Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Rodrigo #2 - Digest the Evolution
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 21:51, 18 Sty 2021    Temat postu:

Rodrigo resztkami sił doczłapał sie do Quincy i zzaczął dobijać jego, oraz co ważniejsze, jego Reiatsu. Teraz niebieskich linii na ciele już przeciwnik nie miał, w przeciwieństwie do Rodrigo. Ale teraz liczy się tylko przetrwanie. Musiał pożerać i jeść. Więc uderzał swojego przeciwnika bardzo uważnie. Raz za razem. Jego pewność przetrwania wzrastała z każdym możliwym uderzeniem. Pomimo tego wszystko było takie niepewne. Ciosy na pewno dobiły martwego już Quincy Usłyszał teraz głos swojego współlokatora



- Niesamowite -
Odparł - Choć gdyby nie moja pomoc, twoja głowa leżałaby teraz u jego ciała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marsus
Bloczgracz


Dołączył: 23 Lis 2019
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 21:58, 18 Sty 2021    Temat postu:



Rodrigo nie odpowiedział. Nie czekał też tylko od razu zajął się pożeraniem ciała quincy. Jego umysł był teraz nastawiony na przetrwanie. Konwersacja z pasożytniczymi dziadkami schodziła na drugi plan. Zwrócił uwagę tylko na jeden fakt. Quincy najwyraźniej mógł wpływać na świat zewnętrzny w swojej obecnej formie. Niedobrze. Wcześniej Rodrigo myślał czy nie wykorzysta jego wiedzy o quincy aby przeprowadzić więcej polowań. Teraz jednak postanowił że musi się go pozbyć jak najprędzej. Nie. Najpierw przetrwanie. Rodrigo skupił się na jedzeniu i wchłanianiu reiatsu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 0:19, 19 Sty 2021    Temat postu:



Więc zaczął pożerać Quincy i go pożerać. Ponowny etap jedzenia, ale tym razem miał się czym nasycić. Tym razem żadnych sztuczek, żadnych nowych lokatorów nie wydawało się, by Rodrigo miał przy sobie. Tym razem, nawet po chwili mógł poczuć, że to pożeranie w pełni należy do niego i tylko jego. A mężczyzna się nie odzywał, pozwalał Rodrigo spożywać swój posiłek. Wiedział i tak, że ten raczej nie odpowie.
I po tym posiłku, pomimo swoich ran, Rodrigo mógł poczuć... Coś. To było jakieś nowe, niespotykane uczucie. Wraz z każdym kęsem to uczucie narastało i narastało. Czyżby to było to, czego tak ługo oczekiwał? Reiatsu buzowało w nim cały czas i coraz bardziej. Aż prawie że się trząsł z wrażenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marsus
Bloczgracz


Dołączył: 23 Lis 2019
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 1:06, 19 Sty 2021    Temat postu:



Rodrigo miażdżył kości quincy w swojej paszczy, łapczywie pochłaniając jego ciało. Uwielbiał tą chwilę. To był smak zwycięstwa. Nie liczyło się w jaki sposób do tego doszło, tylko że koniec końców to on zwyciężył. Uczucie to było też bardziej wyraźne niż zwykle. Czy to dlatego że tak blisko otarł się o śmierć? Nie był jej tak bliski już od długiego czasu, kiedy stał się dość silny aby dyktować warunki wybieranych przez siebie walk. Gdy jednak uczucie nie przestało, nawet kiedy skończył, zdał sobie sprawę że to raczej nie to samo. W głowie mu szumiało od reiatsu. Czuł jak przepełnia ono jego ciało. Jego stan był teraz o wiele lepszy. Uznał że pora się pozbyć miecza, wciąż sterczącego mu z szyi. Ostrożnie złapał go w łapę, i syknął gdy ból znowu go ukuł. Wyczuł kierunek cięcia, i zdecydowanie wyszarpnął ostrze ze swojego ciała. W jego obecnym stanie powinien dojść do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 1:31, 19 Sty 2021    Temat postu:



I to jeszcze jak. Mógł spokojnie wyrwać sobie miecz z szyi i przeżyć. Co więcej, co było dziwne, jak kilka chwil temu czuł się jakby umiera, teraz nie czuł tego praktycznie w ogóle. Reiatsu, które zebrał do tej pory odpowiedziało na jego wezwanie. Bulgotało tak, że sam Adjucas czuł sięz tym lekko nieswojo. Zapewne nawet majgał się na lewo i prawo, by jakoś to sobie uświadomić, by Reiatsu do niego dotarło. Poczuł w końcu przeszywające, niczym strzały od środka ukłucia, ale niebolesne. Jego ciało zaczęło parować, wpierw lekko , a potem coraz bardziej i bardziej. Podłoga wieży zaczęła się lekko kruszyć, a sam Rodrigo w końcu mógł wiedzieć, co to jest. To nie była sprawka Quincy. Rodrigo ewoulował.
W Vasto Lorde. Był do tego jednak przeznaczony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marsus
Bloczgracz


Dołączył: 23 Lis 2019
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 17:07, 19 Sty 2021    Temat postu:



To uczucie było...przyjemne. Gdy już było po wszystkim, Rodrigo wstał. Zdał sobie sprawę, że stoi teraz na dwóch nogach! Obejrzał dokładnie swoje nowe ciało. Wyglądem przypominał muskularnego człowieka, pokrytego łuską. Najwyraźniej też stracił jedną parę łap. Jego skrzydła teraz były przyczepione do jego ramion. Gdy nimi nie ruszał, przypominały pelerynę utkaną z fioletowego cienia. Na próbę je rozwinął, i czuł że nie będzie miał problemu z lataniem. Podniósł własną rękę. Wcześniej wyglądała niczym łapa jaszczura, teraz przypominała bardziej ludzką, aczkolwiek pokrytą pazurami. Zacisnął pięść. Czuł rozbrzmiewającą w jego ciele siłę. Obejrzał się na starego quincy, który wciąż był tutaj obecny. Zdał sobie sprawę że bardzo zmalał. Był teraz tylko o głowę wyższy od starca. Rozchylił paszczę w uśmiechu, odsłaniając świecący, fioletowy język.
- Dusze quincy są naprawdę sycące. Mógłbym się do nich przyzwyczaić. - Przemówił swoim głosem, acz teraz bardziej dudniącym. Jakby towarzyszyło mu echo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marsus dnia Wto 17:11, 19 Sty 2021, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 20:53, 19 Sty 2021    Temat postu:



- Tak, zdecydowanie wyglądasz bardziej cywilizowanie, Vasto Lorde. - Poprawił jego formę na właściwą - Jak mniamam, czujesz się teraz bardziej potężny. - Wyjaśnił - Nie oszukałem cię, jak widzisz, więc jak mniemam, zamierzasz dotrzymać swojej części, by się mnie pozbyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marsus
Bloczgracz


Dołączył: 23 Lis 2019
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 20:59, 19 Sty 2021    Temat postu:



- Ha! Czyli cywilizowanie wyglądam jedynie, gdy wyglądam bardziej jak człowiek? - Odparł kpiąco, ale nie zwracał większej uwagi na słowa dziadka.
- Teraz gdy osiągnąłem swój cel, nie jesteś mi już potrzebny. Jeśli znajdzie się jakaś Garganta, to zobaczymy co się znajdzie po drugiej stronie. Najpierw jednak muszę coś wypróbować. - Uśmiechnął się, i przeszedł na skraj wieży. Skupił się na wykrywaniu reiatsu, i rozszerzył swoje wykrywanie. Chciał zobaczyć jak daleko będzie w stanie wyczuwać reiatsu. Przy okazji miał chęć aby sprawdzić swoją nową siłę. Jeśli znajdzie jakiegoś odpowiedniego pustego, to ruszy żeby go zabić. Jeśli nic w okolicy nie będzie miało dużej siły, to po prostu zadowoli się jakąś grupą. Wciąż czuł spore nasycenie, więc na razie przetestuje swoje nowe wcielenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 1:38, 20 Sty 2021    Temat postu:



- Tak. W ludzkiej formie wyglądasz bardziej sposobnie, Vasto Lorde. I owszem, nie jestem ci już więcej potrzebny. - Przyznał mężczyzna, kiedy ten wyszedł i zaczął wykrywać pustych. Jego zasięg wykrywania i jego własna Pesquisa była naprawdę wielka! Chyba nawet dwukrotnie większa od tej którą posiadał.
I co za przypadek... Nieopodal znajdował się jakiś Gillian, i to jeden z tych świadomych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marsus
Bloczgracz


Dołączył: 23 Lis 2019
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 22:42, 20 Sty 2021    Temat postu:



Wspaniałe. Zasięg jego spostrzegania był ponad dwukrotnie większy niż wcześniej. Był w stanie dokładnie wyczuć teren dookoła siebie. Patrzył teraz na to wszystko z perspektywy kogoś, kto może zmienić los każdego wobec własnej woli. Czy to tak właśnie czuł się Baraggan? W przeszłości Rodrigo przez jakiś czas służył w armii Starego Króla. Pamiętał też jego niezaprzeczalną potęgę wśród innych pustych. Teraz to on będzie zasiadał na tronie!

Jednak wszystko w swoim czasie. Jeszcze nie osiągnął pełni swojej mocy. Teraz kiedy został Vasto Lorde, kolejnym krokiem było zostanie Arrancarem. Problem polegał na tym, że Rodrigo nie wiedział jak to osiągnąć. Pamiętał jednak, gdzie dowie się więcej. Las Noches. Twierdza Arrancarów. Było to niebezpieczne miejsce, więc najpierw chciał się przekonać o możliwościach swojego nowego ciała. Skupił swoje zmysły na odległym Gillianie. O proszę. Był przebudzony. Przynajmniej będzie w stanie odpowiadać na pytania. Rodrigo skupił się na moment, po czym aktywował Sonido. Chciał znaleźć się za pustym którego wykrył, i skrzyżować ręce na piersi. Pamiętał też aby przytłumić własną aurę. Pamiętał że Baraggan był w stanie zabić innych pustych za pomocą samej presji reiatsu.
- Gillianie. Zwróć się w tą stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 1:20, 21 Sty 2021    Temat postu:



Gillian przez ten czas miał ciężki okres. Dawno nie odnalazł sobie dobrego pożywienia. Ba, dopiero jakieś dwa cykle temu został owym GIllianem. W samym lesie menosów pożerał się nawzajem, aż w końcu wyparł się tego i pozostał on, jako wielki i jeden. Podróżował przez piaski Hueco Mundo, nie chciał wrócić do zdegradowanej formy. Był całkiem pewny swoich umiejętności, aż w końcu usłyszał głos.

Obrócił się i zobaczył dziwną istotę. Co to było? Czy to był jakiś miniaturowy pusty? Nie... To było coś innego. To był Vasto Lorde! Stał i patrzył się na niego, jakby gotowy do walki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marsus
Bloczgracz


Dołączył: 23 Lis 2019
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 1:42, 21 Sty 2021    Temat postu:



Rodrigo obejrzał go sobie od stóp do głowy. Świeżak. Dopiero co przemieniony. Chociaż zwykle Gilliany nie chodziły po powierzchni. Ten musiał znaleźć jakieś łatwe wejście z lasu w dole.
- Cero. Wiesz jak go używać, prawda? Wystrzel je we mnie. Teraz. Z pełną siłą. - Powiedział i stuknął się pazurem w pierś. Chciał wypróbować swoją nową wytrzymałość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 16:48, 21 Sty 2021    Temat postu:



Gillian patrzył się na Vasto Lorde ze zdziwieniem. Ale w końcu przybył ktoś. Jeśli go pożre, to co wtedy? Tak. Taki głupiutki, on nie zna jego sekretu! Jego Cero jest potężniejsze od przeciętnego Menosa. Odkrył to niedawno. Czuł, że kiedy wyewoluuje, stanie się to jego specjalnością.
- SKORO TEGO CHCESZ! - Wrzasnął i zaczął ładować duze, czerwone Cero. Gillian już się cieszył na swoją zdobycz! Jego mama będzie niesamowicie z niego dumna, kiedy tego dokona
Cero wystrzelilo prosto w Rodrigo, pokrywając go całego. Jednakże sam pusty nie czuł pogromu i bólu. Jego Hierro było twarde, to na pewno. Jakieś zadrapania się pojawiły, to prawda, ale to Cero nie bolało go praktycznie ani trochę. Przetrwał je prawie że bez szwanku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marsus
Bloczgracz


Dołączył: 23 Lis 2019
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 17:31, 21 Sty 2021    Temat postu:



Rodrigo musiał specjalnie zatrzymać swój instynkt, który przez lata walki o przetrwanie kazał mu uniknąć Cero. Poczuł też że było silniejsze niż zwykle być powinno u Gilliana. Nie poczuł zaś bólu, gdy otoczyło go czerwone światło. Był bardzo zadowolony. Można się było spodziewać po jego nowej sile. Pora na drugi test.
Po tym jak Cero przeleciało, Rodrigo stał w kłębie dymu po eksplozji. Nie zmieniając pozycji, zwiększył przepływ reiatsu w swoim ciele, przestając je maskować. Chciał zobaczyć jak wpłynie ono na słabszych pustych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 22:54, 21 Sty 2021    Temat postu:



Pusty był zdumiony, kiedy ten tak po prostu przetrwał jego cero. Jak to możliwe? Przecież jego Cero było potężne! A on sobie stoi jak gdyby nigdy nic. Toż to niemożliwe! Jego moc nie jest przecież taka wiel-
I wtedy Rodrigo odtworzył swoje Reiatsu. Pusty momentalnie się pod nim załamał i padł na swoje wielkie, Gillianowe Kolana. On był dominacją i potęgą. Co prawda nie równało się to z jego matką, ale nadal... Potężne. Nie mógł nic zrobić
- NIE MOŻESZ MNIE ZABIĆ! - wrzasnął


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin