Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Rin #8 - Without a Sword, with a Weapon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 21:37, 10 Sie 2021    Temat postu:



- Ja nie okłamuuje Rin. Ciesze się, że mogliśmy dojść do porozumienia. To papa! -Odparła w stronę Arrancara i kiedy tylko Rin wskoczyła, ta zrobiła to za nią.
Stopy odbiły się od kryształowej podłogi, która rozpościerała się wokół. Właściwie to wszystko było tutaj zbudowane z kryształów. Bardziej jak wielki, kryształowy zamek o kolorze magenty, z czasem przechodzącym w niebieski. Była to ogromna struktura, do których budynki były łączone przez wielkie i długie kryształowe mosty. Właśnie na jednym z nich znajdowała się dziewczyna



- Imponujące, co nie? - Odparła z dumą - To moje Bankai. W sensie moja robota.- Garganta za nimi już się właściwie zamykała - No, witamy w Dangai. Cieszę się, że misję wykonałam z sukcesem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 21:48, 10 Sie 2021    Temat postu:

Ta podróż była zdecydowanie krótsza, niż podróże przez Senkaimon. Trochę ją to zaskoczyło i z podziwem obejrzała ogromną konstrukcję.
-To..imponujące. Przyznała szczerze, zastanawiając się intensywnie, jak by mogła sobie z tym poradzić, gdyby zmusiła białowłosą do aktywacji bankai przed chwilą.
-Byłaś świetną przeciwniczką. Dobrze się z Tobą walczyło. To również było szczere. -Wiesz coś na temat tego, co się teraz ze mną stanie? I w sumie nie znam Twojego imienia. Zapytała prosto z mostu. Nie wydawała się być osobą, która lubi small talk, więc od razu przeszła do sedna.

Na razie musi dowiedzieć się jak najwięcej o tym miejscu. Bo na pewno stąd kiedyś ucieknie. Tylko teraz musi wejść do jaskini lwa. W sumie nawet paszczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 22:32, 10 Sie 2021    Temat postu:



- Masato
. - Przedstawiła się - Nazywam się Masato i jestem uczennicą Kuromatsu Reiki, Shinigami tutaj przebywającej. Całkiem nieźle walczysz, ale brakuje ci czasu i treningu. Ale! Skoro tutaj jesteś, to może będziesz miała okazję potrenować trochę! Czas tutaj biegnie zupełnie inaczej. Ja na przykład trenuje już osiemset lat! - Powiedziała z dumą - A, no pewnie niedługo pojawi się tutaj twój ojciec i zgarnie cię ze sobą, a potem to nie wiem... No bo wiem, że jesteś dla niego ważna. Ale nic poza tym.
Kiedy tak mówiła wędrowała po sporym, kryształowym moście z zadowoleniem. Odwołała swoje Zanpakuto, bo nie miała chyba już ochoty ani potrzeby walczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 1:11, 11 Sie 2021    Temat postu:

-Rin. Chociaż to już i tak wiesz Też się przedstawiła i parsknęła nosem. -Daj spokój. Ostatnie dni miałam tak napierdzione, że nie było w co ręce włożyć. I szczerze? Z chęcią. No tak. Będzie miała naprawdę mnóstwo czasu, jeśli tylko Torin czegoś nie wymyśli.
-W sumie zrozumiałe. Z chęcią poznam chociaż trochę odpowiedzi, nie zwlekajmy. Ojciec. No nic, zobaczymy. Była nieco sceptyczna, ale zadowolona, że w końcu czegoś się dowie

Czuła się trochę nieswojo. Czy beztroska rozmowa zabarwiona szacunkiem to już zdrada? Chyba nie, nie ma co zrażać do siebie nikogo, zwłaszcza kogoś, kto trenuje 800 lat. Dobre relacje pomogą jej zbierać informacje. Zresztą, to też jest shinigami, nie ma co traktować Ją gorzej tylko dlatego, że stoją po dwóch stronach barykady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:18, 14 Sie 2021    Temat postu:



I tak sobie szły przez kryształ, aż w końcu przed nimi zaczęła, z całkowicie drugiej strony poruszać się postać. Znajoma z twarzy, choć widzi go raczej po raz pierwszy. Sam Torin, który powolnym krokiem ruszał w jej stronę.
- Jak coś, to będę w tamtym budynku - wskazała na jeden z kryształowych domów na końcu jednego z mostów i czym prędzej użyła Shunpo, by się stąd zmyć.
A sam mężczyzna ruszał w jej stronę. Z uśmiechem na ustach i przeszklonymi oczami, jakby zaraz miał się rozpłakać
- Rin, nawet nie wiesz jak się cieszę, że cię widzę. Wyrosłaś.
Od niego czuć było... coś nietypowego. Nie wyczuwała od niego jak od Aizena dominującego Reiatsu. Od Torina wyczuwała pustkę, jakby zupełnie nic nie czuła. Ale też niepewność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 17:32, 14 Sie 2021    Temat postu:

W równym tempie przechodziła razem z nią kryształowym mostem, aż na horyzoncie nie pojawiła się pewna osobistość.
Rin westchnęła i kiwnęła głową. -Mhm, mam nadzieję, że z tym treningiem to na poważnie. Na pewno się przyda. Odparła i w tym samym tempie zbliżyła się do Torina, nie bardzo wiedząc co ma myśleć.
Stanęła w lekkim rozkroku i chwyciła się pod boczki.
-Jeśli jest chociaż źdźbło prawdy w tym, że jesteś mym ojcem, to i tak byś nie odpuścił. Ja bym nie odpuściła. Zaczęła trochę kwaśno, nie obnosząc się ze swoim reiatsu. Uczucie bijące od mężczyzny było... Dziwne. Wyglądał jak shinigami, ale czuła od niego nicość. Pustkę.
-Pomogłeś mi, choć nie do końca popieram Twój sposób działania. Ale z chęcią się dowiem, o co w tym wszystkim chodzi. Założyła ręce na piersi, czekając na to, co powie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:31, 14 Sie 2021    Temat postu:



- Ah. Nie wiem, co inni powiedzieli ci o mnie, ale naprawdę, pragnę dla ciebie jak najlepiej. - Uśmiechnął się w jej stronę pokazując drogę do wielkiej, kryształowej struktury - Chodźmy. Odpowiem na każde pytanie, jakie będziesz chciała zadać. Czuj się jak u siebie w domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 0:29, 15 Sie 2021    Temat postu:

Ruszyła razem z nim, nieco się sobie dziwiąc. Spodziewała się, że będzie strzelać piorunami i wkurwem na prawo i lewo, ale jakoś nie mogła w sobie odnaleźć wściekłości. Po prostu chciała prawdy.
-No szczerze, to trochę tego jest. Nie wiem od czego zacząć. Kim Ty tak naprawdę jesteś, co to za miejsce? O co chodzi z tymi dziwnymi atakami? Z Quincy? Jaki w ogóle masz ze mną interes, czemu tak Ci zależy? Czy moi rodzice w Soul Society mnie okłamali? Wylało się z niej, dość żywo gestykulowała podkreślając swoje zagubienie. -Czym ja jestem. Czy.. czy jestem sztuczna? Nie prawdziwa? zapytała nieco ciszej, trochę bojąc się odpowiedzi, bardziej patrząc się w ziemię, niż przed siebie. Zapadły Jej w pamięć słowa Urahary, dotyczące jej osoby. Czy była faktycznie "zaprogramowana", bez swojej woli? Okropna myśl.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 11:16, 15 Sie 2021    Temat postu:



- Już Już. Po kolei. - Odpowiedział z uśmiechem na ustach ruszając w stronę wielkiego budynku - Nazywam się Torin i jestem, podobnie jak ty, Shinigami. Nie jestem żadnym mutantem, wytworem dziwnego eksperymentu bądź anomalią. Urodziłem się w Soul Society i podobnie jak ty byłem wychowywany na Shinigami. Nigdy nie zaszedłem daleko, ponieważ zostąłem uznany za zaginionego. Właśnie tutaj. W Dangai. W świecie odciętym miałem dużo czasu na przemyślenia, odnalezienie sojuszników. -Zaczął jej tłumaczyć. Z bliska dało się dostrzec, że nie posiadał on Zanpakuto. - Ataki miały na celu albo zdobycie przedmiotów nam potrzebnych, albo byś szybko nauczyła się rzeczy. -Spojrzał się na nią - Choć nie spodziewałem się, że będziesz taka wybuchowa. - Puścił jej ciepły uśmiech - Ale wracając do ciebie, bo zapewne to cię najbardziej interesuje. Jesteś mi bardzo bliska, choć rzeczywiście nie widzieliśmy cię. Nie. Twoi rodzice cię nie okłamywali. Jesteś prawdziwą duszą, która zrodziła się jako produkt twoich rodziców. Nic w twoim życiu nie było kłamstwem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 11:29, 15 Sie 2021    Temat postu:

Nie zdołała powstrzymać odetchnięcia z ulgą, gdy Torin zaprzeczył teorii bycia sztuczną. To wszystko wydawało się być całkiem interesujące.
-No czasu miałeś w takim razie naprawdę dużo. Co się stało, że tu utknąłeś? I w sumie po co te wszystkie przygotowania? Objęła wzrokiem cały ten zamek w jego kryształowym majestacie. -Wydaje się to bardzo ambitne.

Lekko zmarszczyła brwi. Coś się tu w takim razie nie zgadzało. -Skoro tak, to skąd pomysł, że Ty jesteś moim ojcem? Chodzi o coś innego w takim razie, niż zwykła definicja "rodzic". Co to znaczy, "bliska", czemu żeś mnie tak uparcie pchał do rozwoju? Kim ja dla Ciebie jestem? Nadal nie do końca rozumiała. Mimo tego, że właśnie dostawała odpowiedzi, które mogły wiele wyjaśnić i zmienić, czuła się dziwnie spokojna. Prawie odprężona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 11:41, 15 Sie 2021    Temat postu:



- Przypadek Rin, przypadek. Wędrowałem po światach z mnóstwem przemyśleń, by doprowadzić w końcu do tego, na czym mi zależy najbardziej. Chcę stworzyć osobny świat, idealny świat, bez wojen, bez potrzeby śmierci, chyba, że tego zapragniesz. Spokojny i pełen idylli świat. A do tego potrzebuję, choć na chwilę, wytworzyć coś na kształt króla dusz. Zapewne część przy tym zginie, ale ci, co będą chcieli, będą mogli udać się tam ze mną. Każdy, nawet wróg. - Tłumaczył jej skrupulatnie. - A ty? Cóż... Jesteś tutaj, by mi pomóc. - Spojrzał się na nią, jakby to było oczywiste - Jakby ci to powiedzieć, by cię nie przestraszyć... - Zastanowił się - Widzisz, moje zanpakuto ma ciekawą właściwość. Wiesz, że urzeczywistniają one twoje pragnienia i temperament, prawda? Moje Zanpakuto nie jest od tego wyjątkiem. Nazywa się Stos Marzeń. A jego Bankai to Prawdziwie Piękne wytworzenie Stosu Marzeń. Pozwala mi spełniać życzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 19:02, 15 Sie 2021    Temat postu:

Zmarszczyła brwi, kiedy mówił o tworzeniu nowego, wspaniałego świata.
-Już był taki, co chciał podobną siłę i sama widziałam, jakie wygodne ma krzesło. Ewidentnie nie zgadzała się z jego celem, który uświęca środki.
Nieco bardziej się przejęła, kiedy usłyszała o jego zanpakuto. Zwolniła kroku, patrząc się na Torina, powoli łącząc fakty.
-To potężna umiejętność. Na pewno nie jest bez swoich wad. Zaczęła ostrożnie, szukając odpowiednich słów.
-I jak to w sumie działa? Każde życzenie? I nie owijaj w bawełnę, twarda jestem. Bycie czyimś życzeniem nie było jakoś szczególnie lepsze niż bycie sztucznie stworzonym. Obawiała się, ale potrzebowała tego rozjaśnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 21:37, 15 Sie 2021    Temat postu:



- Sosuke Aizen jest osobą o szalonych pomysłach. On uważał się za prawowitego władcę świata, który powinien wszystkich kontrolować. Ja... - Zastanowił się - Ja jestem w stanie tutaj zostać, jeśli będzie to wymagało przy stwarzaniu świata, Rin. Mój cel jest szlachetny.
I kiedy tak Rin zwolniła, Torin przeszedł kilak kroków do przodu również zwalniając po chwili - Tak. Bardzo silna. Ale nie działa tak, że to, co sobie zażyczę, się pojawia. Jeśli zażyczyłbym sobie pieniędzy, ktoś je zgubi, a ktoś znajomy i przychylny je znajdzie i mi je przekaże. Tak samo jak zażyczyłem sobie, by mój cel się spełnił. - Spojrzał się na Rin - I wtedy narodziłaś się ty, Rin. Jesteś moim życzeniem, a raczej jego personifikacją. Jesteś prawdziwą duszą, nie wytworem. Raczej... Niesiesz moje życzenie i je urzeczywistniasz. Po prostu... dzięki tobie mój cel się spełni, Rin. Niezależnie od twoich decyzji. Nie jesteś mi potrzebna do poświęceń, nie nosisz w sobie tajemniczego klucza. Sam nie wiem, jaką rolę w tym odegrasz. Ale wiem, że dzięki tobie moje marzenie się spełni. - Powiedział z ciepłem i troską wpatrując się w Rin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunir
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 21:50, 15 Sie 2021    Temat postu:

Teraz to nawet roześmiała się trochę, nie prześmiewczo, ale całkiem przyjaźnie.
-Ahahaa, no nieźle żeś sobie to wymyślił! Przyznała szczerze, klepiąc go serdecznie w plecy. Szczerze, to ulżyło jej x1000, bo w takim razie wychodzi na to, że serio nikt jej nie oszukał, podmienił, ogólnie spoko.
-Ty, no to w takim razie nazywanie się moim ojcem to trochę przesada. Ale w sumie to zależy od perspektywy. Ponownie ruszyła do przodu, wsadzając sobie ręce do kieszeni płaszcza.
-Skoro nie wiesz, to po co ingerowałeś w moje przybycie tutaj? Nie obawiasz się, że przez to coś sknociłeś? I w sumie ciekawe, jakie dokładnie było twoje życzenie. Czuła, że spadł jej ogromny kamień z serca i jakoś nieszczególnie przejęła się tym, jaką wielką ostateczność Torin wiąże ze swoją umiejętnością. A jeżeli serio działa to ostatecznie, to i tak chuja zrobi i będzie dalej robić to, co uzna sama za słuszne, a co ma być, to będzie. Wyjebane w to.
-Co zamierzasz ze mną zrobić? Uwięzić mnie? Pozwolić mo wolno przemierzać Dangai? Bo planowałam sobie tutaj poćwiczyć conajmniej kilka latek. Nie widziała zagrożenia w tym, że dzieliła się z nim swoim planem. Gość zbyt mocno wierzył, a to można wykorzystać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 9:37, 16 Sie 2021    Temat postu:



Torin uśmiechnął się na jej słowa, jakby też rozluźniony - Na pewno nie. Muszę zadbać, że nie stanie ci się krzywda. Życzenia nie spełniają się same, trzeba je pielęgnować, Rin. Moje życzenie było, by mój cel się spełnił, jak już mówiłem.
Powoli dochodzili do sporej kryształowej struktury, która przypominała swoisty zamek. Bramy nie strzegł nikt, żadnych strażników
- Możesz przemierzać pałac wedle twojej woli, ale nie wyjdziesz stąd, dopóki nie pozwolimy. Musisz być bezpieczna. Ale nie mogę odmówić ci treningu. Możesz zrobić to z każdym, który będzie chętny do tego, Rin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin