Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Rosalie #15 - From Time to time
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 9:21, 13 Cze 2022    Temat postu:



Ptak Uderzył prosto w Hondo. Nawet taki pierszy atak z jej siłą posłał ją na bok, przypalając nieco twarz. Przeciwniczka upadła na ziemię, przeturlając się na podłogę
- Czy wiem? Zdaje sobie z tego sprawę doskonale. - Wstała w miejscy spoglądając się wprost na swoją przeciwniczkę - Niewielu może teraz cię pokonać. - Rozłożyła ręcę, jakby gotowa na to, co nastąpi - Ale nie myśl, że będę błagać o życie czy okazywać skruchę. Nawet, jeśli umrę, i tak wygram. - Odparła z uśmiechem na twarzy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 20:25, 13 Cze 2022    Temat postu:

- Skoro tak mówisz. - Rosalie zrobiła delikatny gest dłonią w kierunku kobiety, posyłając w nią swe Cero. Stłumiła swoją wewnętrzną potrzebę rozlania jej po posadzce za to wszystko co robiła Veilowi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 22:33, 13 Cze 2022    Temat postu:




Nie unikała jej ciosu. Nawet nie próbowała. Rosalie mogła zauważyć, jak do końca kobieta ta się uśmiechała. Nie zostało po niej nic, co można było uznać za jej - poza jedną rzeczą. Zardzewiały miecz, który wydawał się nietknięty jej potężnym cero z hukiem upadł na ziemie odbijając się o nią jeszcze raz. Reishi Quincy tak jak było, tak teraz zniknęło. Jej Cero spopieliło jej wroga. A może też na to chciała i się nie opierała? Kto wie.

Miecz wciąż pachniał wisterią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 22:51, 13 Cze 2022    Temat postu:

Opuściła wzrok na miecz i zmarszczyła lekko brwi. Przedmioty nie powinny tak pachnieć i czuła się odrobinę dziwnie patrząc się na miecz. Ale kim by byłą gdyby bała się jakiegoś zardzewiałego kawałka metalu?
W kilku krokach znalazła się przy nim i schyliła się by go podnieść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 12:22, 14 Cze 2022    Temat postu:



Rosalie podeszła i spojrzała się na miecz. Zdecydowanie w takiej formie nie powinny one być i opierać się jej Cero. Ale nic nie powstrzymywało Rosalie przed złapaniem tego miecza. Jej dłoń sięgnięła po niego i sama królowa go złapała...
Momentalnie przez jej głowę przeszły i przypomniały się jej słowa Anabelle ,,Nawet, jeśli umrę, i tak wygram" .
Coś... coś ją poruszyło, kiedy złapała ten miecz. Coś się na nim znajdowało. Jakiś fragment Reiatsu. To było bardzo dziwne uczucie. Ale wszystko się rozmyło, Rosalie zakręciło się nieco w głowie. I nim ponownie się ocknęła, znajdowała się zupełnie gdzie indziej.



Wisteria. jego kwiaty były rozpostarte wszędzie, a ich zapach unosił się teraz dosłownie wszędzie. To tak, jakby właśnie to czuli wszyscy, którzy przebywają w jej okolicy. Nie trzymała również miecza w swojej dłoni. Nie miała też kopyt... czy rogów. Nie posiadała też dziury Hollowa.
Na niebie świeciło słońce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 12:42, 14 Cze 2022    Temat postu:

Przymrużyła na moment oczy i uniosła dłoń jakby chciała się zasłonić, ale gdy nic się nie stało opuściła rękę z lekkim wahaniem. No, nie do końca nic się nie stało - znajdowała się nagle wśród wisterii, jej ukochanych kwiatów. Wstrzymała na moment oddech, prostując się powoli. Nie pamiętała by pięczętowała swoją formę, więc gdy nie dostrzegła raciczek i nie wyczuła ogona jej ręce naturalnie poleciały ku jej rogom. Nie czuła ich ciężaru na głowie. Nie czuła ich w ogóle. I jej dziura na mostku...
- Co tu się dzieje? - rozejrzała się krótko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 15:44, 14 Cze 2022    Temat postu:



Nikt jej nie odpowiedział. Nie było tutaj, na chwilę obecną żadnej osoby, która byłaby w stanie jej odpowiedzieć. Nie wyczuwała nikogo swoją Pesquisą.... ale też nie za bardzo mogła jej użyć. Pomimo tego jej pytanie znalazło swoją odpowiedź. Dobiegało ono z drzewa, a dokładniej z jego środka. Głos... był bardzo podobny do teog, który miała Rosalie, ale jakby mlodszy. I odbijał się on echem
- Nie obawiaj się. Nic ci tutaj nie grozi. - Głos był powolny, spokojny - Jesteś głęboko w twojej duszy... Lub to, co z niej zostało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Wto 15:44, 14 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 17:39, 14 Cze 2022    Temat postu:

- Niemożliwe, przecież zjadłam tyle innych dusz. - zmierzyła drzewo spojrzeniem nim westchnęła. - Czemu tak wyglądam? I co tu robię?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 23:08, 15 Cze 2022    Temat postu:



- Lecz twoja dusza była na tyle silna, by pozostać jako ta, która pozostała świadoma. Kiedy zostałaś Gillianem, jak i Adjucasem. Potem droga do Vasto Lorde była nie... unikniona - Na chwilę głos się załamał - Nie wiem, ale nie zostałaś nigdzie uwięziona. To twoje... wnętrze. Lecz nie wiem... jak się tutaj dostałaś. - Odpowiedziało drzewo. - A wygląd?... To jesteś... ty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Śro 23:09, 15 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 0:37, 16 Cze 2022    Temat postu:

- To logiczne. Musiałam przetrwać więc musiałam być silniejsza. - skrzyżowała lekko ręce na piersi, marszcząc delikatnie brwi. - ... Masz na myśli, że tak wyglądałam jako człowiek? - cóż, zmiany były raczej niewielkie. - Nieważne, to było dawno temu. O ile to drzewo i zapach są piękne tak nie mogę tu zostać. Ale cieszę się, że jakaś... ludzka cząstka mnie przetrwała. - dotknęła palcami mostka. Normalnie jej palce wsunęłyby się w otwór, a tu napotkały ciepłe ciało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 20:45, 21 Cze 2022    Temat postu:



-Również. Gdyby nie to... Zapewne zostałabyś jedną z tych złych i nikczemnych dusz... Cieszę się, że jesteś tym, kim jesteś.
I po tym nastąpiła dosyć niezręczna cisza. Na tyle niezręczna, że mogłaby się wydawać, że trwa ona minutami. Ale trwała tylko chwilę.
- Ale nie wiem, jak możesz stąd wyjść. Nie wiem, jak tutaj się znalazłaś, więc nie wiem, jak możesz opuścić to miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 11:00, 22 Cze 2022    Temat postu:

Oparła się o drzewo i westchnęła ciężko. - No dobrze... ale mam pytanie. Oczywiście, wisteria jest moim ulubionych kwiatem i wiem, że nią pachnę, ale dlaczego akurat ona? Ma to związek z czymś co robiłam za życia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 10:51, 23 Cze 2022    Temat postu:



Drzewo przez pewien czas milczało. Nie było tutaj innego życia, ale poczucie tutaj wywoływało dziwne, ale i nieznajome poczucie nostalgii u Rosalie. W końcu jednak ponownie usłyszała ten głos
- Nie wiem wszystkiego.
Ale Rosalie podświadomie jakby wiedziała, co zaraz drzewo powie. Nie, by się czegoś domyślała, a raczej po prostu do jej głowy wpadło to tak samo, jak inne myśli. Wisteria była...
- Twoim miejscem. Umarłaś, spoglądając się na nie. Są one związane z twoją śmiercią.
Po tych słowach Rosalie mogła usłyszeć jakby szept, głos. To nie było kompletnie nieznajome. Jakby odległe wspomnienie, które co prawda nie wracało do niej samej, ale odbijało się gdzieś echem w oddali. Był to męski i stanowczy głos

,,..Chodź, ucieknijmy razem..."


,,Będzie tak, jak mowie!!"

,,..To dla ciebie, księżniczko Amayo."


Głosy na chwile ucichły. Teraz Rosalie mogła zauważyć, jak z kory drzewa ucieka niewielka strużka krwi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 21:27, 23 Cze 2022    Temat postu:

Wyciągnęła dłoń by złapać zbłąkany płatek, muskając go lekko palcami drugiej ręki. - Umarłam patrząc na nie? - powtórzyła cicho, wsłuchując się w głos. Odwróciła się przodem do drzewa i przyłożyła dłoń do krwi. - Tutaj, prawda? Ta wysokość... - zerknęła na swój nietknięty mostek. - I tutaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 23:35, 27 Lip 2022    Temat postu:



Przez chwilę nastąpiła cisza, kiedy Rosalie tak sprawdzała dotykając drzewa i kwiatów. Ponownie mogła usłyszeć echem ten sam głos...

,Aaaargh!"

Następie dźwięk świstu...


,,Bogowie... Co ja zrobiłem..."


Lecz w końcu głos się odezwał
- Tak. Umarłaś tutaj, wykrwawiając się spoglądając na wisterie. Przykra i smutna śmierć. Ale nie wiem dlaczego.
Wydawać by się mogło, że głos nie odezwie się, póki nie usłyszy odpowiedzi, ale tak nie było. Po chwili znowu usłyszała ten sam głos
- Boli?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin