Rin #5 - Well, Endless Well of Demons

Mistrzgry

- Ohhh. To się naprawdę cieszę. - Uniosła kolejną dłoń i zaklaskała w dłonie - Związałam cię, byś mogła się wiele nauczyć. Dzięki braku skupiania się na ograniczaniu Reiatsu, trening będzie o wiele prostszy. A więc! Czas, byś nauczyła się któryś łądnych Bakudo! Bo od tego trzeba zacząć. Czy znasz jakieś chociaż w teori, Rin?~

Dunir

-Hmpf. Burknęła tylko, nadal niezadowolona z faktu bycia związaną jak prosię.
-Oh znam parę, w teorii więcej niż w praktyce. Głównie to, czego się kiedyś uczyłam. Wiem jakie są zasady działania i inkantacje chociażby Enkosen, czy Rikujokoro, ale nigdy na nich nie polegałam. Poza tym wysoki numer odstrasza, a ja nigdy nie chciałam marnować ani czasu na przydługie inkantacje, ani narażać się na utratę reiatsu, które mogłam wykorzystać w tym, co znam. Odpowiedziała szczerze. Poruszyła nogami w więzach, podirytowana swoim stanem. -A jeśli chodzi o praktykę? Ostatnio mi się przydał. Obróć Się W Niwecz, Czarny Psie Rondanini. Przeczytaj Te Słowa, Spal Je Na Popiół I Rozerwij Swą Gardziel Własnymi Szponami. Bakudō #9. Geki Wykona odpowiednie gesty i skieruje dłoń w kierunku Miry, by spróbować ja sparaliżować. Wykorzystywanie kido przeciwko Kapitanowi Korpusu Kido trochę bawił Rin, ale miał być trening, to jest.

Mistrzgry

- Hmm... Rozumiem rozumiem... - Pokiwała głową na znak, że coś właśnie myśli. Kido zadziałało, a pani kapitan została objęta czerwoną aurą, która miała unieruchomić ją samą. - Dobrze... to w takim razie porzucimy inkantacje, a ja naucze cię trzech fajnych sztuczek. Po pierwsze, chcemy ci pomóc w twoich atakach, jak i w twoim zanpakuto. Więc pomyślmy... - Kompletnie nie przejmowała się faktem, że jest pod wpływem zaklęcia - Dobra. Naucze cię Bakudo #62, Hyapporankan. Jedno z nielicznych atakujących Bakudo, które wytwarzają te śmieszne pręciki, co atakują wroga. Z twoją kontrolą wiatru mogą one przynieść niezłe kombinacje. Drugą rzeczą jaką cię nauczę jest coś, co ci się spodoba. Hanki, pozwala całkowicie zanegować Kido przeciwnika, jak dobrze wymierzysz czas... i dojdziesz do niego. A trzecią rzeczą... Huhuhu~. To niespodzianka.

Dunir

<img src="https://i.ibb.co/hHjh4Yb/rino.jpg" alt="rino" border="0">

Wysłuchała Ją oczywiście, ale westchnęła tylko, kiedy ani trochę nie zareagowała na jej próby wpłynięcia na nią. Pokonana rozproszyła kido i chyba nie będzie się już opierać sposobom nauczania. Na pewno nie po tym, co wysłuchała.
-Porzucimy inkantacje? Widziałam całkiem silnych shinigami, którzy porzucając inkantacje dostawali w twarz swoim kido. Odparła zaintrygowana. Szerzej otworzyła oczy, kiedy wysłuchała Miry dalej.
-Ho, Kapitan Hirako coś tam o mnie powiedział, skoro wiesz o moim shikai. Teraz w głosie Rin zabrzmiała nutka dumy. -Hm, skoro uważasz, że podołam sześćdziesiątce czwórce, to warto spróbować, faktycznie ładnie można to wpleść w moje ataki. Ale Hanki? Zmarszczyła brwi. -Pierwsze słyszę o takim Kido.

Mistrzgry

- No booooo to zaklęcie negujące. - Odparła. - Ale o tym za chwilkę. Wpierw magiczne pręty. No... To wyglądać to będzie tak, że skoro masz nieskończone Reiatsu, to możesz próbować i próbować. Porzucamy inkantacje, bo z nią i tak byś nie użyła Kido. - Wzruszyła ramionami. - Bakudo #81, Danku. - Przed nią pojawiła się przeźroczysta ściana, a pani kapitan się uśmiechnęła - Jak ci się nie uda, to cię uleczę. Jak ci się uda trzy razy pod rząd, uznam lekcje za zaliczoną. Skoro wiesz, jak to działa pozostało ci tylko nauczyć się kontrolować to wszystko i... tyle.

Dunir

<img src="https://i.ibb.co/hHjh4Yb/rino.jpg" alt="rino" border="0">

Przekrzywiła z zaciekawieniem głowę. -Przez inkantację nie byłabym w stanie? To ona nie ma ułatwiać i wzmacniać zaklęcia? Zapytała, ale wzruszyła ramionami. Skoro jej mentorka chce spróbować tak i uważa, że Rin podoła, to czemu by nie spróbować?
Westchnęła nadal w więzach.
-No dobra, spróbujmy tego małego szaleństwa. Uniosła rękę do góry.
-Bakudō #62. Hyapporankan! Spróbuje zebrać reiatsu w formie niebieskiej dzidy w ręku i tak jak się uczyła, spróbuje rzucić ją w kierunku bariery, by ta rozszczepiła się na dziesiątki innych. To było jej pierwsze Kido bez inkantacji.

Mistrzgry

- Oh, nie nie nie. Po prostu z inkantacją zajęłoby ci to za dużo czasu, i byś z tego nie korzystała. No już, już, pracujemy!
I Rin chciała po raz pierwszy użyć zaklęcia. Co się stało? Kompletne nic. Nic się nie wypuściło, nic nie wybuchło, kompletne nic. Po prostu Rin sobie krzyknęła.

Dunir

Rin spróbowała i...nic.
Spodziewala się czegokolwiek, chociażby iskierki, błysku, albo pierdyknięcia w ryj.
Grr. Jeszcze raz. Warknęła do samej siebie.
Bakudō #62. Hyapporankan Tym razem Rin wleje w to Kido zdecydowanie więcej reiatsu. No bo pewnie dała go za mało, dlatego nic się nie stało. Znów spróbuje uformować pojedyńczą włócznie energii, tak jak zaklęcie zakłada.

Mistrzgry

Tym razem coś się stało. Może nie zbyt dobrego, ale jednak. Wokół Rin utworzyło się kilka kulek Reiatsu, które po chwili eksplodowały. Nie na duży obszar, ale jednak, poharatały nieco Rin. Ale to już krok ku czemuś lepszemu. Pani kapitan podeszła i przystawiła ręce by użyć leczniczego Kido
- No... Lepiej! Próbuj dalej, na pewno ci się uda! - zachęcała ją jak dzieciaka, który uczy się jeździć na rowerku

Dunir

Rin spróbowała kolejny raz, lecz tak jak przewidziała, nieudane kido wymknęło się spod kontroli. To Jej nie zdenerwowało, lecz sposób w jaki mówiła Mira trochę zagotował krew Rin. Wiedziała, że nauczycielka ma dobre chęci, ale po prostu nie lubiła patronizowania.
Jak zwykle Rin wykorzystała falę złości, by ta rozlała się po ciele i dodała energii i werwy.
Skineła głową, gdy została uleczona.
-Bakudō #62. Hyapporankan. Znów podjeła próbę, skupiając reiatsu dokładniej, ciaśniej. Będzie próbować, próba za próbą.

Mistrzgry

Zdenerwowanie i gniew działająca na Rin sprawiło, że tym razem efekt był inny. Wokół Rin pojawiło się pięć światełek, z których wytworzyły się srebrne pręty, które poleciały do przodu z dużą prędkością. Po chwili zniknęły. Usłyszała zaklaskanie
- No jak pięknie! Widzisz! Wszystko się da. Aleś ty zdolna, Rin, ale zdolniacha z ciebie! - Powiedziała zadowolona - No! - Powoli wstała - Czyli rzeczywiście bardzo szybko łapiesz takie rzeczy. Gratuluje!
Miała na sobie dumny wyraz twarzy. Uśmiechałą się od ucha do ucha. A Rin nie czuła zmęczenia. Ani trochę.

Dunir

<img src="https://i.ibb.co/hHjh4Yb/rino.jpg" alt="rino" border="0">

O cholibka, chyba faktycznie się udało!
Uśmiechnęła się do siebie. Zawsze jak się trochę denerwowała, to pomagało jej to w trzeźwym myśleniu.
-Coś tam łapię. Najbardziej dziwiła Rin sprawa z jej zmęczeniem, a właściwie jego brakiem. -Tak jakbym w ogóle nie używała reiatsu, Twoje bankai jest genialne! Ciekawe, czy kiedyś i mi się uda. No, pomarzyć można. Może kiedyś faktycznie zżyje się tak z dziewczętami?
Ale myślmy o teraźniejszości.
-Okej, no to próbujmy dalej. -Bakudō #62. Hyapporankan
Skoro załapała wtedy, to znów spróbuje, skupiając dokładniej reiatsu.

Mistrzgry

Nauka Rin trwała całkiem szybko. Po raz kolejny użycie reiatsu i bah! Zaklęcie wykonane. Kolejne pręty leciały w eter, coraz ładniej i płynniej wytworzone. Rin zdecydowanie była bardzo zdolna, jeśli chodziło o naukę.
- No ślicznie ślicznie. Radzisz sobie doskonale - Powiedziała radośnie - I być może! Ktoś taki jak ty na pewno kiedyś to opanuje!
No i oczywiście sama nauka trwała w najlepsze. Rin nie była mistrzem Kido, ale łapała jego zasady całkiem szybko. Więc... i to Bakudo nie stanowiło dla niej oporu.
Ale pani kapitan miała coś w zanadrzu. Rin mogła widzieć, jak kumuluje swoje Reiatsu wciąż i wciąż.

Dunir

Zaśmiała się tryumfalnie, gdy po raz kolejny udało Jej się wykonać zadanie. Raczej nigdy nie będzie mistrzem Kido, który zna milion zaklęć. Może jednak pracować nad konkretnymi, które faktycznie się przydadzą.
-Mam dobrych nauczycieli. Odpowiedziała. Rin powstrzymała cisnące się myśli o tym, że faktycznie była świetna. Nie będzie się pysznić, to nie w jej stylu.
-Pozwól, że jeszcze czegoś spróbuję.
Czerwonowłosa chwyciła miecze i odetchnęła. Lubiła patrzeć na piękną formę dziewcząt.
-Dwie strony wiatru
Ciepła bryza kwiatu gra
Huragan czuwa
Kyouryoki no Soyokaze!
Uwolni shikai i ponownie użyje Kido. Zobaczymy, jak można je ze sobą połączyć.
-Bakudō #62. Hyapporankan.
Spróbuje kontrolować wiatrem kierunek i siłę prętów, wytworzonych wiatrem. Podkręci je, by uderzyły w barierę z lewej strony, z większą siłą.

Mistrzgry

Widać, że jej się to opłaciło. Jej Shikai pojawiło się w wietrze, by następnie użyć swoich umiejętności, by wytworzyć magię. Kontrolowanie prętów zdecydowanie wymagało jeszcze nieco koordynacji i treningu, ale mniej więcej cel został osiągnięty. Pręty uderzyły pod naciskiem wiatru z większą siłą i będąc nieco przekierowane. Jej nauczycielka podskoczyła z zachwytu
- Ale ślicznie! Widziz! O to mi chodziło, jeśli chodzi o łączenie magii. Doskonale!
Pstryknęła palcami, a jej bakudo na nogach rozplotło się i zniknęło. Kobieta poprawiła swoje włosy. - Czas na Hanki! To całkiem prosta technika, ale wymaga skoordynowania. Dalej! Machnij jakieś Hado! Prosto we mnie!

	Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
Strona 3 z 6