Rin #6 - With a sword, without a weapon

Mistrzgry

- Słuchaj no Rin. - Powiedział bez cienia żartu - Pewnie, że jest, ale niewielu wie o tym urządzeniu do tworzenia Bankai. Inaczej nie było by to rozważania. Skurwysyn zrobił jeden ruch i wszystko wskazuje na niego. - Cmoknął ustami - Sprytny jest.
Dorzucił kawałek drewna do kominka spoglądając się na młodą Shinigami
- Jak to zrobił. Nie wiem. Nie wiem też dlaczego miałby to zrobić. Ale ewidentnie to wskazuje na niego. Co gorsza, to oznacza, że bardzo chciałby, byśmy go odwiedzili. Tam na dole.

Dunir

-Kurwa, co za chujowa sprawa. Skomentowała to wszystko. No faktycznie, to są złe wieści.
Chwilę się zastanowiła, zanim znów spojrzała na Hirako i się do niego zwróciła.
-Szczerze to chciałabym to rozwiązać i cóż, spróbować, pomimo tego, że jestem młoda i wiele rzeczy może mi umykać. Ciężko się komuś takiemu jak Rin przyznać do niedoskonałości, ale no tak jest,czy tego chce, czy nie.
-Jak myślisz, jak bardzo możliwe jest uzyskanie pozwolenia?
Przygryzła wargę. -Bo Rada Starych Pierdów odpada, bo zanim cokolwiek postanowią, to Aizen skończy wyrok.
Zapatrzyła się na miecze, które położyła sobie na kolanach. Jeszcze kilka dni temu zapytałaby Hirako o plan i słuchałaby się jego poleceń. Ale teraz serio poczuła zmianę.
Spojrzala się zdeterminowana na blondyna.
-Więc widzę dwie opcje. Wszechkapitan Kyoraku, albo ten dzieciak z restauracji, o którym Ci mówiłam. Nie brała "nie" pod uwagę. Zrobi to w ten, czy inny sposób.

Mistrzgry

- Widzę, że już zdecydowałaś. - Odparł - Ale to dobrze, nie muszę cię do tego namawiać. - Uśmiechnął się, po czym wstał otrzepując swoje Haori - Uzyskanie pozwolenia przez kogoś takiego jak ty jest niemożliwe, jeśli mam być szczery. Mogłabyś próbować wszystkiego, a i tak pierdy by się nie zgodziły. Dzieciak nie jest dobrą opcją, istnieje szansa, że to kolejna sztuczka Aizena, ale na całe szczęście z tym Kyoraku masz rację. - Tutaj posłał jej lekki uśmiech - Ba, nawet wszystko jest już zaaranżowane. - Uśmiechnął się coraz bardziej - Kapitan Kyoraku o wszystkim już wie i pomoże ci się dostać do Muken.

Dunir

-No proszę. Przemyślane. Przyznała z uznaniem.
-Dosyć... potężni gracze dolączają do tej gry. Mimo wszystko jestem zadowolona, że mi się udało.
Zagadała do Hirako, wstając z ziemi, otrzepując się ze śniegu.
-Poradzisz sobie z ogarnięciem tego? W sensie raport i w ogóle. Nie będę zwlekać, skoro sprawa jest na tyle poważna. Chcę się tym zająć od razu. Wiedziała, że Hirako z nią nie pójdzie. Raz, że to w chuj podejrzane by było, a dwa, Rin nie chce czuć się cały czas "pod skrzydłem".

Mistrzgry

- Pewnie. - Uśmiechnął się - Posprzątam tutaj bez większych problemów, Rin. Kapitan Kyoraku ci pomoże. - Odparł również utwardzając ją w przekonaniu, że zdecydowanie z nią nie idzie - Poza tym powinienem jeszcze odzwiedzić Hiyori skoro jestem już w świecie żywych... - Westchnął - Się fest porobiło. No, to powodzenia Rin. A, i jeszcze jedno. - Spojrzał się na nią - Z chęcią wybiorę się z tobą jak to wszystko się skończy, tej.

Dunir

-Doskonale. W takim razie miłego pobytu.
Życzyła Kapitanowi, szykując się do otwarcia senkaimonu. Odwróciła jeszcze głowę z lekkim uśmieszkiem. -Trzymam za słowo. Odpowiedziała tylko i czym prędzej chciała wrócić do Soul Society.
-Mam nadzieję, że nie czekają na mnie żadne siły specjalne, bo powtórki bym nerwowo nie zniosła. zagadala jak zwykle swoje miecze, gdy tak wędrowała.

Mistrzgry

Kapitan pożegnał się z nią machając ręką, a Rin czym prędzej zamierzała wrócić do Soul Society. Przechodząc przez Senkaimon tym razem nie miała komitetu powitalnego w postaci sił karno-egzekucyjnych, ale jakiś miała.
W postaci jednaj osoby. To było szybkie.
Nanao Ise, wice kapitan pierwszego oddziału.

- Rin Tatakai, jak mniemam - Poweidziała patrząc na młodą Shinigami - Kapitan Kyoraku już czeka w swoim gabinecie. Proszę za mną.

Dunir

Miła odmiana, że po wejściu do Soul Society nijt nie chciał jej znowu w coś wrobić. Dobrze znów być w domu, mimo niesprzyjających okoliczności.
-Nanao-san. Skineła głową.
-Oczywiście. Zgodziła się, zmierzając razem z wice-kapitan do Kyoraku.
Gra staje się coraz ciekawsza.

	Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Strona 9 z 9