Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Rin #8 - Without a Sword, with a Weapon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 20:07, 22 Wrz 2021    Temat postu:

Wysłuchała Torina, ciekawa swojego losu, który ją tu czekał.
Idealnie nie jest, ale trzeba radzić sobie z tym, co się ma. Planowała zrobić właśnie to, wykorzystać całkowicie czas, który da jej dangai. Nawet kilka dni, które tutaj spędzi na trenowaniu, to będą dla niej kilka dobrych lat, jakże potrzebnych niedoświadczonej duszy.
-To dobry kompromis. Spodziewałam się tortur, indoktrynacji i zmuszenia mnie do podążania waszym celem. Wychodzi na to, że po prostu będę trenować, a wy mi na to pozwolicie i każdy jest zadowolony.
Rin była...nieskomplikowana. Planowała się oczywiście stąd wyrwać, a wzrost Jej siły tylko jej w tym pomoże. Ona rośnie w siłę, żeby ich naklepać, a oni są przekonani, że do nich dołączy. W sumie, zajebiście.
Szła obok niego, cały czas zbliżając się do Jej przyszłego "więzienia".
-Odpocznę chwilę, coś zjem i od razu się za to wezmę. Oczywiście nie zamierzam udawać, że planuję do was dołączyć. Ale posłuchać zawsze mogę. Każda informacja, którą przyniesie do Soul Society jest na wagę złota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 21:25, 22 Wrz 2021    Temat postu:



- Rozumiem, Rin. Sam nie wiem, czy będę w stanie ci pomóc z treningiem, aczkolwiek na pewno znajdziesz tutaj kogoś chętnego. Jeśli potrzebujesz jakiś odpowiedzi, z chęcią ci ich udzielę. - Jego głos w żadnym wypadku nie brzmiał, jakby chciał ją zastraszyć.
Sam pałac był zbudowany z kryształów. Bardzo podobnych do tych, z którymi walczyła nomen omen. ZNajdowały się tutaj pomieszczenia z łóżkami, miejscami do odpoczynku czy rzeczywiście sale treningowe. Tylko nie było tutaj żadnych sług ani nic takiego. Przed rozdzieleniem się Torin spojrzał się jeszcze na Rin i jej odpowiedział
- W zamku aktualnie znajduje się ja, Quincy Philippus Aster ,,D" , Quincy Anabelle Hondo ,,Q", Hollow Palpito Quinn, dziesiąta Espada, oraz Shinigami, Kuromatsu Reika, pierwsza kapitan trzeciego oddziału. Choć ona raczej nie będzie chętna z pomocą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 11:16, 25 Wrz 2021    Temat postu:

-E, bez spiny. Masz se tam swoją rewolucje do zrobienia, poradzę sobie z treningiem. machnęła ręką, ciesząc się coraz bardziej. Wielka wojna nie miała teraz znaczenia, i tak nic nie robi. Liczy się tu i teraz, a czeka ją MNÓSTWO treningu z potężnymi przeciwnikami. Chociażby kilka prawdziwych dni.
-Philippus, huh? Dużo masz imion, papcio. Znów serdecznie klepnęła go w plecy, rozglądając się po ogromie zamku. Chyba nie będzie się tu nudzić. Nie czuła się przytłoczona, ani zawiedziona. Prawdę mówiąc, chyba bardziej zadowolona i podjarana na najbliższy czas.
-Quincy, Pusty i Shinigami. Ciekawie to wygląda.I pierwsza Kapitan? A co, ma coś do shinigami? Zainteresowała się, próbując wybrać sobie partnera do ćwiczeń. -Espada brzmi kusząco. Cały czas napotyka się na espadę, czemu by nie zaliczyć spotkania z całą dziesiątką?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 20:51, 25 Wrz 2021    Temat postu:



- Oczywiście - Przytaknął jej słowom całkiem spokojnie - I nie. Philippus jest innym Quiny. Musiałem się źle wyrazić. Ja jestem znany jako Torin. Nie posiadam mocy Quincy, jeśli o to byś pytała. Kuromatsu Reika jest personą mająca swoje własne wyznania. Ale wspomaga nas swoimi umiejętnościami. Możesz rozmawiać z kim zechcesz. Doskonale wszyscy wiedzą, jak ważną personą tutaj jesteś i nie mają prawa cię skrzywdzić. - Odpoweidział jakby uspokajająco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 23:24, 10 Paź 2021    Temat postu:

-Aha, spoko. Odparła tylko na wyjaśnienie jej omyłkowego zrozumienia.
Wzruszyła ramionami, nie przejmując się szczególnie opinią nieznajomej shinigami. Będzie ciekawie Ją poznać, to fakt, ale będzie na to czas. Teraz Rin planuje skorzystać z okazji, którą wręczył los.
Zaśmiała się krótko. -Musieliby najpierw spróbować. Zacisnęła pięść i rozejrzała się wokół.
-No dobra, to gdzie ta dycha? Walczyłam z wyższą Espadą, zobaczymy jak poradzę sobie z tą. A byłam tylko trochę słabsza. Przyznała jednak głośno. Nie ma co się cietrzewić bez pokrycia.
Z przyjemnością się poklepie, ale kilka chwil musi poświęcić na odpoczynek.
-To po drzemce oczywiście. Trochę jestem zmaltretowana po dzisiejszym dniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 23:53, 11 Paź 2021    Temat postu:



=======================================

Minęło trochę czasu.
A przynajmniej dla samej Rin.
Czas, który spędziła na swoistym treningu, poznawaniu istot z Dangai i przeróżnym rzeczom. Czas, który tutaj poświęciła na pewno nie pójdzie na marne.
W pozostałym świecie pewnie minął tydzień, czy też coś. Ale Rin miała czas potrenować... to na pewno...
Teraz trzeba tylko coś zrobić dalej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 18:33, 12 Paź 2021    Temat postu:




To był bardzo fascynujący czas.
Owszem, przyszła tutaj głównie trenować i to jej się udało, zdecydowanie.
Czuła, że współpraca z dziewczętami osiągnęła nowy, wspanialszy jeszcze poziom. Nie tylko słyszała wiatr, ale czuła go, wręcz nim była.
Z rozczuleniem wspominała też początki swojego bankai. Teraz rozumiała, że mimo wszystko nie ma drogi na skróty i umiejętności przychodzi z czasem. Teraz nie miała wrażenia, że kroczy na granicy własnej destrukcji. Z czasem opracowała kilka technik i poznała dokładniej niuanse swojej ostatecznej formy.

Sama też się nieco zmieniła. Skróciła włosy i zrezygnowała z białego koloru. Odpuściła sobie również niepotrzebne akcesoria w postaci maski, wielkiego naszyjnika i bandaży. Nadal preferowała paradować z odkrytym brzuchem, acz teraz robiła to gustowniej i mniej wyzywająco. Upatrzyła sobie skromniejsze ozdoby, w kolorach stonowanej czerwieni i złota.

Jeżeli chodzi o charakter, przestała być niepotrzebnie narwana. Nadal żyła pełnią siebie i nie kryła emocji, ale stonowała dumę i młodzieńczy syndrom "Jestem niepokonana i będę się ze wszystkim bić, żeby to udowodnić". Więcej rozmawiała, a pogawędki z Torinem i Pierwszą Babcią, jak to lubiła Ją nazywać, nauczyły Rin nieco pokory i szacunku.

Wszyscy, których tu poznała byli ciekawi. Nie wszystkich dało sie lubić, nie wszyscy tego chcieli, ale jednak współistnienie ze sobą przez prawie wiele lat robi swoje. Przez ten czas nie było "stron", były wspólne utarczki, treningi, ale też miłe chwile i nawet śmiechy.
Dużo myślała na temat całej tej sytuacji. Intencje Torina nie były złe, a przynajmniej te powierzchowne. Świat idealny jest, cóż, idealny, ale niestety dla Rin, cena za to była zbyt duża. Nie można zbudować raju na podłożu z trupów i knowań.
Dlatego więc postanowiła, że czas najwyższy opuścić Dangai. Naprawdę wiele się tu nauczyła, ale to nie jej świat. Mimo tego, że nawet nawiązała tu przyjaźń, nie mogła tu zostać wbrew sobie.
Przez ten czas nie próbowała uciec ani razu. Nie musiała udawać, że bierze pod uwagę ich wizji idealnego świata, bo szczerze o tym myślała. Pewnie stąd brak prób więzienia jej, nie licząc ograniczonego przemierzania zamku.
Nadszedł jednak czas na tę pierwszą, oby jedyną.
Widziała jak Masato korzysta z kulek, które otwierają Gargantę. Wybuchowa dziewczyna i Jej brar też wchodzą i wychodzą, więc skądś je muszą brać.
Najlepiej zacząć od zamku właśnie, bo to jedyne miejsce które mogła przemierzać wolno.
Zamierza metodycznie przetrzepać każdy pokój i zakamarek w poszukiwaniu jakichkolwiek wskazówek. Gdy będzie to robić, będzie zgrywać zirytowaną i przejętą, by na wszelki wypadek móc zagadać kogokolwiek, kto zwróci na nią uwagę, bo na to też miała plan. Czas zacząć poszukiwania!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 1:13, 13 Paź 2021    Temat postu:



Poszukiwania zostały rozpoczętę. Poszukiwania, które tak bardzo powinny pomóc Rin wydostać się z tego grajdołka. Wytrenowana i gotowa do działania mogła śmiało rozpocząć swoje poszukiwania. To szperanie tutaj, to szperanie tam, aż w końcu mogła szukać w miejscach, do którego otwarcie jej nie wpuszczają. Między innymi wielkie, nie do otwarcia kryształowe drzwi. Nietrudno było się tutaj natrafić na jej dobrą właściwie już przyjaciółkę, która zauważyła Przechadzającą się Rin po okolicy



- Yo. Co tu robisz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 15:30, 13 Paź 2021    Temat postu:




Domyślała się, że czegoś takiego nie znajdzie tuż pod nosem, więc nastawiła się na długie poszukiwania.
Niestety los chciał, żeby Masato akurat się napatoczyła. Przeklęła w myślach. Akurat Jej nie chciała oszukiwać, bo co jak co, zawsze była szczera i serdeczna.
-Wrrr, no nie mogę już! warknęła w grymasie złości. Obróciła się do shinigami i rozłożyła ramiona, obejmując nimi korytarz.
-Nie obraź się, bo to ładny zamek, ale już mam po uszy tego samego widoku przez jebane czterdzieści lat! Więc idę na spacer. Wyjścia szukam.
Małe zwycięstwa. Jeśli uda Jej się chociaż wyjść z zamku, to będzie kroczek bliżej ucieczki ostatecznej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 23:17, 13 Paź 2021    Temat postu:



- Wyjścia? - Masato zdziwiłas się - Ale nie powinnaś móc stąd wychodzić? - spytała zaskoczona - Przecież tutaj jesteś przecież najbezpieczniejsza. - zastanowiła się - Nie możesz wyjść na spacer. Sorki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 23:42, 13 Paź 2021    Temat postu:




-Najbezpieczniejsza? Heh. parsknęła, kręcąc lekko głową.
-Pilnujecie swojego życzonka, wiadomo. Ale siedziałam tu za długo i mam ochotę na przechadzkę. I nie pytam Cię o zgodę, Masato.
Chwilę wpatrywała się w nią dosyć chłodno, ale westchnęła. Nie chciała robić sobie z kumpeli wroga, serio tego nie chciała.
-Psiakrew, akurat na Ciebie nie mogę się wściekać. Przed czym trzeba mnie tak naprawdę chronić, żebym nawet nie mogła iść na most przed zamkiem? Zanim tu trafiłam to głównie wy byliście dla mnie potencjalnym zagrożeniem. Zresztą. Machnęła ręką, rezygnując z wrogości.
-Jak się martwisz, to chodź ze mną. Albo zapytajmy Torina, na pewno nikt mi nic nie zrobi, jak zrobimy rundkę przed zamkiem. A może się zlituje nad moim wieloletnim aresztem domowym.
Oszukiwanie Masato było ostatecznością, do której nie chciała się posuwać. Ale zobaczymy, co powie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 22:16, 14 Paź 2021    Temat postu:



- Ale ty móóówisz. - Przewróciła swoimi oczyma. - I gadasz i gadasz. - Rozejrzała się wokół - Słuchaj no. Nie mogę ci pomóc cię wypuścić, bo będzie straszny krzyk na mnie potem no. - Masato chwilę pomyślała - Ale hej. - Uśmiechnęła się pod nosem. - Mam pewien pomysł. Tylko nie mów nikomu, dobra?
Masato czym prędzej wyjęła swoją broń, ale na pewno nie miała zamiaru zaatakować samej Rin. czubek ostrza umieściła na podłodze, dotykając go lekko.
- Co jakiś czas muszę sprawdzać, czy zamek nie ma uszkodzeń, w końcu go ja go stworzyłam. Wiesz, jak jakieś znajdę to muszę je zalepić. Bankai. Kryształowy projekt nieskazitelnej struktury.
W tym momencie do Rin doszły dwie wiadomości. Po pierwsze, że Masato tym bankai, w tym miejscu, mogłaby zdecydowanie zgnieść Rin ilością kryształów wokoło. Druga, że obok niej pojawiła się niewielka dziura. Co prawda nie prowadząca do pomieszczenia, ale na zewnątrz zamku.
- Nooo, musze teraz bardzo się skupić, by znaleźć dziury. Co ja zrobię przez ten czas. Ojojoj... - Udawała przerażoną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 22:42, 14 Paź 2021    Temat postu:




-Ty, chyba lepiej, że ostatnio więcej gadam niż napierdalam. Odparła z uśmiechem, który zwiększył się przez szczerą radość Rin, widząc, ze Masato będzie pomocna.
Owszem, kryształowa mogła ją tutaj zgnieść, ale z ulgą przyjęła, że zamiast trochę ułatwi Rin Jej mały plan.
-To serio wiele znaczy. Przyznała szczerze. Ale będzie zajebiście zmienić otoczenie, chociażby na chwilę. Zewnątrz zamku to zawsze lepiej niż środek zamku, a jak Jej się nie uda uciec to serio spacer i tak będzie zajebisty.
-Jakoś się odwdzięczę. Dodała i bez zwłoki wskoczyła w dziurę.
Gdziekolwiek wyleci, nie zamierza się skradać. Idzie na spacer i w chuju to ma kto zauważy i będzie się sapać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 0:59, 15 Paź 2021    Temat postu:




Masato nie skomentowała tego udając, że bardzo skupia się nad sprawdzaniem, jak tam sam zamek się sprawuje. Rin mogła zatem wyjść na zewnątrz.
Struktura tego miejsca przypominała zewnętrzny świat. A jednak. Niebo było na pewno sztuczne, byli w cholernym Dangai. Co więcej, zamek wydawał się lewitować w tym dziwnym niebie. Skąd wyszła Rin mogła dostrzec cztery, wielkie kryyształowe mosty wychodzące z siedziby i prowadzące do jakiś innych budynków, o wiele mniejszych niż sam pałac. Nikogo teżnie było widać na horyzoncie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 1:25, 15 Paź 2021    Temat postu:




Siup, hop i już jest na zewnątrz!
Rozejrzała się wokół, łapiąc się pod biodrami, z uśmiechem na ustach. Jakże wspaniale móc zobaczyć coś świeżego bo tych latach! Nawet widok sztucznego nieba i podobnych kryształów jak w zamku napawał Rin radością. Utwierdzało ją to również w postanowieniu ucieczki.
W niespiesznym tempie postanowiła udać się jednym z mostów do jednego z budynków. Nie miało to znaczenia, którego, bo i tak musiała się rozejrzeć, co jest w okolicy siedziby. Może ucieczka nie przyjdzie jeszcze dziś, trzeba ostrożnie to rozegrać, ale i tak lepsze to niż nic.
Nie ukrywała się, po prostu szła sobie spokojnym, jednostajnym tempem po moście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin