Rin #8 - Without a Sword, with a Weapon

Mistrzgry · Wysłany: Czw 18:34, 04 Mar 2021 Temat postu:

- Powinnaś to przemyśleć jeszcze raz, na spokojnie - Powiedział Torin bez problemu dając się odepchnąć przez Rin. Jego ciało swobodnie się przesunęło, niczym szmaciana lalka, ale nie upadł na ziemię - Nie chcę, by coś się wam stało, ale chciałbym cię odzyskać. Ty również chcesz do mnie wrócić, ale o tym nie wiesz po prostu. Ta myśl mnie bardzo smuci, Rin. Ale w nowym, lepszym świecie wszyscy będziemy szczęśliwi. - Uśmiechnął się lekko - Więc spytam się, by być pewnym. Na pewno nie chcesz o tym porozmawiać i nie udasz się po dobroci ze mną?

Dunir · Wysłany: Czw 19:18, 04 Mar 2021 Temat postu:

-Oj ja teraz jestem spokojna. Wiedziałbyś, gdybym nie była. Faktycznie, ani nie krzyczała, ani nie chciała go bić. Pchnięcie było tylko dla podkreślenia jej decyzji.
-Słuchaj, ja nie przeczę, że nasz los jest w jakiś sposób powiązany. Problem w tym, że mnie to jebie. Smuć się, płacz i rzucaj z mostu, ale nie zamierzam ulegać szantażom i przedmiotowemu traktowaniu. Jeżeli będę się chciała poświęcić jakiejś ideii, zrobię to z własnej, NIEPRZYMUSZONEJ szantażami woli. Źle się za to zabrałeś koleżko.
Złapała się pod boczki. -To, że nauczyłam się przegrywać, nie znaczy, że nie będę próbować wygrać. Mówisz z perspektywy zwycięzcy, a walka się jeszcze nie odbyła. Ulegnę tej propozycji gdy będę pewna, że sobie nie poradzimy. Do tego czasu zasłaniaj się dalej fałszywym poczuciem obowiązku względem mnie. A jeżeli ona zginie, to żywcem mnie nie weźmiecie, to od razu zamieńcie jednego trupa w dwa. Żegnam.
Odwróciła się plecami i ruszyła do krawędzi w celu skoczenia w przepaść. Poprzednim razem tak opuściła to miejsce, więc czemu nie również teraz?

Mistrzgry · Wysłany: Czw 23:55, 04 Mar 2021 Temat postu:

- Jestem pewien, że sobie nie poradzicie, Rin. Ale skoro jest taka wola, nie martw się. Odzyskam cię niebawem. Życzę ci powodzenia. - Uśmiechnął się - Jednak zastanawiam się, jak zamierzasz wyj- I nie dokończył, a zdenerwowana Rin opuszcza wyspę zrzucając się z przepaści - Więc tak opuszczasz nasz dom. - Pokręcił głową - Następnym razem spotkamy się osobiście. Rin.

I rin spadała, ale to nie trwało długo. Otworzyła swoje oczy gwałtownie, by ponownie poczuć swój wiatr we włosach. Nadal jechała motorem z Endriggą, to się nie zmieniło. Dalej byli nigdzie, ale było już bardzo ciemno... W sumie środek nocy.
- Obudziłaś się? - Spytała się Endrigga. Rin mogła poczuć, że czuje się... Lepiej. Choć nadal obolała.

Dunir · Wysłany: Pią 0:12, 05 Mar 2021 Temat postu:

Może nie był to najzwyklejszy sposób na opuszczanie tego miejsca, ale przynajmniej działa. W ogóle nie przejęła się biadoleniem capa, chociaż nieco zdziwiło ją, że opisywał to jako "nasz dom". Ale nie to teraz było ważne.
Wzdrygnęła się, kiedy nagle wyrwała się ze snu. Była tak niesamowicie wdzięczna za to, jak szybko czasem wracała do zdrowia. Nie był to może stan idealny, ale będzie musiał wystarczyć.
-Zostaniemy zaatakowane. Torin znów się do mnie odezwał i chce mnie uprowadzić. Wysłał jakiegoś sługusa i jest pewien, że mu nie podołamy. Od razu przeszła do rzeczy, z lekką ulgą czerpiąc radość z wiatru który szumiał jej za uszami.
-No i spróbują Cię zabić. Jesteś w stanie walczyć? Zadała pytanie, choć to chyba nie ona powinna je zadawać. Martwiła się o Endriggę, ze stresu trochę mimowolnie zwiększyła uścisk wokół jej talii.

Mistrzgry · Wysłany: Pią 1:33, 05 Mar 2021 Temat postu:

- Coo? - Spytała się - No weź, nie dają nam nawet chwili wytchnienia? - Pytając się wykonała ostry skręt w prawą stronę, na niskie pola, dzięki którym unikają drogi podczas walki - Cyzli pewnie wie, gdzie jesteśmy. I cóż, to pytanie powinnam pozostawić tobie. Moja Pesquisa ma zasięg kilometra, więc nic nas nie powinno zaskoczyć, Rin. - I tym sposobem zatrzymała się na szczerym polu zgarniając swój miecz do ręki - Wiesz coś o przeciwniku?

Dunir · Wysłany: Pią 2:49, 05 Mar 2021 Temat postu:

-Daj spokój, nic mi nie mów. Skomentowała ich brak możliwości odpoczynku.
Zeskoczyła z motora i naciągnęła po kolei ręce, plecy i nogi sprawdzając, w jakim jest stanie.
-Poza tym, że to baba i że Torin był pewny, że nam się nie uda, to nie. Wiem tylko tyle, że mnie chce żywcem, więc pozwolę sobie na większe ryzyko.
Sama też przygotowała się i uwolniła shikai.

-Dwie strony wiatru
Ciepła bryza kwiatu gra
Huragan czuwa
Kyouryoki no Soyokaze.

Użyje wiatru jako sensora. Z racji, że jest to szczere pole, pośle bardzo delikatne impulsy wietrzne od siebie w okręgu, by sprawdzić, czy ktoś się już nie szykuje z zasadzką, jeśli powiew natrafi na opór. Pozwoli Jej to również na sprawdzenie, czy faktycznie są tu tylko pola. Zobaczymy, jaki zasięg ma nowa, szybko wymyślona technika.
-Uważaj na siebie, dobra?

Mistrzgry · Wysłany: Pią 11:45, 05 Mar 2021 Temat postu:

- Hmm... - Odparła Endriga wyjmując swój spory miecz i stawiając przed sobą. Wzięła głęboki oddech ogarniając swoją pesquisę. Rin czuła się cacłkiem dobrze, choć nie była w pełni sił, co to to nie. Da radę walczyć, ale nie może używać wszystkiego na raz, bo szybko padnie na ziemię. Jej Shikai zostało uwolnione. Na całe szczęście nikt nie czekał sobie z pulapką na nich w tym miejscu. Wiatr leciał płynnie przez kilkadziesiąt metrów spokojnie nie będąc przeszkadzanym przez cokolwiek.
- Mam. - Odpowiedziała Endrigga. - Sześćset metrów na półocny wschód północ. - Otworzyła swoje oczy - Silne Reiatsu.

*******

- Oh! - Odparł kobiecy, choć całkiem niski głos - Chyba mnie odnaleźli. - Uśmiechnęła się lekko - Krystalizuj, Guren.

Dunir · Wysłany: Pią 17:39, 05 Mar 2021 Temat postu:

Spojrzy się i zamachnie się mieczem szeroko w kierunku dokładnie wskazanym przez Endriggę. Będzie to szeroki na kilka metrów, horyzontalny ząb wiatru który szybko pomknie w kierunku przeciwnika. Nie włoży w to Uber siły, była raczej ciekawa reakcji nieznajomego przeciwnika i wolała być tym, kto wykona pierwszy ruch.

Mistrzgry · Wysłany: Pią 18:42, 05 Mar 2021 Temat postu:

Rin posłała ząb wiatru w stronę, w który wskazała espadę. Ząb leciał i nawet, jeśli doleci to sześćset metrów to calkiem daleka odległość. Pomimo tego po chwili Rin poczuła, jakby dostała pociskiem w ramię. Niewielki fragment różowego kryształu wylądował jej w ramieniu, wbijając się na pół centymetra. Nastąpił również dźwięk odbijanego pocisku przez spory miecz Endriggi - Strzela do nas! -Krzyknąła - Nie mam dalekosiężnych ataków!.

Ale Rin mogła zobaczyć, że postać się nie kryje. W oddali mogła zauważyć dziewczynę ze sporą bronią z ciałem pokrytym częściowo kryształami. Formowała kolejne, które z zawrotną prędkością zmierzały w ich stronę.

Dunir · Wysłany: Pią 18:57, 05 Mar 2021 Temat postu:

Syknęła, wyciągając kryształek z rany.
-Skup się na odbijaniu i ruszaj powoli w jej stronę. Ja polecę pierwsza i spróbuję ściągnąć na siebie uwagę.
Szybko rzekła Rin i wykorzysta wiatr by faktycznie, unieść się w powietrzu i polecieć nieco w górę, a potem w kierunku ich białowłosej przeciwniczki. Zaufa swojej zreczności w unikaniu, a czego nie da rady uniknąć, to będzie parować mieczem.
Musi jak najszybciej zmniejszyć dystans, bo typiara powystrzela je jak kaczki.
Będzie chciała Jej utrudnić to całe strzelanie. Trzy razy w losowych interwałach czasowych pchnie wiatr, by zmienić trajektorię pocisków tak, by wbiły się w ziemię. Nie zrobi tego cały czas i więcej razy, żeby zachować cenne zasoby reiatsu.

Mistrzgry · Wysłany: Pią 20:57, 05 Mar 2021 Temat postu:

Kazkada pocisków nie ustępowała. wystzaly skoncentrowały się ewidentnie na Rin, bo ta była szybsza od wielkiego miecza. Niektóre pociski były unikane, inne zaś sparowane. Kiedy tylko zbliżyła się na okolice stu metrów, dziewczyna zmachnęła się swoją bronią posyłając kaskadę kilkunastu nieregularnych pocisków skierowane prosto w Rin
- Yo! - Krzyknęła w jej stronę - Przybyłam po ciebie!

Dunir · Wysłany: Sob 15:41, 06 Mar 2021 Temat postu:

O to chodziło. Niech się skupi na Rin, bo chce ją przecież wziąć żywcem.
Nie odpowie jej.
Trzeba też wykorzystać swoje atuty w sposób, który ograniczy zużycie reiatsu. Czas na bycie pomysłowym.
Gdy tylko pociski zostaną wystrzelone, Rin ustawi miecz pod kątem i wciąż lecąc przyspieszy, dodatkowo wprowadzając siebie w ruch obrotowy, przez co ona sama stanie się naprawdę szybkim pociskiem. Może to wyglądać tylko jako sposób odbicia kryształów, ale Rin pójdzie o krok dalej. Uzbiera impet i z całą prędkością wbije się w kryształową dziewczynę przed sobą, jak śmiercionośny korkociąg.

Mistrzgry · Wysłany: Sob 22:08, 06 Mar 2021 Temat postu:

Cokolwiek Robiła Endrigga było to bez znaczenia. Rin szybkim ruchem zaczęła wirować, co zdecydowanie zaimponowało dziewczynie. Uniosła ona brwi w zaskoczeniu nie spodziewając się takiego ataku, ale przygotowała się na obronę. Rin Odbiła w losowe miejsca małe kryształki i czym prędzej wbiłą się w dziewczynę. Jednakże wbijając się w nią poczuła, jak uderza w coś bardzo twardego. Był To kryształ, który wytworzyła w momencie uderzenia.
- Nieładnie jest atakować tak przeciwnika nie wiedząc, co potrafi! - Krzyknęła odsuwając się od Rin na dobre kilka metrów nie obrywając ani trochę.

Dunir · Wysłany: Czw 0:48, 11 Mar 2021 Temat postu:

Trochę się tego spodziewała, ale i tak była zadowolona, że sprawdziła wytrzymałość kryształów.
Natychmiast odsunęła się od miejsca, w którym znajdowały się teraz kryształy wbite w ziemię. Kto wie, czy nadal nie są niebezpieczne, jak tak leżą. Stanie po Jej prawej stronie i wyceluje w nią swój miecz, lekko się uśmiechając.
-Mogłabym powiedzieć to samo.
Odpowiedziała jej tylko i znów spróbowała pobawić się formą.
Skupi się na powietrzu wokół kryształu, który dziewczyna wytworzyła przed chwilą. Wprawi owe powietrze na wyjątkowo małym poziomie, acz z bardzo dużą częstotliwością, w jedną i w drugą stronę. Wprawi je w intensywne wibracje, a wszystko po to, by właśnie tym osłabić strukturę kryształu.
Gdy to zrobi, skupi się na pojedynczym miejscu, epicentrum jej pomysłowej wibracji - sam środek torsu dziewczyny i wykona pchnięcie w tą stronę.
Punktowy nacisk w osłabiony kryształ powinien zadziałać lepiej niż szeroka siła.
Czemu stanie od jej prawej strony? Broń kryształowej jest dłuższa od broni Rin i jeżeli będzie chciała zaatakować, to Rin powinna zdążyć się zasłonić.

Mistrzgry · Wysłany: Czw 1:29, 11 Mar 2021 Temat postu:

Dziewczyna nie starała się dać chwili wytchnienia Rin, jednak młoda Shinigami nie próżnowała. Po chwili skupienia wywołała swoje Wibracje. Dziewczyna zrobiła krok do przodu lecz wtem... Kryształ na jej brzuchu pękł, co wywołało duże zaskoczenie na jej twarzy. Nie była przerażona, ale na pewno zszokowana. Wydęła usta w niewielki dziubek i gwizdnęła. Zamachnęła się bronią ku górze i zakręciła nią wokół siebie Wytwarzając z ziemii wyrastające kryształy, które pognały we wszystkie stronie.

	Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
Strona 3 z 8