś fizycznego. Jeśli już to coś, ale na pewno nie kogoś. Zbliżając się coraz bardziej mógł zaobserwować, jak stare jest to miejsce. Miejscami popękana posadzka, naruszone kolumny ale nic, co mogłoby sprawić, że budynek runie. Wchodząc po schodach mógł poczuć coś przytłumiającego, odpychającego. To nie było nawet aż tak przerażająco silne, ale było... Takie wbrew jego własnej naturze i jestestwie. To on był tutaj obcym. I choć nie czuł się obserwowanym, to wiedział, że to Baium jest intruzem.
- Wejdź. - Usłyszał ponownie głos - Wejdź. Wejdź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:06, 16 Sty 2021    Temat postu:



Nie było to nic z czym do tej pory się zmagał. I nic do tej pory nie mogło go przygotować na coś tak... nienaturalnego dla niego. Jego instynkt krzyczał i aż jego grzywa zaczęła się lekko jeżyć.

Gdyby próbował zbliżyć się szybciej, pewnie to odpychające uczucie zachęciłoby go do nagłego zwrotu o 180 stopni i zwianie gdzie pieprz rośnie. Jednocześnie miał silną motywację, by kontynuować: zawiódł swoją espadę, musiał się ponownie wykazać. Czy to przed nią, czy przed sobą. Chciał to zrobić i musiał to zrobić.

Odruchowo wyciągnął język i nim lekko zafalował, imitując dalej gadzie zachowanie. Reasumował swoje przejście napinając mięśnie do nagłego uskoczenia przed ewentualną, niechcianą akcją przeciw niemu.

Przyznać musiał sam w sobie, że przemierzanie tak niebezpiecznego terenu napawało go ekscytacją innego sortu niż na w walce z Filippą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 16:46, 16 Sty 2021    Temat postu:



Żadna akcja nie była przeciw niemu. Im dalej szedł, tym czuł się coraz bardziej niepewnie. Ale tym razem nie mógł się przecież poddać. Musiał wykonać zadanie. Dodatkowo ta ekscytacja z tego była naprawdę czymś, wbrew pozorom, pomocna.
Kiedy wspiął się na ostatni schodek, mógł zobaczyć ogromną, pustą salę. Była ona przestrzenna i w półcieniu. Nikogo tutaj nie było, tego mógł być praktycznie pewien. W tym ogromnym pomieszczeniu znajdował się tylko i wyłącznie niewielki ołtarzyk. Na nim zaś znajdowała się dziwna, kamienna misa. Głos musiał dobiegać właśnie stamtąd.
900 Lat, by odnowić swoje serce.
90 Lat, by odnowić swój umysł
9 Lat, by odnowić swoją potęgę.
9 Dni, by podbić świat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 17:01, 16 Sty 2021    Temat postu:



Swoją pesquisą przeniuchał co mógł, ale nie mógł nigdy mieć stuprocentowej pewności, że ktoś go nie obserwuje i tak. Szczególnie, gdy on sam stosował się do skrytych rozwiązań - czemu i by ktoś inny nie miał tego robić?

Przetuptał na czworaka dalej, rozglądając się bacznie po sali skąpanej w półmroku, lokalizując misę na początku i skupiając się na niej na końcu rozpoznania terenu. Podszedł do niej bliżej, zwalniając gdy głos wcześniej usłyszany zaczął dobiegać z jej strony.

Mlemnął językiem pytająco, przechylając głowę w bok na te słowa, które wiele mu nie mówiły. Ostrożnie wstał na tylnie nogi, prostując się i obchodząc misę dookoła, ale do niej nie zaglądał. - Czymżeś? - Zapytał naczynia, szarpiąc się ze swoim instynktem między dotknięciem a niedotknięciem przedmiotu.[/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 17:13, 16 Sty 2021    Temat postu:



Cóż, nadal efekt był ten sam. Ostrożności nigdy nie za wiele, ale na całe szczęście nic go skrycie nie atakowało. Mimo to obszedł naczynie, w którym chyba coś się znajdowało, ale nie mógł być pewien, póki się nie przyjrzy. Misa, albo jego zawartość znowu przemówiła
Kiedyś jednością, dziś czymś osobnym.
Wielki upadł, piątka zniewoliła.
Teraz.
Teraz ty.
Baium.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 17:41, 16 Sty 2021    Temat postu:



Zamrugał kilkukrotnie, zastygając w miejscu - acz na tych dwóch nogach. Nie był przestraszony, a ciekawy! Misa, albo to co w niej siedziało, odpowiadła/o, wiec czemu by nie wykorzystać tego?

Przystanął obok i usiadł, oparł łokcie na kolanach a głowę podparł o łapki i tak oto zapytał. - Kim był ten wielki? Czy ta piątka była jego poddanymi? Nie wiem wielu rzeczy, oświeć mnie. - Mimo, iż brzmiał chłopięco, teraz w jego postawie była lepiej widoczna aura dorosłej i świadomej istoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 17:59, 16 Sty 2021    Temat postu:



Misa nie odpowiadała dosłownie na jego pytania. Wydawała się być fragmentem czegoś większego. Tylko czego, to nie jest pewne
Weź Mnie.
Weź Mnie.
Dam ci to, czego potrzebujesz.
Tyle i jeszcze więcej.
To niewielkie brzemię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 19:52, 16 Sty 2021    Temat postu:



Zmrużył podejrzanie oczy na miskę. - No dobrze, miej te swoje sekrety. -
Podniósł się i wytężył uwagę na naczynie. - Powiedzmy, że wezmę cię w dłonie, ale wpierw powiedz mi, jakie jest brzemię z którym łączy się noszenie ciebie? -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 20:39, 16 Sty 2021    Temat postu:



Misa przez chwilę nie odpowiadała, ale koniec końców się odezwała
Małe.
Posłuszeństwo Martwego.
Nie żyje.
Tak jak wielki upadł, on również.
Mój...
Weź mnie, Baiumie.
Wspomogę cię
.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Sob 20:39, 16 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 21:22, 16 Sty 2021    Temat postu:



Pogładził dłonią bródkę, mrużąc oczy w zastanowieniu. No! To wyciągnął ręce ku misce...

...i jeszcze jej nie dotknął. Jego wewnętrzny chochlik przejął kontrolę. Powiedział za to, wisząc dłońmi przy naczynku. - A wiesz w ogóle czego ja chcę? Co, jeżeli to nie jest dla ciebie korzystne? Twoja chęć pomocy jest doceniona, ale też podejrzana, mości Miseczko. - Zaczął poruszać paluszkami centymetry przed miską, jakby ją chciał połaskotać i się z nią jeszcze chwileczkę podrażnić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin