Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Kisatani #3 - Truth cannot be in equilibrium
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 12:25, 05 Gru 2019    Temat postu: Kisatani #3 - Truth cannot be in equilibrium

Pandaras wzruszył ramionami i wkroczył do środka całkiem zadowolony - Panie Hachiiigen! Wróciłem! - Krzyknął radośnie.
Kisatani przy wejściu mogła zauważyć dom o normalnym, tradycyjnym wyposażeniu. Salon z telewizorem i aneksem kuchennym, schody na górę. Wszystko to w klimatach sosnowego drzewa, a wokół unosił się całkiem przyjemny zapach. Pandaras ruszył w stronę salonu, zaś zza winkla Shinigami mogła dostrzec... dosyć potężnego mężczyzne. Wyglądającego na około pięćdziesiąt lat, z różowymi włosami. Wysoki był na... ponad dwa i pół metra, a szeroki na tyle samo. Jego dłoń była wielkości praktycznie głowy samej Kisatani. Mimo to nie wyglądał groźnie. Zielony kubraczek na ciele, całkiem dobrze ułożony i miły uśmiech powitał
- Oh... Czyshby mamy ghości? - Spytał wpatrując się w nowo poznaną osobą - Dzieńdobhry.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Czw 12:28, 05 Gru 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 0:21, 06 Gru 2019    Temat postu:



Dziewczyna weszła z chłopakiem do środka, gdzie nie skomentowała jego ogłoszenia o przybyciu. Domek obejrzała od środka, powąchała, zrobiła minę w stylu "not bad". No a potem musiała zadrzeć głowę powoli dość wysoko i zrobiła naprawdę zdziwiony wyraz twarzy widząc olbrzymiego faceta. - Ale wielgachny... - Mruknęła zaskoczona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 16:04, 06 Gru 2019    Temat postu:



- Oh... Phroshe nie mówić takhich rzeczy. - Powiedział uprzejmie z uśmiechem na ustach - Pandaras, Zrobysh moshe herbarki? Z chęcią porozmawiam z twoją nową pshyjaciółką.
Gestem dłoni wskazał na siedzenia, które były zdecydowanie na tyle duże, by pomieścić tego pana
- Alesh gdziesh moje maniery. Hachigen Ushoda. - Skłonił swoją głowę na powitanie
Pandaras tlyko się zgodził i ruszył do kuchni


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 21:33, 06 Gru 2019    Temat postu:



- Kisatani Hatake. Shinigami z Soul Society. Tak jakby. - Odpowiedziała grzecznie i trochę nieswojo zajęła miejsce na jednym z ogromnych foteli, który był zdecydowanie za duży dla niej. Mimo to próbowała zachować optymistyczne i uprzejme podejście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 22:24, 06 Gru 2019    Temat postu:



- Cóż cię thutaj sprowadzha, Kisathani? - Zapytał układając swoje ręce na kolana obserwując ją uważnie -Zawarchie znajomośchi z Pandharasem musiało bycz owocne, czyszh nie? - Posłał jej lekki uśmiech - Z jakieghosh oddziału jestesh?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 22:30, 06 Gru 2019    Temat postu:



- To właściwie był zupełny przypadek... po prostu mnie zauważył, a zwykli ludzie tego nie umieją. Pomogłam mu trochę z jego zadaniem i stwierdził, ze może pan pomoże mi. Nie należę do oddziałów, sama tu jestem. - Wyjaśniła spokojnie, przyglądając się bardziej pokojowi niż człowiekowi. Z jakiegoś powodu wzbudzał u niej niepokój. Pewnie rozmiarem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 22:37, 06 Gru 2019    Temat postu:



- Ohh... Jak Zawshe zawiera znajomośchi z nieznajomymi. Cósh na pshypadhek. - Pokręcił nieznacznie głową - Spokhojnie. Nie jestem tutaj pho to, by czi chokolwiek zrobicsh. - Coś go tknęło - Pomogłash z zadaniem?... Ahh... Niebywałe. - Zastanowił się chwilę - W takim wyphadku mushę ci podziękować, iż jest thutaj w jednym khawałku. Szczeshe martwiłem się, że wrchróci cały i zshrowy. Czy mogę shię jakhoś odwdzięczshyć?
Sam pokój nie był jakoś szczególnie wyróżniający się. Od, meble, wygodne i gustowne, ale nie mające jakoś zbyt dużego przepychu. Pandaras coś sobie nucił w tle w kuchni przygotowując napar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 22:47, 06 Gru 2019    Temat postu:



Shinigami długo milczała, nawet, gdy człowiek przestał mówić. W końcu popatrzyła na niego gdy zaoferował pomoc... i dalej patrzyła w milczeniu. Potrzebowała kilku długich i ciężkich chwil by pomyśleć, czy może zaufać różowowłosemu olbrzymowi. W końcu jednak sięgnęła dłonią do twarzy i jak gdyby nigdy nic zrobiła zrywający ruch dłonią, narzucają na twarz maskę Visoreda. Jednak nie zrobiła nic innego, dalej siedziała emanując potężnym reiatsu, patrząc na człowieka spięta i zestresowana. Bez słowa.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:19, 06 Gru 2019    Temat postu:




Hachigen przez chwilę patrzył się ze zdziwieniem na Kisatani, całkiem uważnie i juz chciałcoś powiedzieć, jednak ta... Założyła swoją maskę. Rozszerzył swoje oczy w geście zdziwienia, ale nie strachu. Ewidentnie go to zaskoczyło
- Tho... Jak Tho moshliwe? - spytał się mrużąc już swoje oczy - Jeshteś... Visoeardem? Alesh...
Pokręcił swoją głową powoli się podnosząc ze swojej sofy
- Panno Kisatani. Proshę za mną. - I ruszył w kierunku kuchni - To nie jesh rozmowa na takhje miejshce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:22, 06 Gru 2019    Temat postu:



Kisatani ściągnęła maskę takim samym gestem, żeby w niej nie chodzić dłużej, niż to potrzebne. Szybko wstała i podreptała za człowiekiem mając w głowie tysiące pytań, ale na razie dostała jedną odpowiedź - nazwę. Póki co jednak powstrzymywała się od wszystkiego co tłoczyło się jej pod kapeluszem w formie pytań na temat Visoredów i grzecznie dreptała, prowadzona w bardziej odpowiednie miejsce. - Mam tak... odkąd prawie zginęłam w Soul Society kilka lat temu. - Powiedziała tylko po drodze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:31, 06 Gru 2019    Temat postu:



- Pandarasie... Zawhołam czię niebawhem. Nje Musish robić herbaty.
Sam Hachigen podszedł pod jeden z kafelków w kuchni i stuknął stopą. Ten lekko się zaświecił, po czym dotknął go ponownie
- Panie pshodem, lecz chcę bysh mi zaufała - I po chwili zniknął, nie odpowiadając na jej pytanie. Quincy za to stał z dwoma kubkami w ręcę
- Ale... Już zrobiłem panie Hachigen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:34, 06 Gru 2019    Temat postu:



- Przepraszam, potem Ci wyjaśnię. - Powiedziała przepraszająco do Quincy'ego, równie przepraszająco się uśmiechając i kłaniając lekko. Zanim jednak weszła, podziękowała mu i wzięła jeden z kubków z herbatą. Dopiero potem skierowała spojrzenie na kafelek w kuchni... i spróbowała powtórzyć wyczyn Pana Hachigena, stukając w niego stópką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:39, 06 Gru 2019    Temat postu:



Potwórzenie tej czynności nie było trudne, a i przyjęcie herbatki było całkiem proste. Mężczyzna tak zerknął zmieszany i chyba coś mówi, ale Kisatani czuła, jak jest przenoszona...

Pojawiła się ona na ogromnej, pustej przestrzeni. Wokół niej rozpościerał się ogromny, kamienny, brązowawy teren. Na niebie widniało dzienne, bezchmurne niebo, lecz bez widocznego słońca. Gdzieniegdzie dało się zaobserwować skały. No, i pan Hachigen
- Toć to niemoshliwe. - Odpowiedział HAchi - Inni Visoeardzi nie powinni.. Byćsh. - Obrócił się w jej stronę - Sczególnie takh niedawno.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Pią 23:39, 06 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:46, 06 Gru 2019    Temat postu:



Na początku najpierw się rozejrzała po miejscu, w którym się znalazła. Ale nie interesowało ją ono tak, jak to, czego mogła się dowiedzieć. Więc wlepiła spojrzenie w wielkiego mężczyznę. - Nic z tego nie rozumiem, proszę pana. Jestem Visoredem? Co to znaczy? I... dlaczego ja? Wszystko co umiem z tym robić jest instynktowne, jakby... zwierzęce, ale nie wiem co to znaczy. I skąd to jest. - Wyrecytowała pytania i wyjaśnienia dość szybko, ale zrozumiale. Była strasznie ciekawa tego, o co w tym chodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 0:12, 07 Gru 2019    Temat postu:

- Visoeard... ,,Żołnierz armii masek" - Wyjaśnił skrupulatnie - Pho Kolei. Znashy to, iż w jakhiś szposób zhoształaś Zhollowfikowana i przeżyłash ten phrocesh. - Westchnął - Nje wiem dlaczhego to byłabyś thy. Ale jesteśh niczym... Niebywhałe. A skhąd to wiem? Cósh...
Uniósł swoje dwie ręce do czoła i symetrycznie skierował ku dołu. A na jego twarzy pojawiła się Maska Hollowa. Fikuśna, ale jednak obecna i istniejąca.



- Jeshtem thaki sam jakh Ty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin