Baium #4 - Cisza po burzy

Mistrzgry

- Ooohhh.. Ghuu.. Dziękuję. - Ukłoniła się i ponownie stałą się widzialna - Poznikajmy kiedyś razem, Ghuuu! - Wydawało się, żę się zarumieniła - A Medlaion zawsze daje mi ciasteczka... I Ghuuuu, jest taki uśmiechnięty. Chyba mam lepszą espadę, Ghuuu! A co to za książka, Ghuuu?

Aendor

- Hoho! To brzmi jak zabawa w chowanego. O ile nasi przełożeni nie będą nas potrzebowali do czegoś innego, to z wielką chęcią! - Głowa Baiuma latała góra-dół, energicznie przytakując na jej pomysł o wzajemnym znikaniu. - Huuuh... no faktycznie brzmi na zdecydowanie bardziej sympatycznego. I co to są ciastka? - Zapytał, zaś jego uśmiech wyglądał na sugerujący, że poważnie nie wie czym są ciastka, ale chciał bardzo wiedzieć. Zapytany o książkę, podstawił pod nią dłoń, a drugą rączkę ułożył na jej górze, eksponując ją w ten sposób. - Dostałem ją od Noveny! Jest taka przemiła, pozwoliła mi nawet zaglądać do jej szafy kiedy jej nie ma. Nie uwierzysz ile tam trzyma... rzeczy! Nie wiem jakich, ale przykuwają moją uwagę. Nie wiem dlaczego, ale chcę je poznać. To za to jest książka o historii Japonii. Ma trochę obrazków i ciekawe opisy o tym co kiedyś było w tej krainie! - A opowiadał dość szybko, jego entuzjazm wręcz buzował i wylewał się hektolitrami z małego arrancara.

Mistrzgry

- Ghuuu! Obiecaj zatem, że kiedyś zrobimy zabawę w chowanego. Ciastka? Ghuuu... To takie okrągłe chrupiące jedzenie. Bardzo smaczne! Bardzo Ghuuu! - Uśmiechnęła się od ucha do ucha - I tak! Pani Novena jest rzadko, ale jak jest, to Ghuuu, zawsze do niej idę! Kiedyś dałą mi... Ghuuu, takie dziwne coś w kształcie litery L! Było czarne i strzelało małymi Cero!

Aendor

- O! Chciałbym tego zasmakować. Ja widziałem się niedawno z Septimą i dała mi coś co nazywała winem. Wykrzywia twarz i bardzo gorzko smakuje, ale jak to nieprzyjemne uczucie minie, to zostawia w ustach uczucie które sprawia, ze chce się pić tego więcej! - Podzielił się swoim doświadczeniem i to z czystą wesołością. - Coś wyglądające jak L i strzelające małe cero?! Fenomenalne! Czy... czy chciałabyś mi to pokazać? - Zapytał, aż zrobił krok do przodu, nie mogąc się doczekać jej odpowiedzi.

Mistrzgry

- Ghuuu! To może wpadniesz do mych komnat jutro? Ghuu! Dam ci ciastka, pokaże to urządzenie! Mdallion na pewno mi pozwoli się zobaczyć, a Vivian... Ghuuu... Na pewno się nie obrazi! Teraz nie mam nic przy sobie,Ghuu, ale obiecuje, że jak się zobaczymy, to Ghuuu! Będzie super!
Ewidentnie cieszyła się, że znalazła nowego przyjaciela do rozmowy i zabawy.

Aendor

Pogładził się dłonią po policzku. - Świetnie! Co prawda niczego nie mogę obiecać... Vivian może chcieć czegoś ode mnie jutro, ale jeżeli będę mógł to od razu przyjdę. - Pokiwał głową, uśmiechając się z zapewnieniem. - Czy teraz czymś się zajmujesz? Kręcę się po Las Noches, poznaję to miejsce i innych arrancarów o ile zdołam na kogoś się natknąć. Nie poznałem tylko czwartego i szóstego espady. Czy chciałabyś mi coś o nich powiedzieć? Jacy są? Septima była bardzo oszczędna w mówieniu o tym. - Ostatnie zdanie wypowiedział z lekkim dąsem w głosie. Mimo to w całokształcie było mu o wiele łatwiej rozmawiać z kimś o równie przystępnym nastawieniu. I chociaż pamiętał o tym, że należy być uważnym zawsze, że może ona chce z niego wydobyć jakieś informacje... to co stało na przeszkodzie by jednak okazać czasem nieco pragnienia do czegoś innego niż spiski, mordowanie i pozyskiwanie władzy?

Mistrzgry

- Ghuuu... Dobrze! Z chęcią poczekam tutaj na Ciebie, Baium! - powiedziała radośnie - I hmm.. Szósta jest świetna, Ghuu! Często bawi się ze mną, a ja z jej Fraccion! Są świetni! Ghuu! Dondochakka i Peshe na pewno ci się spodobają. A... Ghuu... Czwarta?... Jest badzo...Niemiła, Ghuu! Zawsze mnie kopał jak chciałam z nim porozmawiać, Ghuu. Dla niego liczy się tylko siła, Ghuu!

Aendor

Słysząc o tym jaka jest Szóstka, oczy Baiuma rozbłysnęły jak gwiazdki na czystym, nocnym niebie. I do tego miała sympatycznych fraccion? Przez jego myśli przebiegły niezliczone możliwości aż do momentu kiedy zorientował się jak dziecinnie musi teraz wyglądać. Chęć bycia poważnym jak i wyciek młodzieńczego entuzjazmu wszedł w konflikt, przez który mały arrancar lekko się uspokoił, hamując zapał przy słowach o Czwórce. - Na pewno będę chciał spotkać się z Szóstką, nie ma innej opcji... Czwórka trochę brzmi jak Trójka, a tego drugiego nie chciałbym widywać częściej niż musiałoby to być absolutnie potrzebne. Ale... eh, przynajmniej wypadałoby się przedstawić, chociaż tyle. - Zmarszczył lekko brwi, przyglądając się Felicii. - Brzmi dosyć płytko. Siła jako taka nie jest jedyną potęgą jaka istnieje. Twój kamuflaż w odpowiednim otoczeniu na pewno mógłby okazać się o wiele lepszy niż brutalność. - Docenił jej zdolność, kiwając głową i uśmiechając się z pokrzepieniem. Nawet wątli w La Hordzie mieli coś, co dawało im przewagę w odpowiednich warunkach.

Mistrzgry

- Tak, Nel jest super, Ghuuu! Polecam ci jak najbardziej! - krzyknęła wręcz - Ale nie,Grimmjow nie jest jak Tres! Jest agresywny, ale będzie tylko krzyczał. I nawet oddać może... Ghuuu... - zastanowiła się, bo Baium mówił chyba za mądre słowa - Ghuu... Nie wiem. Jak wysadzi całe miejsce to mój Ghuuu kamuflarz nie zadziała... - Nie powiedziała tego smutno, tylko raczej jako fakt

Aendor

- Oh... oddaje? - Zabrzmiał na nieco zaalarmowanego. - A! Myślałem bardziej o sytuacjach które wymagają bycia skrytym i delikatnym... tak, tup tup tup. - I podkreślił swoją wymowę stając na palcach i podtuptuwszy bliżej Felicii, o ile się nie cofnęła, chciał spojrzeć na nią z domu, przyglądając się jej. - Masz ładną fryzurę... stylizujesz się tak, czy to naturalne ułożenie? - A zainteresował się, ponieważ przykuwało to sporą część jego uwagi jeżeli mowa o wyglądzie.

Mistrzgry

- Tak, raz mnie uderzył nawet, Ghuu! - Odpowiedziała - Tup Tup Tup, Ghuuu? - Zdziwiła się lekko - Takie po cichu, żeby się skradać, Ghuuu? Ghuu! - Nie odchodziła od niego, kiedy ten podchodził do niej - Same, naturalnie! Ghuuu! Ładne, prawda? Ghuuu!

Aendor

W takim razie zatrzymał się te półtorej metra przed nią, ponownie podnosząc głowę wyżej. Nie przeszkadzało mu to jakoś bardzo. - Tak! Pasują ci. - Zgodził się z nią, dodając po chwili. - Ten Czwórka... żeby tak po prostu kogoś uderzyć. Zrobiłaś mu coś, czy on tak po prostu robi? Jak to się skończyło? - Jego brewki powędrowały do góry, objawiając tym kapkę nie tyle co przejęcia, a zainteresowania tym jak tutaj radzą sobie z takimi sytuacjami.

Mistrzgry

- Ghuuu. Chciałam się z nim pobawić i prosiłam go i prosiłam, a on.. Ghuuu... Niestety sprawiłam, że go zdenerwowałam i kazał mi odejść, a potem uderzył, Ghuuu.... - Zrobiła na chwilkę niewielką podkówkę miast twarzy, ale szybko wróciła do swojej starej aparycji - A potem sobie poszedł. Ale to dawno temu było, Ghuuu! - odpowiedziała - Teraz go unikam.

Aendor

Przyglądał się teraz dokładnie jej wyglądowi podczas gdy mówiła jak to z tym Espadą było. Kiedy skończyła mówić, Baium westchnął przeciągle, mrugając żywo powiekami i kierując wzrok wprost na oczy Felicii. - Czyli koleżka nie do zabaw. Ale cieszy mnie to, że nie przytłumiło to twojego zapału. Zabujał się lekko na stopach, trochę też na nich stając, jakby chciał się jeszcze troszkę przybliżyć do arrancarki. - W takim razie postaram się tylko powierzchownie go poznać, ale za to z Nel i jej fraccion to po prostu muszę się zobaczyć. Chciałabyś się przespacerować ze mną? O ile masz czas i chęci. - Wyciągnął ku niej dłoń, jakby proponował wziąć ją za rękę.

Mistrzgry

- Oczywiście, że nie, Ghuuu! - krzyknęła - Czemu miałoby. Hmmm, niestety nie, Ghuuu. Muszę tutaj zostać, Medalion kazał. Niestety, Ghuuu... - powiedziała to z nieukrywanym smutkiem - Ale! Ghuuu! Jeśli będziesz chciał to możemy się częściej widywać, Ghuu! Ghuuu! Ghuuu! - Mimo to nie podała mu ręki, a przybiła piątkę.

	Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
Strona 7 z 9