Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Rosalie #6 - DISTANT CALL
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 17:29, 26 Sty 2020    Temat postu:

Rosalie po prostu poszła spać, a następnego dnia... cóż, czekała ją wycieczka. Wstała więc wcześnie, wyślizgując się z pościeli i pogłaskała śpiącego Grimma po policzku nim wróciła do swego pokoju by się ogarnąć. Po mniej więcej godzinie była gotowa do podróży na północ.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 0:41, 30 Sty 2020    Temat postu:

Tak więc zostawiając Grimma, który pewnie spał niczym kociak, mogła wyruszyć na północ. Potrzebowała w końcu dowodu na to, że Decima coś robi złego w całym pałacu. Bez tego nie mogła nicego zdziałać. To całkiem niebezpieczna misja, szczególnie biorąc pod uwagę, że będzie podróżowała tam sama. Ale podróż czas zacząć. Odległa północ Las Noches... Z tego, co słyszała nie znajdowało się tam nic ciekawego. Ale wybrać się musiała.
Nikt nie starał się jej przeszkodzić na początku jej podróży z las noches.
Niebo było ciemne.
Księżyc świecił pomiędzy pięcioma wieżami wielkiej fortecy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 10:56, 30 Sty 2020    Temat postu:

Miała ze sobą niewielką torbę z kilkoma przydatnymi rzeczami. Była sama, więc bez krępacji używała Sonido by się dostać na północ, używając jeszcze Pesquisy. Miała nadzieję, że znajdzie tam odpowiedzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 11:34, 03 Lut 2020    Temat postu:

Rosalie biegła. Z wielką prędkością ruszała na północ, cały czas starając się wyczuwać potencjalne zagrożenie. Mimo to nic nie wyczuwała, prócz kilku pustych po drodze. Po jakiejś godzinie jednak, o ile sam teren się nie zmienił, a jej wyczuwanie nie uległo zmianie, jej prawe udo poczuło pewną zmianę.
Niczym kaczka ktoś przestrzelił jej prawę udo. Jakiś pocisk mocnego kalibru. Upadła na piach, nadal nie wyczuwając, skąd padł strzał. Przebiło ją na wylot, duchowy pocisk średnicy około czterech milimetrów.
Skąd to było i dlaczego tego nie wyczuła?

======================================

Na skarpie siedziała osoba z dosyć dużą, potężną duchową bronią. Obniżył lufę oddychając miarowo.



- Paf.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 12:14, 03 Lut 2020    Temat postu:

Jej przebieżkę przerwał nagły ból, szarpnięcie jej nogi i piasek wzbijający się na chwilę gdy upadła. Krew chlusnęła z rany, która powoli zaczęła się zasklepiać, a Rosa siedziała kilka chwil w szoku, nie wiedząc co się właśnie stało. Skąd? Co? To musiał być jakiś duchowy pocisk, nic innego by się nie przebiło przez nią. Skąd nadleciał? Po wyglądzie rany chciała zobaczyć skąd mógł nadlecieć pocisk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:26, 08 Lut 2020    Temat postu:

Rana wyglądała, jakby strzał nadszedł od strony, do której zmierzała. Z północy. Po kształcie wyglądała na okrągłą, ewidentnie duchową.
Cóż... Był tylko jeden rodzaj istot, które potrafiły tak dobrze strzelać, i to poza zasięgiem jej Pesquisy.
Quincy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 0:23, 11 Lut 2020    Temat postu:

Przeciwnik, naprzeciwko niej. Przesunęła palcem po obrzeżach rany i zmarszczyła brwi, czekając cierpliwie aż rana się zasklepi i będzie mogła się ruszyć bez tracenia na szybkości. Cóż, znalazła chyba kogoś, kogo mogła wypytać.
Cisnęła Barę w piasek, chcąc na chwilę się zasłonić, zniknąć i uwolnić swą formę.
- Tańcz, Procapra. - powiedziała cicho, chcąc zaraz wystrzelić w stronę snajpera z kopyta. Wyciągnęła palce, strzelając krótką serią pocisków Cero, tak bardzo przypominających strzały Quincy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 11:36, 15 Lut 2020    Temat postu:

Piasek rozwiał się wokół Rosalie utrudniając widoczność. Uruchomiła swoje Ressurection. Następnie ruszyła w przód z ogromną prędkością. Poza tym wystrzeliwała kilka pocisków, których nauczyła się całkiem niedawno. Na pewno była ciężka do trafienia. Lecz nawet to nie dało jej pełnej ochrony. Tym razem jej pesquisa wykryła atak, który drasnął jej po prawym ramieniu.
Jej przeciwnik był kilka kilometrów przed nią i strzelał do niej jak do kaczek.
Rosalie wyczuła niewielkie fluktuacje reiatsu na północy. Czyżby jej przeciwnik coś szykował?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 0:18, 17 Lut 2020    Temat postu:

Dobrze, teraz drasnęło tylko jej ramię. Przynajmniej mogła biec dalej, wysilając się by naciągnąć swe Sonido do granic możliwości. Porzuciła swą ochronę na rzecz jak najszybszego dotarcia do przeciwnika. Wyciągnęła palce przed siebie i wysłała niebieską smugę Cero, chcąc bardziej zaskoczyć swego wroga nim faktycznie go zranić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 10:52, 17 Lut 2020    Temat postu:



Rosalie biegła nastawiając wszystko na prędkość. Na pustej pustyni otoczona tylko przez piach pustynny gnała przez hueco mundo. Tylko raz usłyszała jeszcze strzał, ale nic poza tym. Dodatkowo zbliżyła się na tyle, że mogła spokojnie wyczuć, gdzie znajduje się jej przeciwnik. Smuga Cero pomogła zdecydowanie w zdezorientowaniu przeciwnika. Była już tak blisko, że kilka susów dzieliło ją od ataku. Ale przeciwnik nie strzelał. Przynajmniej nie teraz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 15:49, 21 Mar 2020    Temat postu:

Rosa wstrzymała oddech. Czemu jej nie atakował? Skoro już wyczuwała, gdzie jest jej przeciwnik to chciała śmignąć i ukryć swą obecność by zaskoczyć go z boku kopnięciem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 11:50, 28 Mar 2020    Temat postu:



Rosalie wykorzystała swoją nadludzką prędkość by ponownie zaskoczyć snajpera przy jego ataku. Czym prędzej pojawiła się ku jego boku. Widziała jak ten spokojnie sobie siedzi i wciąż celuje w miejsce, w którym znajdowała się Rosalie. To będzie naprawdę proste uderzenie, i zdecydowanie czyste. O dziwo, tak też się stało. Uderzenie padło w snajpera, który oberwał czysto i siłą uderzenia odleciał do tyłu. Mimo to jego broń wciąż była skierowana w poprzednią pozycję Rosalie
- Weszłaś... Na bardzo niebezpieczny teren. - Powiedział i wystrzelił z broni. Ale nie w nią, acz do przodu. A Rosalie poczuła ból w lewym udzie, jakby strzał przez nią przeszedł. Ale przecież w nią nie celował. Przecież... Strzelił gdzie indziej. Ale snajper po tym przestał się ruszać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 18:06, 28 Mar 2020    Temat postu:

Syknęła z bólu i złości, po raz kolejny oberwawszy w nogę. Zakryła ranę dłonią, obserwując chwilę czy jej przeciwnik się ruszał. Zmarszczyła brwi i sięgnęła po broń snajpera, w pierwszym odruchu chcąc ją zniszczyć, jednak zawahała się i ostatecznie chciała ją sobie przewiesić przez plecy. Jeśli nie miała żadnego uchwytu Rosa wykorzysta swoją szarfę by takowy zrobić. Adevan może jej coś powie, jak nie to zaniesie to do Ishidy.
- Nie mam ani czasu ani humoru na te zabawy. - burknęła pod nosem. Pora jednak zająć się strzelcem...
Chciała podejść i złapać go za przód ubrania, podnosząc go do góry by go lepiej widzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 19:03, 28 Mar 2020    Temat postu:



Bez problemu mogła chwycić jego broń i ją zgarnąć. Miała nawet całkiem solidny uchwyt, przez co nie musiała zużywać do tego swojej szarfy. Broń była spora i nieporęczna, ale sporo z niej wydobywało się energii duchowej. Nie była do czysta broń duchowa, to na pewno nie. Następnie zgarnęła mężczyznę, by móc sobie z nim porozmawiać. Ten jednak zdawał się być niezbyt tym przejętym, zachowując się niczym Kukła.
- Nie rozumiesz. - Odpowiedział - Weszłaś na nasz teren, teraz już za późno. - Mimo tych groźnych słów nic nie robił. Nie starał się walczyć ani atakować. Zachowywał się niczym szmaciana Lalka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 19:22, 28 Mar 2020    Temat postu:

Przybliżyła jego twarz do swojej tak blisko, że mógł czuć jej słodki oddech na sobie.
-Jesteś w błędzie, kochany. To wy jesteście na moim terenie. Co mam z tobą zrobić? Mam cię zjeść, zwyczajnie zabić czy mi powiesz co nieco? - głos miała słodki jak miód, niebezpieczny, ale i uwodzicielski. Nie miała zamiaru go zjadać, mając nadzieję, że zacznie współpracować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin