Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Kisatani #4 - Sleep Well, versatile one
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:16, 14 Gru 2019    Temat postu:




Pandaras słuchał tego uważnie i przez pewien czas tylko przytakiwał, ciężko mu było powiedzieć cokolwiek sensownego na ten temat. Był zbyt zafascynowany istnieniem Arrancara i to tuż obok niego. Dobrze, że była tutaj Kisatani i mogła mówić za niego. Nim się zorientował, zbliżali się powoli do terenu treningowego Pana Hachigena. Dom się nie zmienił. Nadal tesame sosnowe meble i kanapy ogromne, jak na ogromnego człowieka przystało
- Arrancarzy... - W okońcu się odezwał -To puści, którzy dobrowolnie zerwali swoje maski... Tak mi mówił pan Hachigen. Również miło mi cię poznać, Pipun. Mam nadzieję, że... Że nie masz złych zamiarów.... Um... - Rzeczywiście, przez chwilę patrzył się na... klatkę piersiową Pipun, ale tylko na chwilę. Bardziej jednak zainteresował go fakt, że Kisatani nazwała go przyjacielem. Dzięki temu dłużej patrzył się na nią samą
- To ja... Pójdę sobie po Pana Hachigena. Poczekajcie tutaj chwilkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:46, 14 Gru 2019    Temat postu:



- Nie wiedziałam, że Puści mogą stawać się podobni do ludzi aż tak bardzo... i to jeszcze całkiem ładnie wyglądać.- Wymruczała Shinigami z pewną dozą zazdrości w raczej wiadomym kierunku jeśli chodzi o walory rozmówczyni. - Mówię "teoretycznie", bo praktycznie, jak mówiłam, nie jestem w żadnym oddziale. Nie wykonuję takiej pracy jak inni Shinigami, tylko robię to, co mi się podoba. Ale staram się bronić ludzi. - Wyjaśniła wzruszając lekko ramionami i obracając się by wejść do budynku oraz poszukać wielkiego człeka o różowych włosach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 15:05, 14 Gru 2019    Temat postu:



Zamrugała, widząc spojrzenie Pandarasa, ale kompletnie go nie pojmując. No co? Patrzył się, nie wyciągał miecza czy łuku, więc wszystko w porządku.

Z kolei na wzmiankę o arrancarowej aparycji, mimochodem sięgnęła do jednego z loczków przy uchu, ujmując go w palce i zakręcając go na nich dookoła. - Całkiem ładnie. - Szepnęła pod nosem, możliwie przyjmując to jako miły komplement.

Za to widok umeblowania po dotarciu na miejsce przykuł jej uwagę. Szczególnie ta wielka sofa. Aż uniosła obie ręce do piersi, przyciskając zaplecione ze sobą palce do mostka. - Wygląda... wygodnie. - Wyszeptała na widok wygodnego mebelka, nie kryjąc swego zainteresowania wobec sofy. Nie mniej jednak dalej słuchała i z oporem przekierowała swą uwagę na Kisatani. - Oh, jak ja to widzę to i tak jesteś całkiem praktyczna skoro robisz wszystkie rzeczy którymi normalnie zajmują się Shinigami. Ale jak to się stało, że otrzymałaś taką swobodę? - Zapytała by odciągnąć na chwilę myśli od tej ogromnej, miękkiej, kuszącej ją kanapy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aendor dnia Sob 15:12, 14 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 15:25, 14 Gru 2019    Temat postu:



Kisatani uśmiechnęła się pod nosem gdy zobaczyła reakcję arrancarki na jej całkiem szczery komplement. Niemniej, nie konfundowała jej póki co większą ilością informacji w tym temacie a dała się rozejrzeć dziewczynie po nie swoim domu. Była trochę ostrożnie nastawiona co do jej podejścia do kanapy. - To nie tak, że coś otrzymałam, po prostu sobie wzięłam. Gdy opuszczałam Soul Society trwały tam jakieś walki... skorzystałam z okazji i się wymknęłam. Póki co nikt mnie nie szukał. Zresztą... nawet nie ma kto. Wszyscy zginęli. - Wzruszyła lekko ramionami i poprawiła słomkowy kapelusz na głowie. - Panie Hachigen! - Rzuciła w eter domostwa, nie mając zamiaru przecież szukać człowieka w jego własnym domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 16:07, 14 Gru 2019    Temat postu:



- Jush, Jush idę! - rzucił z kuchni, po czym przez chwilę się jeszcze nie pojawiał. Mimo to jego obecność była tu wyczuwalna. Po chwili pojawił się. Tak jak ostatnio. Wielki, z różowymi wąsami. Zdziwił go widok Pipun - OOoh... Na wshystko co shyje, Kholejny Arrancar! -skomentował jej słowa - Whitaj! Jakh shię thutaj znalazłash? - spytał widziąc, że nie jest ona agresywna
- Pojawiła się, od tak, panie Hachigen - odpowiedział Quincy - Sama tak jakoś...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 16:28, 14 Gru 2019    Temat postu:



Dalej trzymała za loczek, zapominając o tym że jej palce same się w niego wplatają. - To tak? Czyli Ci się upiekło... wolę nie myśleć o tym jak Baium będzie zmuszony mnie szukać. O ile pamięta o mnie. - Pociągnęła nosem, zamyślając się.

Kiedy zaś pojawił się gospodarz tego miejsca, rychło puściła włosy i wyprostowała się jak struna, rączki składając przed sobą w okolicy brzucha. Zmrużyła oczy, nadstawiając bardziej ucho by upewnić się czy dobrze słyszy czy ten różowowąsy dziwnie gada. Wyszło na to drugie, ale jakimś sposobem zdołała go zrozumieć. - Tak jak kolega Pandaras powiedział. Nie było mnie i nagle... - Nagle rozpostarła palce jakby pokazywała magiczną sztuczkę. - ...PACH! I leżę na chodniku. Pamiętam tylko jak przez sen, że byłam u siebie w pokoju. Wiedziałam, że chciałam wyjść więc podeszłam do drzwi ale nagle zrobiło się ciemno dookoła. Mimo to szłam dalej aż do momentu kiedy ocknęłam się na chodniku, na ulicy. - Wyjaśniła, po chwili dodając jak tylko się jej przypomniało. - Ah! Jestem Pipun, Pipun Poppy. - Pamiętała jeszcze jak jej znajoma Avianna to robiła przy powitaniu. Chwyciła za suknię, uniosła ją delikatnie i dygnęła na kolanach, witając się z wielkoludem. - I chciałabym jakoś wrócić z powrotem do Hueco Mundo, ale nie wiem jak otworzyć ponownie przejście. - Dodała niegłośnym głosikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 17:00, 14 Gru 2019    Temat postu:



Shinigami wysłuchała całej tej tyrady i wymiany zdań z niezmienną miną, w której główną atrakcją była jedna, delikatnie uniesiona brew. Gdy pluszowata skończyła mówić, sama zerknęła na różowego wielkoluda. - Co to jest Hueco Mundo? I kto to jest arrancar? To ma jakiś związek z Aizenem? Ona jest prawie jak ja, tylko w drugą stronę. - Wypytywała ciekawsko, gestykulując dość żywo. Zdecydowanie tematyka tego typu mocno ją pobudzała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 20:46, 14 Gru 2019    Temat postu:



- Ahh... Tylesh pythań.. Thak dusho chasu. Proshe, usiądźćhie. - Wskazał na sofę - Troshę to zajmię.
Po czym sam usiadł na sofie, i odetchnął
- Pho kholei. Phani Pippun Phoppy jesht Arrancharem. Oshobą, kthtóra dobhrowolnie zdhjęła swojhą maskhę, by zapiechęthowach swojhe mocze. Uwalniajhąc jhe, jesht shilniejsha nish wczeshniej. Po dhrugie, to, przesh co psheshłaś nazywa shię ,,Garganta" . Arrancharzy poshadają thaką zdolnoshć, ale moshe zrobiłash to podświadhomie. Moshesh whróchić, a jeshli chi shię to nie uda, poshtaramy shię ci pomócz.
NAstępnie zerknął na Kisatani i zaczął jej tłumaczyć
- Huecho Munsho tho Shwiat Hollowów, thak jakh Shoul Society jesht shwiatem shinighami. Tham Żyjhą. I cósh... Ma tho związekh z Aizenem, aczkolwiekh nie terash. Dwanashcie lat themu Aizhen władał w Hueco Mundho, ale the chasy się skońchyły. Więc nie dho końca. Terash Arrancashy powstają norhmalnie. Popshez wyrywhanie mashki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 21:08, 14 Gru 2019    Temat postu:



- Czyli... Hueco Mundo nie jest czymś, co powinno mnie teraz interesować. Aizen jest w Bezkresie... to mój cel. Ale Pipun mówiła, że chce wrócić do siebie, więc póki musimy dopracować nasz plan, to możemy jej pomóc otworzyć tą całą... Gargantę. Wygląda też na trochę zmęczoną i senną. - Przyjrzała się Poppy ponownie, jakoś tak bardziej badawczo. No ale co miała z tym fantem zrobić? Musiała poczekać aż mądrzejsi od niej się wypowiedzą jaki plan mogą tu zastosować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:32, 14 Gru 2019    Temat postu:



Jak tylko otrzymała zaproszenie, zajęła miejsce na sofie, siadając obok Kisatani. Od razu rozsiadła się wygodniej, przytłoczona wygodą mebla. Aż cicho mruknęła "wow" pod nosem, skupiając się z trudem na słowach pana Hachigena. No i tak słuchała, słuchała aż dotarł do wątku z Hueco Mundo. Cóż, znała ten skrawek więc jej umysł mógł odlecieć... tak samo jak jej głowa. To była chwila, moment przymknięcia oczu a jej puszysty łepek opadł na ramię Shinigami. Była bardzo cicha, nawet nie szmerając przy oddychaniu.

No i Kisatani trafiła w dyszkę mówiąc o senności arrancarki. Najwidoczniej łatwo było ją wyczerpać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:44, 14 Gru 2019    Temat postu:



Dziewczyna faktycznie siedziała na sofie, tak jak Pan Hachigen zaprosił. I słuchała tego, co miał do powiedzenia. A potem powiedziała co powiedziała, przez chwilę tylko patrząc na arrancarkę. To jest, dopóki nie stało się to, co się stało. Zdziwiona Shinigami uniosła brwi zerknąwszy kątem oka na kładącą się na jej ramieniu dziewczynę. Trochę się zmieszała i już chciała się odruchowo odsunąć czy coś, ale jak usłyszała, że wytarmoszone stworzonko zasnęło... cóż, nie miała serca. Westchnęła jedynie cichutko pod nosem i oparła się nieco wygodniej robiąc za poduszkę pod fioletowe kędziorki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 1:19, 15 Gru 2019    Temat postu:



- Tho, cho mówish jesht prawdhą. - Pokiwał głową - Więch... Ja i tak mushę poshukać informachji by shię upewnich. Poshtaram shie równiesh znaleshc sposhób na otwarchie Garghanthy. Powinienem Whróchić późnym wiechorem. Zhatem... Jeshli pozwoliche, udam shię do swoich pshyjachiół by zacherpnąch informachi. A wy... Zajmijchie shię Arrancarem, Kashatani, Pandharashie.
Po czym wstał i ruszył ku wyjściu, jeśli nikt nie miał żadnych obiekcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siri
Bloczgracz


Dołączył: 24 Lis 2019
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 3:11, 15 Gru 2019    Temat postu:



- Um... ta, nie ma sprawy. Choć nie wygląda na taką, którą trzeba się jakoś specjalnie zajmować... - Odpowiedziała zerknąwszy za mężczyzną, a potem spojrzała znów na arrancarkę. Niby Pusty z zerwaną maską, a jednak taki ludzki... dziwnie trochę. Zrobiła wymowną minę i wolną ręką przyciągnęła sobie poduszkę. Powolutku się przemodelowała do półsiadu-półleżenia tak, by ta purpurowa kędziorkowata istotka się nie obudziła i mogła sobie pospać na brzuchu Shinigami czy gdzie tam jej łeb się akurat oprze. Widać Kisatani miała podobny plan. - Właściwie też się chwilę zdrzemnę, nie będziesz miał nic przeciw, co? Ostatnie dni były strasznie intensywne. - Powiedziała do Quincy'ego, odkładając swój słomkowy kapelusz na bok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aendor
Bloczgracz


Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 10:32, 15 Gru 2019    Temat postu:



Pipun musiała dosyć szybko wejść w fazę głębokiego snu, gdyż nie dała się nawet rozbudzić przy tych manewrach. Najwygodniej było dla niej ułożyć głowę na udach Kisatani i chociaż nie budziła się, to ciało arrancarki podświadomie wyszukiwało najwygodniejszej pozycji dla obu pań.

Jednakże jej twardy sen nie był najbardziej interesującą w niej cechą. Kiedy tylko Shinigami przybrała wygodniejsze ułożenie ciała, poczuła się faktycznie bardziej senna, tak jakby sama Pipun emanowała aurą która zapraszała do wypoczynku. Możliwe, że i Pandaras mógł to wyczuć, również zachęcając go do drobnego odpoczynku przed dalszymi, zapewne męczącymi przygodami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 12:49, 15 Gru 2019    Temat postu:



Pandaras... przyglądał się z uśmiechem na tą sytuację. Śpiącej Arrancarce nie chciał w żaden sposób przeszkadzać, a sam z siebie również poczuł niewielkie zmęczenie
- Myślę, że wszystkim nam dobrze zrobi taka drzemka. To był intensywny dzień, szczególnie dla ciebie. - Sam Quincy usiadł sobie na sofie i patrzył jak dziewczyny zasypiają. Sam, gnębiony tym uczuciem nie mógł za bardzo zrobić wiele i również oddał się w objęcie morfeusza...
Co ciekawe, nic się nie stało. Żadnych nagłych wydarzeń,wybuchów czy nagłych wybudzeń. Po prostu Arrancar oraz semi-Shinigami spały sobie słodko i wesoło.
Ale i tego musiał nastąpić koniec. W końcu, po chyba zbyt długim śnie, Kisatani i Pipun powoli się wybudzały. Na zewnątrz było już ciemno. Nie zmieniły swojej pozycji. Na sofie siedział już wybudzony Pandaras i trzymał w rękach swoją książkę, którą czytał.
- Dobry wieczór. Obudzone? - spytał z lekkim uśmiechem kiedy widział, jak raczej już do końca nie śpią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin