Kyoko #-1 - Weight of Key

Shu

Szla spokojnie przed siebie, co prawda czasami zerkała w tył czy nie byli ścigani przez tamta straszna istotę. Słowa porucznika wydawały się mieć jakiś sens.
- być może to prawda… chociaż niewielu osobom chwaliłam się, co potrafię, to nadal możliwe. Jesteś Shinigami, wiec wole wstępnie zaufać tobie niż Pustym. To miejsce jest opuszczone, ale to daje im możliwość swobodnego działania, tylko pytanie komu dokładnie. To nie był zwyczajny Pusty, wiesz czym to mogło być?

Mistrzgry

- Nie mam pojęcia. - Pokręcił głową - To mnie szczerze martwi jeszcze bardziej. - Cyknał swoimi ustami patrząc się przed siebie - To również dziwne, że tak po prostu się tutaj znalazłem. Choć nie posiadam aż tak ciekawych umiejętności co ty, więc to dziwne, że akurat jestem to ja tutaj. Jeśli coś, to moja umiejętność polega na zwiększaniu ciężaru rzeczy, która dotknie mój miecz. Masz z tym jakiś pomysł?
I kiedy tak spytał Kyoko mogła zaobserwować, jak dotarli w końcu pod coś, co przypominało windę. Przynajmniej wejście na to sugerowało. Problem w tym, że nigdzie nie było widać żadnego przycisku, który mogliby kliknąć. Drzwi były rozsuwane, w liczbie dwóch. Zbudowane ewidentnie z metalu.

Shu

Widząc drzwi windy zmarszczyła brwi, ale też słuchała uważnie do Kira miał do powiedzenia, a z jego słów wynikało, że ich umiejętności były zupełnie różne i wstępnie nie miała pomysłu po co byłoby sprowadzać tu akurat ich dwójkę.
- Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że jesteś vice kapitanem, może masz jakieś informacje, które potrzebują? Kimkolwiek są "oni". - mruknęła a potem uniosła Keyblade by ten dotknął drzwi i je otworzył. Nadal jednak nie była pewna, czy winda ruszy i czy tam będzie, ale warto było sprawdzić.
- czy Społeczność Dusz ma teraz jakiś większy problem, z którym mógłbyś to powiązać? Ja ze światem Dusz nie mam za wiele wspólnego, prócz spotykanie pojedyńczych Pustych.

Mistrzgry

- Niestety ma - Odpowiedział - Społeczność dusz ma teraz spory problem. Choć nie wiem czy powinienem ci o tym mówić. W każym razie puści tam też są z tym związani. - I kiedy tak mówił, jej klucz otworzył windę, za którą stała właśnie ona. W środku znajdowały się przyciski, jakby miała prowadzić na górę - Wydaje się, że zebrali nas tutaj w jakimś celu. Jednakże... Oh, rzeczywiscie działa. Jak myślisz, powinniśmy z niej skorzystać? - Sama winda nie wydawała się zbytnio podejrzana.

Shu

- Ten dziwny stwór się jakoś tu dostał, możliwe że nawet tą windą, czyli możemy spróbować. - stwierdziła dość pewnie, chociaż w duchu wcale taka pewna nie była. Nawet rozejrzała się dla pewności, aż w końcu biorąc głębszy oddech wkroczyła do windy jako pierwsza.
- chętnie odwiedziłabym kiedyś Społeczność Dusz, ale może niekoniecznie jako martwa. Tak czy inaczej jeżeli im uciekniemy to raczej nie zrealizują tego cokolwiek chcą z nami zrobić, a myślę że to nawet lepiej.

Mistrzgry

- To prawda. Wyjdźmy stąd czym prędzej. - Skwitował tylko Kira i również wszedł do windy. Mogli spokojnie kliknąć przycisk, by ruszyć w górę, a drzwi, choć zamykały się załkiem powoli, nie wywoływały żadnego pustego zza rogu. Chwilę od zamknięcia się wrót tego środka transportu Winda ruszyła ku górze z dwójką pasażerów. Jechała dosyć powoli. Światło było jasne, ale nie raziło w oczy. Ściany były proste, metalowe, zbudowane z taniego materiału. Wokół nie pachniało niczym. Kira otworzył swoje usta.
- Hej, tak w og- - Nie dokończył, bowiem oboje mogli usłyszeć głos, który dobiegał jakby nad nimi samymi. Głos był całkiem wysoki, choć nie dało sie określić, do kogo lub czego ten głos mógł należeć
- Niesamowite. Prosto tam, gdzie się spodziewałem.
Winda jechała cały czas.

Shu

Kyoko aż się wzdrygnęła słysząc ten głos. Rozejrzała się dookoła, i dopiero po chwili spojrzała bardziej w górę, skąd wydawało się jej, że do chodził ten głos.
- Co...? Kim jesteś i czego chcesz? - zapytała w eter, mimowolnie stając nieco bliżej Kiry.

Mistrzgry

- Spokojnie. Nie wyskoczę zza cienia i nie pożre was od razu. Jedziecie prosto na górę, prosto do wyjścia. Ale nie radziłbym tego robić. - Wyjaśnił głos - Chyba, że chcecie zginąć i zostać skrystalizowanym na śmierć. Nie otwierajcie głównych drzwi. Tak w ogóle to jestem Tooru Sekata i mam nadzieję, że nasze spotkanie będzie miłe. Nie mam zamiaru z wami walczyć, jeśli o to chodzi.

Shu

Zamrugała, niewiele z tego zrozumiała, ale na pewno tyle, że na górze musiało dziać się coś bardzo złego.
- Krystalizacja... co masz przez to na myśli? To zdolność jakiegoś Pustego? - zapytała po chwili namysłu, zerkając przy tym czasami na Kirę, jakby ten miał cokolwiek wiedzieć w tym temacie.

Mistrzgry

Kira tylko spoglądał to na kobietę, to na otoczenie windy, które nadal nie zmieniło się ani odrobinę - Nie podoba mi się to. Nie ufam ci i nie wiem, czy mam zamiar ciebie słuchać! Nie powinnaś wdawać się z nim w dyskusje. To najprawdopodobniej wróg.
Głos natomiast grzecznie czekał na pytania i komentarz Kiry, ale w końcu odpowiedział całkiem uprzejmie - Niee, to umiejętność mojej koleżanki. Całkiem sprawnej do tego. Po prostu to taka... umiejętność, by nikt niepowołany nie mógł kroczyć po naszym domu. A wy... nie jesteście powołani do tego.

Shu

Słuchając ich Kyoko miała coraz bardziej wrażenie, ze byli w gorszym położeniu, niż jej się z początku wydawało. Milczała i wydawała się nie tyle wystraszona co zamyślona, jakby próbowała wymyślić jakiś sensowny plan, ale niestety ten od tak nie pojawiał się w jej głowie.
- Zatem jesteś wrogiem. A my właśnie jedziemy w twoim kierunku. Skoro tak jest, to nim się spotkamy, i mamy czas… chętnie dowiem się, co właściwie planujesz, i czemu nas porwaliście? – zapytała i zerknęła na Kire dając mu znak, aby był gotów do ewentualnej walki. Mieli bowiem wybór, wrócić do więzienia, albo walczyć o wolność. A skoro miała klucz do wolności, to miała od tak się poddać?

Mistrzgry

- Planuje po prostu sprawić, że nie umrzecie. Bardzo mi to nie na rękę, szczerze mówiąc. A jesteście bardzo potrzebni. - Westchnął - Porwanie to złe słowo. Siora mówiła, że chce was wysadzić w powietrze i zabrać twój klucz, ale brzydzę się takimi technikami.
W tym momencie winda się otworzyła, a im oczom ukazał się niewielki pokój z drzwami tak może z pięć metrów przed nimi. Pomieszczenie było oświetlone jakimiś dziwnymi kuleczkami, które zzastępowały żarówki. Co więcej, pomiędzy nimi a drzwiami stała postać.

-- Yo. Mam nadzieję, że nie sprawiło wam to kłopotów. Witam w Zamku czy coś.
Kira był gotowy do zaatakowania mężczyzny.

Shu

- ale szlachetne z twojej strony, że postanowiłeś nad powitać. - mruknęła Kyoko dość ponuro na niego patrząc. Trzymała kurczowo Keyblade w dłoni. - Keyblade mogą używać tylko Fullbringerzy, nie przyda ci się to na nic. - dodała ostrożenie, nie bardzo wiedząc czy mieli szanse wygrać w potencjalnym pojedynku. Kira był vice kapitanem, ale był też przytrzymywany prętami, co czyniło z niego potencjalnego kalekę. Trochę się bała, ale była zbyt uparta aby to okazać.

Mistrzgry

Na słowa Kyoko mężczyzna tylko lekko się uśmiechnął, jakby z niej kpił, ale nic nie powiedział - No, Także witam. Co zamierzacie teraz zrobić. Bo nie mogę was puścić poza te drzwi, głównie z tego powodu, że nie możecie po nim kroczyć. Takie są zasady. Zatem nie ma stąd ucieczki. Wybaczcie, że tak myśleliście, że się wam powiedzie. - Wzruszył ramionami.
- Unieś Głowę, Wabisuke - Powiedizał Kira, a jego miecz wytworzył dziwny kształt z prostymi kątami w mgnieniu oka - Wybacz, ale nie możemy za bardzo wziąć twoich słów na poważnie. Jeśli nie będziesz kooperować będziem musieli cie unicestwić.
- Możecie próbować. Ale naprawdę, nie macie szans stąd uciec.

Shu

Sama wycelowała w niego końcówką swojego klucza z dość zimnym wyrazem twarzy, kiedy Kira przebudził swoje zanpaktou.
- Nie zamierzam od tak oddać wam mojego klucza, zatem to chyba jasne co nastąpi za chwilę. - mruknęła patrząc na niego spode łba. Nie była pewna czego się spodziewać, ale nie chciała oddawać swojej cennej broni od tak.

	Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 Następny
Strona 2 z 4