Rodrigo #4 - Impossible Name

Marsus · Wysłany: Pon 17:07, 15 Mar 2021 Temat postu:

Cóż. Z pewnością nie spodziewał się zastać jej w takiej sytuacji. Jednakże biorąc pod uwagę to jak bardzo dziwna była, nie powinien być zaskoczony. Dobrze wiedział że pod fasadą beztroskiej swawoli kryje się głodny drapieżnik.... nie oznaczało to jednak że będzie w milczeniu znosił zaczepki słowne z jej strony.
- Daruj sobie niepotrzebne słowa. Z pewnością zdajesz sobie sprawę w jakim stanie jest obecnie Las Noches. Członkowie Espadu nie żyją albo uciekli. Większość Arrancarów została wybita. Ja zaś zajmuję się zbieraniem tego, co zostało. Potrzebuję twojej wiedzy na temat tego co się dzieje, oraz sposobu na znalezienie królowej. - Odparł z neutralnym wyrazem twarzy.

Mistrzgry · Wysłany: Śro 18:59, 17 Mar 2021 Temat postu:

- Cooooo?! - Wydawała się być szczerze zaskoczona informacją o Las Noches. Odrzuciła swoje okulary - Jak to Espada nie żyje albo uciekła? Co się tutaj podziało? - Jej oczy otworzyły się w wyraźnym zdziwieniu - Wiedziałam, że będziesz chciał się ze mną spotkać, ale no tego się nie spodziewałam. Potrzebujesz mojej pomocy? - Podeszła do niego nieco bliżej - No w takiej sytuacji to nawet dorczyć się z tobą nie będę słoneczko~

Marsus · Wysłany: Śro 19:30, 17 Mar 2021 Temat postu:

Rodrigo dał sobie dwie sekundy na uspokojenie oddechu. Po kilku wypowiedzianych zdaniach miał już dość tej kobiety. Musiał się jednak opanować. Teraz miał ważniejsze sprawy na głowie.
- Jest kilka spraw, na których trzeba się skupić. Las Noches upadło. Hueco Mundo ponownie wróci do pierwotnej anarchii, póki ktoś je nie weźmie za gardło. - Powiedział, zerkając na odległy księżyc na nocnym niebie. Królestwo, które chciał zająć dla siebie nie istniało. Wyglądało na to, że jeśli chciał zasiąść na należnym dla niego miejscu, musiał je sobie zbudować.
- Po pierwsze, królowa Las Noches jest obecnie w ukryciu wraz z siódmą espadą. Nie licząc tych którzy uciekli, powinna mieć ona najlepsze informacje odnośnie tego, co się stało. Powinniśmy się więc skupić na tym, aby ją odnaleźć. Myślę że żadne z nas nie chce powtórki z tego, co robili tutaj quincy. A wierzę że podobna rzecz może się powtórzyć, jeśli Hueco Mundo pozostanie osłabione na dłużej.

Mistrzgry · Wysłany: Czw 1:35, 18 Mar 2021 Temat postu:

- A więc mówisz Rodriguś, że jakiś malec sprowadził tutaj chaos i sprawił, że Espada upadła, ukryła się i może zapanować całkowita Anarchia? - Pokręciła głową - Tsk Tsk Tsk. Co to to nie. Ech, myślałam, że więcej sobie poodpoczywam, ale rzeczywiście Hueco Mundo potrzebuje swojej wspaniałej mamusi. - Odparła otrzepując swoją garderobę z piasku - Masz całkowitą rację, że powinniśmy ją odnaleźć. Przyda nam się informacja z pierwszej rączki. O, apropo rączek, przydała ci się moja dłoń? Bo widzę że sam sobie poradziłeś z zostaniem takim przystojniakiem. Aż bym cię schrupać chciała, gdyby nie fakt, że mamy wojnę na karku. No dobrze zatem!~~~ Przedstaw swoją rodzinkę i możemy zaczynać! - Spojrzała się na trójkę Fraccion Rodrigo.

Marsus · Wysłany: Czw 20:36, 18 Mar 2021 Temat postu:

Dzielnie wytrzymywał kolejne słowa Filippy, które kłuły go niczym szpile pod paznokcie. Dlaczego ktoś tak silny jak ona musiał być tak...beztroski i pełen lekceważenia!?
-...Tak. Dzięki niej mogłem wtedy wrócić ze świata żywych. - Aż musiał się powstrzymać aby nie dostać dreszczy. Miał nadzieję że nie będzie musiał opuszczać Hueco Mundo jeszcze przez drugi czas. O ile podejrzewał że nieco opacznie zrozumiał sytuację przez jego szalejące wspomnienia, nie palił się zbytnio aby się upewnić jaka była prawda.
- Dostrzegłem też jak wielki głód tobą kierował...o ile oczywiście minął kiedy przyjęłaś obecną formę. - Powiedział przypatrując się uważnie, czy Filippa zareaguje jakoś inaczej na wzmiankę o jej głodzie. Następnie dłonią wskazał na towarzyszącą mu trójkę.
- Przedstawiam ci ostatnich ocalałych Las Noches. Felicia... - Powiedział gestem wskazując na gruchającą dziewczynę.
...Bernard... - Tu wskazał na niebieskowłosego narwańca.
...oraz....hm...nie wydaję mi się, abym poznał twoje imię. Jak chcesz, abym się do ciebie zwracał? - Zapytał niemej kobiety. Z ich krótkiej znajomości zdołał stwierdzić że nie była głupia, więc pewnie znajdzie sposób aby mu to zakomunikować. Na przykład wypisując słowo na piasku albo kamieniu.

Mistrzgry · Wysłany: Nie 0:12, 21 Mar 2021 Temat postu:

- O, polizałeś moja rękę? Ty mały zboczuchu! - Powiedziała z uśmieszkiem na twarzy kompletnie jakby nie przejmując się faktem, że ten wspomniał o jej wiecznym głodzie - Ale miło się patrzy na to, jak szybko dorosłeś! I masz wspaniałą Rodzinkę! - Odparła ze szczerą radością.
Tymczasem niema kobieta na pytanie Rodrigo otworzyła usta, ale nie wydobył sięz nich żaden dźwięk ani słowo. Pomimo to Rodrigo wiedział, jak ta kobie ma na imię. Tak, jakby wiedza była skierowana bezpośrednio do jego duszy. Nie było to złe uczucie, po prostu... Inne. Kobieta nazywała się Lira.
- Ghuuu! To ja! - odparła Felicia.
- A to mój szefu, Rody! - Odparł Bernard

Marsus · Wysłany: Nie 19:59, 21 Mar 2021 Temat postu:

...Tak. Oraz Lisa. - Powiedział, ignorując komentarz o lizaniu krwi.
- To zaś jest Filippa. Nie zważajcie na jej słowa. Wiedzcie tylko że jest jednym z najsilniejszych arrancarów w Hueco Mundo. - Tak jak on powstała z Vasto Lorde, więc wyżej jako pusty się chyba już nie dało. Teraz jak o tym myślał, to zastanawiał się ilu takich jak oni było Espadzie...cóż, nie było to takie ważne obecnie.
- Przejdźmy zatem do rzeczy Filippo. Z tego co wiem, ten który zniszczył Las Noches wciąż jest na wolności. Lepiej więc żebyśmy nie marnowali czasu i przeszli do akcji.

Mistrzgry · Wysłany: Wto 0:45, 23 Mar 2021 Temat postu:

- Hejj! To ja! Ależ mi schebiasz, Rodrigo! To bardzo miłe, że tak uważasz, ale nie jestem aż taka silna, jak się wydaje~ - Mimo to uśmiechnęła się na słowa Arrancara i go wysłuchała - Więc masz na myśli, by ruszyć tuż na niego i go po prostu pokonać? - Zastanowiła się - Skoro tak to możemy go wybawić i zlokalizować, jeśli będziemy tlyko chcieli. Nooooo, jeśli on będzie chciał się z nami zobaczyć. Niestety nie znam ani trochę jego umiejętności, wiec to moze być kłopotliwe. - Tym razem brzmiało jakby mówiła do siebie, ale przynajmniej bez nadmiernej ilości zbędnych komentarzy.

Marsus · Wysłany: Wto 22:25, 23 Mar 2021 Temat postu:

- Dlatego właśnie trzeba zlokalizować królową. - Potwierdził Rodrigo.
- Wciąż istnieje tutaj zbyt wiele niewiadomych. A skoro całe Las Noches nie zdołało go pokonać, zapalczywe działanie nie jest wskazane. - Dodał. Taka rozmowa bardziej mu odpowiadała. Bez niepotrzebnych przekomarzań, tylko stopniowe osiąganie celu poprzez konwersację.
- Ale tak. Ostatecznym celem jest obecnie pokonanie Decimy lub kontrola go, jeśli to możliwe.

Mistrzgry · Wysłany: Nie 12:48, 28 Mar 2021 Temat postu:

- Hm, zlokalizować królową. Dobrze Rodriguś. To w takim razie zrobimy tak. Ja udam się by spytać dobrego znajomego co i jak, co wie oraz co widział by móc znaleźć sobie Decimę i jakąś taktyczkę na niego, dobrze? - Posłała mu oczko - Nie ufam ci na tyle by ci go przedstawić. Masz zbyt duże parcie na szkło. A ty znajdziesz królową, jeśli żyje i wypytasz o wszelkie możliwości wraz z twoją nową rodzinką. To może być trudne, dlatego też postanowiłam ci pomóc, bo jestem dobrą mamusią! - Rozłożyła ręce jakby chciała go przytulić, ale tego nie zrobiła. Na całe szczęście. - Obecna królowa nazywa się Tia Harribel i jeśli gdziekolwiek chcieliby się ukryć, to tam, gdzie reiatsu twoje sięgać za bardzo nie będzie. Las Menosów kochany. Powinieneś udać isę też jak najdalej od jakiegokolwiek zgiełku, więc polecałabym północ. A jak wykonamy swoje rzeczy to wrócimy tutaj i spotkamy się w tym miejscu!

Marsus · Wysłany: Pon 1:30, 29 Mar 2021 Temat postu:

Rodrigo zmrużył oczy na jej propozycję. Od samego początku pierwszego jej poznania podejrzewał że bardziej podaję się za osobę beztroską niż jest nią w rzeczywistości. Jej siła była niezaprzeczalna, co oznaczało że zapewne miała własne cele. W tym momencie wciąż jeszcze nie wiedział co z nią począć. Obecnie balansowała na granicy "przydatna" a "potencjalnie niebezpieczna". W przyszłości będzie musiał dokładniej to przemyśleć. Ta sprawa miała jednak obecnie niższy priorytet niż inne. Rodrigo więc jedynie westchnął lekko w odpowiedzi i przytaknął.
- Rozumiem. Mam więc nadzieję, że to twoje "źródło" okaże się przydatne. - Nie chcąc tracić czasu, dał znać towarzyszącej mu trójce.
- Słyszeliście. Nasz następny cel to Las Menosów. Pamiętajcie że to od nas zależy przyszłość Hueco Mundo! - Powiedział i ruszył w kierunku najbliższego w okolicy zejścia do niższych poziomów tego świata.

Mistrzgry

Na rozkazy rodrigo narwaniec od razu odkrzyknął
- A! Rody! Ja znam takie super wejście! Za mną! - I pozostała dwójka ruszyła za nim, tak samo jak i powinien Rodrigo.
- Ah tak! - Odkrzyknęła miło na to, że ten się zgodził na jej propozycję - Rodriguś! Jeszcze jedno kochanienki! - rzuciła mu na odchodne - Widzę, że naprawdę zebrałeś sobie rodzinkę fajną. - Uśmiech z jej twarzy w tym momencie spadł, i tym razem wypowiedziała się bardzo poważnym tonem, jakby właśnie to było najważniejszą sprawą, a nie tam jakieś przewroty w świecie hollowów - Jesteś za nią odpowiedzialny, zapamiętaj to. Jeśli z twojej winy stanie im się krzywda, zabije cię bez wahania i pożrę kawałek po kawałku.- A uśmiech wszedł na jej twarzy ponownie, machając mu na pożegnanie.

Marsus

Rodrigo potrząsnął głową. Z jakiegoś powodu wydało mu się że w tym momencie minęło bardzo dużo czasu. Otrząsnął się, i skinął głową Bernardowi, pozwalając mu iść przodem. Na słowa Filippy zatrzymał się na moment i zwęził oczy.
- Nie musisz się o to obawiać. Ja nie pozbywam się przydatnych osób bez powodu. - Odparł uśmiechając się lekko.
- Ale śmiało. Jeśli myślisz że możesz dyktować mi co mam robić, to przekonamy się o tym na polu walki....teraz jednak w grę wchodzą ważniejsze sprawy. Zajmij się moim zadaniem, a ja zajmę się moim. Powodzenia. - Odparł na odchodne, odwracając się do niej plecami i ruszając dalej. Naturalnie był gotowy jeśli postanowiła mu teraz w jakiś sposób zaszkodzić.

Mistrzgry

- Och, jak słodko!~!~ - Odpowiedziała Filippa pełna uśmiechu - Myślisz, że możesz mi rozkazywać~. ♥♥. Ale masz rację. Powinniśmy ruszyć w swoje strony. Byłoby bardzo źle, gdybyśmy spóźnili się na główne przyjęcie! To ja w takim razie lece!♥ Trzymaj się!
I zniknęła w tumanach Sonido.
A sam Rodrigo musiał udać się do Lasu Menosów. Czas na jego rządy jeszcze nadejdzie.
- Ej Rody, byłeś w ogóle w tym lesie menosów, hm? Ja na przykład znam te werjścia i w ogóle, ale nie było mnie tam za często.

Marsus

- Kilka razy. - Odparł krótko, kierując się dalej. Zazwyczaj dla adjuchasa nie było powodu aby tam się udawać. Kręciły się tam zazwyczaj gilliany i zwykli Puści. Pożywianie się Pustymi niższej kategorii nie dawało zbyt wiele reiatsu. Był tam jedynie wtedy, kiedy musiał zregenerować siły po bardzo wycieńczających walkach na powierzchni. Oczywiście nie znaczyło to że można było zatracić czujność. Nigdy nie wiadomo co mogło się trafić w Hueco Mundo. Już same wspomnienia, które nabył po zjedzeniu dłoni Filippy to pokazywały.
- Zazwyczaj nie ma się tam czego obawiać dla kogoś o naszym poziomie, ale obecna sytuacja nie jest normalna. Kiedy tam zejdziemy, skupcie się na poszukiwaniu czegokolwiek co przyciąga uwagę. Bernard, szukasz z lewej. Lisa z prawej. Felicja ubezpiecza tyły. - Zarządził krótko, gdy zbliżali się do zejścia. On sam odetchnął krótko i zamknął oczy. Następnie rozszerzył działanie swojej Pesquisy, aby obejmowała jak największy obszar dookoła całej czwórki. W ten sposób będą poruszali się dalej we wskazanym przez Filippe kierunku.

	Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
Strona 6 z 8